Jeszcze przed rozpoczęciem pierwszego z dwóch spotkań 1/32 Pucharu Europejskiego EHF, podopieczne Roberta Popka były uznawane za zdecydowane faworytki nadchodzącej rywalizacji. Jak widać były ku temu powody.
Chociaż pierwsze minuty spotkania były zacięte, a na tablicy wyników widniało 2:2, to już po chwili Pszczoły pokazały dlaczego to właśnie one zasługują na awans do kolejnej rundy. Zawodniczki z pierwszej stolicy Polski podwyższały swoje prowadzenie z minuty na minutę. Do tego bardzo dobrze funkcjonowały w obronie, a występująca w pierwszej połowie Aleksandra Hypka dokładała cenne interwencje w bramce. Do szatni obie drużyny schodziły przy wyniku 6:14 dla MKS URBIS Gniezno.
W drugiej części piątkowego starcia zaskoczenia nie było. Żółto-czarne kontynuowały swoją grę jaką prezentowały podczas pierwszych trzydziestu minut meczu. Przewaga nad rywalkami ponownie się powiększała. Na parkiecie mogliśmy oglądać grę młodych zawodniczek, a również do składu po prawie rocznej kontuzji powróciła Justyna Świerżewska. Ostatecznie w pierwszym meczu gnieźnianki triumfowały 31:17.
Teraz obie ekipy czeka dzień przerwy, aby już w niedzielę powrócić do hali im. Mieczysława Łopatki na spotkanie rewanżowe. Początek meczu o godzinie 15:00.
MKS PR Gniezno/ foto Roman Strugalski