Jako pierwsze zmierzyły się zespoły Irlandii i Szkocji. Faworyzowani Irlandczycy prowadzili po pierwszej kwarcie 1:0, a na początku drugiej zdobyli kolejną bramkę. Do przerwy było 2:1, ale w drugiej połowie to Szkoci byli skuteczniejsi i ostatecznie zwycięzcy polskiej grupy eliminacyjnej przegrali to spotkanie 2:3.
Jeszcze bardziej wyrównany przebieg miał mecz Polaków z Austriakami, chociaż w ostatniej kwarcie rywale dominowali starając się zdobyć zwycięskiego gola. Nie zdołali jednak tego zrobić i o awansie do finału decydowały karne zagrywki. W pierwszej kolejce swoje szanse wykorzystali Fabian Unterkircher i Jacek Kurowski. W następnej Leon Thornblom pokonał Macieja Pacanowskiego, a Gracjan Jarzyński został sfaulowany przez bramkarza Austrii. W tej sytuacji podyktowany został rzut karny. Jego egzekutorem był Michał Kasprzyk, który jednak trafił tylko w słupek bramki rywali. W trzeciej kolejce Maciej Pacanowski zdołał obronić jednak strzał Dominica Uhera, a Robert Pawlak pokonał Mateusza Szymczyka i było 2:2. Kiedy po chwili polski bramkarz zatrzymał atak Fulopa Lasonciego wydawało się, że Biało-Czerwoni obejmą prowadzenie. Niestety, bez przekonania swoją akcję przeprowadził Jakub Chumeńczuk i nie zdołał zdobyć bramki. W ostatniej kolejce skuteczny był Daniel Frochlich, a Tomasz Bembenek nie zagroził specjalnie Mateuszowi Szymczykowi i ostatecznie Polacy przegrali karne zagrywki 2:3. W tej sytuacji w finale gnieźnieńskiego turnieju Austriacy zagrają ze Szkotami (sobota - g. 16), a Polacy w walce o brązowy medal zmierzą się z Irlandią (g. 13:45).
W piątkowych meczach o miejsca 5.-8. Chorwacja przegrała 0:4 ze Szwajcarią, a Włochy pokonały Ukrainę 1:0. W sobotę o g. 9 Włochy zagrają ze Szwajcarią o 11:15 Chorwacja zmierzy się z Ukrainą.
Zakończenie mistrzostw Europy w Gnieźnie w sobotę ok. g 17:30.
Radosław Kossakowski / foto Rafał Mikuła (fotogaleria)
Liczba komentarzy : 0