Porażka Lecha po dobrym meczu w Gdańsku

2019-09-14

Na mecz 8. kolejki piłkarskiej ekstraklasy zespół Lecha Poznań wyjechał do Gdańska, gdzie w sobotę, 14 września, był podejmowany przez tamtejszą Lechię. Mecz był ciekawy, prowadzony w szybkim tempie, ale ostatecznie zakończył się wygraną gospodarzy 2:1.

Poczatek meczu należał do gospodarzy, którzy zepchnęli zawodników Lecha do defensywy. W 14. minucie bliski zdobycia bramki, po szybkim kontrataku, był Sławomir Peszko, ale uderzył zbyt słabo i Mickey van der Hart nie miał problemu z interwencją. Dziewięć minut później był już jednak skuteczny wykorzystując zgranie piłki przez Artura Sobiecha i popisując się celną  główką do pustej już bramki Kolejorza. Gospodarze poszli za ciosem i chwilę później mogli podwyższyć na 2:0, ale Żarko Udovicić wyraźnie  spudłował strzelając  z piątego metra . W 33. minucie  wysiłki gospodarzy zaowocowały jednak zdobyciem  drugiej bramki. W pole karne Lecha dośrodkował z lewego skrzydła  Filip Mladenović, a z piątego metra wślizgiem futbolówkę do bramki gości wepchnął Michał Nalepa. Dwie minuty później mogło być już 3:0, ale kolejną "setkę" zmarnował Żarko Udovicić, który po ładnym dośrodkowaniu z prawego skrzydła w wykonaniu Sławomira Peszki posłał piłkę głową z piątego metra nad poprzeczką. W końcówce pierwszej połowy wreszcie coraz odważniej zaczęli atakować goście.  W 37. minucie niezłym, choć minimalnie niecelnym strzałem z prawego skrzydła popisał się Robert Gumny. Skuteczniejszy był  za to  Christian Gytkjaer, który już w doliczonym czasie pierwszej połowy po ładnej wrzutce z prawego skrzydła w wykonaniu ale Joao Amarala strzałem głową z piątego metra zdobył kontaktowego gola ustalając wynik pierwszej połowy na 2:1. Po zmianie stron początkowo znowu aktywniejsi byli gospodarze, ale w końcówce to lechici byli stroną wyraźnie przeważającą. Niestety, ich poczynaniom brakowało skuteczności, a ściślej to cała formacja obronna Lechii na czele z Dusanem Kuciakiem stanęła na wysokości zadania broniąc między innymi dwa groźne strzały wprowadzonego na ostatni kwadrans Pawła Tomczyka i kolejne uderzenie Christiana Gytkjaera.  Już w doliczonym czasie gry za faul taktyczny  na szarżującym prawą stroną boiska Rafale Wolskim drugą żółtą kartkę ujrzał Djorde Crnomarković i Lech kończył ten mecz  w dziesiątkę. Wynik meczu nie uległ już jednak zmianie. Porażka w Gdańsku zepchnęła Lecha na dziewiątą pozycję w ligowej tabeli. A kolejny mecz poznanianie rozegrają już w najbliższy piątek podejmując przy Bułgarskiej  zajmującą najniższy stopień podium Jagiellonię Białystok.

 

 

 

Lechia Gdańsk - Lech Poznań 2:1 (2:1)

 

 

Bramki:

Lechia - Sławomir Peszko - 1 (22’), Michał Nalepa – 1 (33’)
Lech  - Christian Gytkjaer - (45’)

 

Lechia - Dusan Kuciak, Karol Fila, Michał Nalepa, Błażej Augustyn, Filip Mladenovic, Sławomir Peszko (55. Lukas Haraslin), Jarosław Kubicki, Daniel Łukasik, Maciej Gajos (73. Tomasz Makowski), Zarko Udovicic (78. Rafał Wolski), Artur Sobiech

 

Lech - Mickey van der Hart, Robert Gumny, Thomas Rogne, Dorde Crnomarkovic, Wołodymyr Kostewycz (62. Tomasz Dejewski), Tymoteusz Puchacz (46. Kamil Jóźwiak), Karlo Muhar, Pedro Tiba, Darko Jevtic (75. Paweł Tomczyk), Joao Amaral, Christian Gytkjaer 

 

Sędziował  Tomasz Kwiatkowski z Warszawy
Widzów - 14 008

Radosław Kossakowski / foto lechpoznan.pl

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,porazka-lecha-po-dobrym-meczu-w-gdansku.html