Zmagania toczone były systemem pucharowym, a awans do europejskiej elity gwarantowało tylko zajęcie pierwszego miejsca w każdym z turniejów. Biało-Czerwone zmagania w Douai rozpoczęły od pewnego zwycięstwa w ćwierćfinale nad Turczynkami 5:1. Już awans do półfinału zapewnił im prawo gry w przyszłorocznych mistrzostwach Europy II dywizji. W półfinale Polki w podstawowym czasie gry bezbramkowo zremisowały z Włoszkami, a o zwycięstwie zadecydowała seria karnych zagrywek. W nich lepsze okazały się nasze zawodniczki wygrywając 3:1. W walce o awans do mistrzostw Europy I dywizji reprezentacja Polski zmierzyła się z Francją. Polki uległy jednak gospodyniom turnieju kwalifikacyjnego 0:2 i to właśnie Francuzki zagrają w przyszłorocznych mistrzostwach Europy I dywizji kobiet.
Na turnieju w Dublinie już w ćwierćfinale Polacy musieli rozgrywać serię karnych zagrywek, bowiem w regulaminowym czasie gry meczu z Włochami padł remis 0:0. W karnych zagrywkach lepsi okazali się reprezentanci Polski zwyciężając 4:3. Podobny przebieg miał mecz półfinałowy przeciwko gospodarzom turnieju, którzy na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu zajęli 10. miejsce i byli faworytami rywalizacji przed własną publicznością. W ciągu sześćdziesięciu minut gry nie padła jednak żadna bramka, a w karnych zagrywkach znowu lepsi okazali się Biało-Czerwoni, pokonując Irlandczyków 4:2. Aby uzyskać awans na mistrzostwa Europy I dywizji Polacy musieli pokonać w finale turnieju Walijczyków. Rywale prowadzili wprawdzie od 11. minuty po golu zdobytym z rzutu karnego, ale w drugiej połowie podopieczni trenera Dariusza Rachwalskiego odwrócili losy spotkania. W 37. minucie wyrównującą bramkę zdobył Robert Pawlak wykorzystując karny strzał rożny. W 51. minucie kolejny "krótki róg" na bramkę zamienił Tomasz Bembenek zapewniając naszej reprezentacji wygraną 2:1. Dzięki temu zwycięstwu Polacy zagrają w przyszłorocznych mistrzostwach Europy I dywizji.
Liczba komentarzy : 0