Remis futsalistów Mieszka w Białymstoku na zakończenie sezonu

2016-04-16

Na ostatni w tym sezonie pojedynek w rozgrywkach I ligi futsalu zespół Mieszka Gniezno udał się w sobotę, 16 kwietnia, do Białegostoku, gdzie był podejmowany przez tamtejszy MOKS Słoneczny Stok. Spotkanie było bardzo zacięte i emocjonujące. Ostatecznie zakończyło się remisem 3:3. Dwie bramki dla Mieszka zdobył Mariusz Sawicki, a jedno trafienie było samobójczym golem Patryka Hryckiewicza.

Zajmujący drugą pozycję w ligowej tabeli białostocczanie byli faworytami  tego starcia zwłaszcza, że pierwszy mecz w Gnieźnie zakończył się porażką gospodarzy 2:5.  Tymczasem spotkanie miało wyrównany przebieg, a w końcówce obie drużyny były bardzo bliskie rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść, trzymając kibiców w napięciu do ostatniej syreny. Pierwsi groźnie zaatakowali gospodarze, ale piłka po strzale Mateusza Łukasiewicza minimalnie minęła słupek gnieźnieńskiej bramki. W 8. minucie Łukasiewicz już się nie pomylił i po wymianie podań z  Kamilem Tomczykiem pokonał Dawida Kasprzyka. Odpowiedź gnieźnian była natychmiastowa. Zamieszanie przed bramką gospodarzy wykorzystał Mariusz Sawicki, który strzelając z bliskiej odległości doprowadził do remisu. Z upływem czasu przewaga optyczna białostocczan była coraz wyraźniejsza. W 14. minucie Mateusz Łukasiewicz mógł podwyższyć na 2:1, ale po szybkim kontrataku trafił tylko w poprzeczkę bramki Mieszka. Kilkanaście sekund później skuteczny był już jednak Patryk Hryckiewicz, który celnym strzałem zakończył atak  pozycyjny gospodarzy. W 17. minucie było już 3:1. Mateusz Łukasiewicz otrzymując idealne podanie znalazł się w sytuacji „sam na sam” z Dawidem Kasprzykiem, minął go ładnym zwodem i skierował piłkę do pustej bramki. Gospodarze nie zdążyli jednak jeszcze na dobre ucieszyć się z tego gola, a gnieźnianie strzelili im już bramkę kontaktową.  Szybką akcję gości, rozegraną na jeden kontakt, zakończył celnym strzałem Mariusz Sawicki i do przerwy w hali Szkoły Podstawowej nr 49 przy ul. Armii Krajowej widniał rezultat 3:2. Od początku drugiej połowy to gnieźnianie byli aktywniejsi. W 28. minucie bliski zdobycia wyrównującej bramki był Filip Bartnicki, ale piłka po jego silnym strzale z dalszej odległości trafiła w słupek. Minutę później mieszkowcy mieli już na koncie pięć fauli i musieli grać bardzo ostrożnie w defensywie. Wciąż byli jednak bardzo aktywni w ataku. W 30. minucie szybki kontratak prawym skrzydłem przeprowadził Paweł Kaźmierczak, który  zacentrował w pole karne. Piłkę starał się zatrzymać Patryk Hryckiewicz, ale zrobił to na tyle niefortunnie, że pokonał własnego bramkarza. W 34. minucie bliski zdobycia gola dla Mieszka był Filip Bartnicki, który wykorzystał błąd w rozegraniu Michała Osypiuka. Zawodnik Mieszka popędził z piłką w kierunku bramki gospodarzy, ale ambitnie wracający Osypiuk zatrzymał go tuż przed  linią bramkową. W odpowiedzi Mateusz Łukasiewicz silnie uderzył na bramkę gnieźnian, ale Dawid Kasprzyk nie dał się zaskoczyć. W 35. minucie najlepszej okazji do objęcia przez mieszkowców prowadzenie nie wykorzystał Adam Alamenciak, który nie trafił z kilku metrów do pustej bramki gospodarzy. Cztery minuty później białostocczanie wprawdzie zdobyli gola, ale sędziowie nie uznali go dopatrując się wcześniej zagrania ręką u jednego z białostockich graczy. W końcówce trener MOKS zdecydował się na zastępowanie bramkarza w akcjach ofensywnych piątym zawodnikiem. Gospodarze zepchnęli mieszkowców do defensywy, ale nie zdołali zdobyć zwycięskiego gola i gnieźnianie na zakończenie sezonu zremisowali z wiceliderem 3:3.
Wydawało się, że ten rezultat zapewni mieszkowcom miejsce w górnej części ligowej tabeli, tymczasem niespodziewanej porażki (po raz pierwszy w sezonie!) doznali zawodnicy AZS UG Gdańsk, którzy zostali pokonani w Obornikach przez tamtejszy KS Futsal 5:3.  W tej sytuacji to oborniczanie sklasyfikowani zostali na szóstej pozycji, a gnieźnianie  zajęli ostatecznie siódme miejsce. Obie wielkopolskie drużyny zgromadziły po 32 punkty. Identyczny jest także dorobek punktowy w bezpośrednich pojedynkach tych zespołów. Drużyna z Obornik wyprzedziła jednak Mieszka korzystniejszym bilansem zdobytych i straconych bramek.

 

MOKS Słoneczny Stok Białystok - Mieszko Gniezno 3:3 (3:2)

 

Bramki:

MOKS Słoneczny Stok -  Mateusz Łukasiewicz - 2 (8’, 17’), Patryk Hryckiewicz - 1 (16’)

 

Mieszko - Mariusz Sawicki - 2 (9’, 17’), Patryk Hryckiewicz - 1 (30’ - sam.)

 

MOKS Słoneczny Stok -  Jakub Szatyłowicz, Michał Osypiuk, Patryk Hryckiewicz, Mateusz Łukasiewicz, Krystian Dawidziuk, Krzysztof Kożuszkiewicz, Kamil Tomczyk, Mateusz Nakielski, Krzysztof Mojsik, Sebastian Żebrowski

 

Mieszko  - Dawid Kasprzyk, Michał Wasielewski, Marcin Greser, Adam Heliasz, Paweł Kaźmierczak, Bartosz Banasik, Mariusz Sawicki, Adam Alamenciak, Filip Bartnicki, Mikołaj Bereźnicki

 

W innych meczach 22. kolejki padły rezultaty:

AZS Uniwersytet Warszawski - Unisław Team Unisław 7:1
AZS WSIiU Malwee Łódź - Constract Lubawa 1:3
Politechnika Gdańska - Elhurt-Elmet Helios Białystok 5:0
TAF Unikat Toruń - Chemik Bydgoszcz 10:3
Futsal Oborniki - AZS Uniwersytet Gdański 5:3
 

 

Radosław Kossakowski/foto archiwum

 

 

 

 

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,remis-futsalistow-mieszka-w-bialymstoku-na-zakonczenie-sezonu.html