Pogrom w Rybniku!

2014-08-24

Na mecz 13. kolejki NICE Polskiej Ligi Żużlowej. Zespół Carbonu Startu Gniezno wyjechał w niedzielę, 24 sierpnia, do Rybnika, gdzie był podejmowany przez tamtejszy ŻKS ROW. Po wysokim zwycięstwie gnieźnian na własnym torze nad ekipą z Górnego Śląska 60:30 podopieczni trenera Dariusza Śledzia zapowiadali walkę nie tylko o punkt bonusowy, ale również o zwycięstwo.

Tymczasem obfite opady deszczu sprawiły, że tor przy ul. Gliwickiej był bardzo nasiąknięty wodą. Kilkadziesiąt minut przed planowanym rozpoczęciem meczu opady jednak ustały i sędzia zarządził prace zmierzające do osuszenia nawierzchni przesuwając jednocześnie  początek spotkania o pół godziny. De facto rywalizacja rozpoczęła się nieco większym poślizgiem, a dodatkowo problemy z instalacją elektryczną  (brak zielonego światła w momencie startu) spowodowały kolejne opóźnienia. Sytuacja ta nie wpłynęła najlepiej na poczynania gnieźnieńskich zawodników, którzy mimo dobrych reakcji startowych szybko tracili czołowe lokaty i pierwsze cztery wyścigi zakończyły się podwójnymi zwycięstwami gospodarzy. Gnieźnianie twierdzili wręcz, że na takiej nawierzchni nie ma szans toczyć bezpiecznej rywalizacji, tymczasem gospodarze – łącznie z szesnastoletnim Kamilem Wieczorkiem. Gospodarze zapewnili sobie zwycięstwo już po  dziewięciu wyścigach, a później walczyli o zdobycie punktu bonusowego. Zadanie to okazało się o tyle łatwe, że w ekipie gnieźnieńskiej tak naprawdę do końca ambitnie jechał tylko Adrian Gomólski prowadząc między innymi w wyścigu IX (ostatecznie upadając na jednym z wiraży)  i tocząc zacięte pojedynki w  biegach VIII (z Kamilem Wieczorkiem), XI (z Michałem Szczepaniakiem) i XIV (z Vaclavem Milikiem). Na jego tle kuriozalnie wręcz wyglądała postawa Jonasa Davidssona, który albo jechał na końcu stawki ze stratą kilkudziesięciu metrów, albo został sobie na starcie, albo rozmyślnie wjechał w taśmę - prawdopodobnie w ten właśnie sposób protestując przeciwko rozgrywaniu meczu na trudnej nawierzchni. Tymczasem w drugiej części meczu nad  obiektem przy ul. Gliwickiej pojawiło się słońce. Zaświeciło ono jednak wyraźnie tylko dla  rybniczan, którzy już przed wyścigami nominowanymi zapewnili sobie komplet trzech punktów, a ostatecznie wygrali całe spotkanie 68:22. Wynik ten przybliżył poważnie zespół z Górnego Śląska do utrzymania w gronie pierwszoligowców, a postawił, niestety, pod znakiem zapytania  miejsce w finałowej „czwórce” dla czerwono-czarnych.

 

Wyścig po wyścigu:

I. North, Szczepaniak, Tarasienko, Gomólski 5:1
II. Woryna, Wieczorek, Wawrzyniak, Gała (w) 5:1 (10:2)
III. Bridger, Szombierski, Adamczak, Davidsson (d4) 5:1 (15:3)
IV. Wieczorek, Milik, Pedersen, Wawrzyniak (d4) 5:1 (20:4)
V. Bridger, Tarasienko, Szombierski, Gomólski 4:2 (24:6)
VI. Woryna, Milik, Davidsson, Adamczak 5:1 (29:7)
VII. North, Pedersen, Szczepaniak, Gała 4:2 (33:9)
VIII. Milik, Gomólski, Wieczorek, Tarasienko 4:2 (37:11)
IX. Szczepaniak, North, Davidsson, Gomólski (w) 5:1 (42:12)
X. Woryna, Bridger, Pedersen, Wawrzniak 5:1 (47:13)
XI. Milik, Gomólski, Szczepaniak, Wawrzyniak 4:2 (51:15)
XII. Woryna, Szombierski, Tarasienko, Gała (u) 5:1 (56:16)
XIII. North, Bridger, Pedersen, Adamczak 5:1 (61:17)
XIV. Woryna, Gomólski, Milik, Adamczak 4:2 (65:19)
XV. Tarasienko, North, Bridger, Pedersen (d4) 3:3 (68:22)

 

ŻKS ROW Rybnik
9. Dakota North 13+1 (3,3,2*,3,2)
10. Michał Szczepaniak 7+1 (2*,1,3,1)
11. Rafał Szombierski 5+2 (2*,1,-,2*)
12. Lewis Bridger 11+2 (3,3,2*,2*,1)
13. Vaclav Milik 11+2 (2*,2*,3,3,1)
14. Kacper Woryna 15 (3,3,3,3,3)
15. Kamil Wieczorek 6+1 (2*,3,1)

Carbon Start Gniezno
1. Wadim Tarasienko 7 (1,2,0,1,3)
2. Adrian Gomólski 6 (0,0,2,w,2,2)
3. Jonas Davidsson 2 (d,1,1,t)
4. Damian Adamczak 1 (1,0,-,0,0)
5. Bjarne Pedersen 5 (1,2,1,1,d)
6. Adrian Gała 0 (w,0,u)
7. Dawid Wawrzyniak 1 (1,d,0,0)

 


NCD uzyskał w wyścigu VI KACPER WORYNA - 65,32 sek.
Sędziował Wojciech Grodzki z Opola
Widzów - około 3.000

 

 

Radosław Kossakowski/foto archiwum

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,pogrom-w-rybniku.html