Inauguracja sezonu w Gnieźnie nie wypadła najlepiej, chociaż w trzecim secie wydawało się, że gnieźnianie będą w stanie przełamać dobrze grających akademików. W przeciwieństwie do dwóch pierwszych partii gospodarze niemal od początku trzeciej odsłony meczu utrzymywali kilkupunktową przewagę prowadząc 7:4 i 10:7. Goście doprowadzili jednak do remisu po 13, a kiedy uzyskali dwupunktową przewagę trener Adrian Paczyński wziął czas i gospodarze zdołali doprowadzić do remisu po 18. Kiedy na zagrywce znalazł się Michał Paniączyk gnieźnianie odskoczyli rywalom na cztery punkty prowadząc 22:19. Niestety, biało-czerwoni nie wykorzystali aż trzech piłek setowych i konieczna była kolejna przerwa, po której wygrali seta do 24. Początek czwartej partii był bardzo dobry w wykonaniu gospodarzy, którzy prowadzili już 6:2 i 8:4. Niestety, nadzieje na tie-breaka zostały dość szybko rozwiane. Goście szybko odrobili straty doprowadzając do remisu po 10. Później gnieźnianie starali się dotrzymać kroku rywalom remisując 15:15, ale ostatecznie akademicy rozstrzygnęli tę partię do 20, a całe spotkanie wygrali za 3 punkty.
KS Gniezno - AZS UAM Poznań 1:3 (22:25, 21:25, 26:24, 20:25)
Skład KS Gniezno: Michał Paniączyk, Mateusz Tomaszewski, Maciej Janicki (libero), Paweł Madziewicz, Marcin Szczechowicz, Grzegorz Wawrzyniak, Piotr Pankowski, Bartosz Pawlak, Szymon Kugiejko, Krystian Jałoszyński
Gnieźnianie zajmują przedostatnie, dziewiąte miejsce w ligowej tabeli mając zerowy dorobek punktowy. Na kolejny mecz podopieczni Adriana Paczyńskiego wyjadą w najbliższą sobotę do Gdańska, gdzie zmierzą się z tamtejszym Stoczniowcem.
Radosław Kossakowski + foto