Remis Grinbud KS na zakończnie rundy jesiennej w Gnieźnie

2021-11-27

W spotkaniu 10. kolejki rozgrywek grupy północnej I ligi futsalu zespół Grinbud Klubu Sportowego Gniezno podejmował Futbalo Białystok. Mecz drużyn sąsiadujących ze sobą w środkowej strefie ligowej tabeli zgodnie z przewidywaniami był wyrównany i zakończył się remisem 1:1.

W minionym sezonie białostocczanie dwukrotnie okazali się lepsi od zawodników gnieźnieńskich. Pierwsze spotkanie rozegrane w hali GOSiR zakończyło się porażką podopiecznych trenera Adama Heliasza 0:4. Rewanż w Białymstoku gospodarze wygrali 5:0. W tym sezonie zespół gnieźnieński jest jednak wyraźnie wzmocniony i mimo braku kontuzjowanych Dariusza Rychłowskiego oraz Kacpra Woźnego starcie z drużyną ze stolicy Podlasia zupełnie nie przypominało tych z poprzedniej edycji rozgrywek. Na początku biało-czerwoni mieli nawet nieznaczną przewagę. W 2. minucie Mariusz Sawicki wychodził już na pozycję „sam na sam”, został jednak uprzedzony przez bramkarza rywali. Sześć minut później Sawka miał kolejną okazję, ale po dwójkowym kontrataku z Bartoszem Banasikiem strzelił wprost w ręce Norberta Jendruczka. Białostocczanie często przeprowadzali ataki piątką zawodników. Włączał się do nich bramkarz drużyny z Podlasia, ale te akcje niespecjalnie zagrażały bramce Dawida Kasprzyka.  W 12. minucie kolejna akcja gospodarzy zakończona została silnym strzałem Mariusza Sawickiego z prawego skrzydła. Instynktownie to uderzenie obronił jednak Norbert Jendruczek. Przed rzutem rożnym trener Adam Heliasz poprosił o czas i skrupulatnie objaśnił rozegranie akcji. Przyniosło to skutek w postaci zdobycia gola przez Marcina Gresera, który uderzył  z lewego skrzydła tuż obok dalszego słupka. Goście natychmiast ruszyli do odrabiania straty. Już minutę później po zagraniu ręką przed polem karnym gnieźnieńskiego bramkarza Tomasz Koniczek egzekwował rzut wolny, ale jego uderzenie zostało skutecznie zablokowane przez gnieźnieńskich defensorów. W 19. minucie bliski wyrównania był Bartosz Borowik, ale nie trafił w piłkę zamykając akcję przy prawym słupku bramki gospodarzy.  Skuteczniejszy był natomiast w ostatnich sekundach pierwszej połowy Jakub Konon, który zakończył atak pozycyjny gości (z udziałem ich bramkarza) strzałem z około sześciu metrów, a zasłonięty Dawid Kasprzyk nie zdołał nawet zareagować.  Gol „do szatni” sprawił, że pierwsza połowa  zakończyła się remisem 1:1. Po zmianie stron gra nadal była wyrównana. W 26. minucie szansę na ponowne objęcie prowadzenia mieli gospodarze. Podczas ataku pozycyjnego rywali Szymon Urtnowski odebrał piłkę Norbertowi Jendruczkowi w okolicach linii środkowej boiska zagrywając ją do Adama Alamenciaka. Ten uderzył w pełnym biegu, ale strzał zdołał obronić na linii  bramkowej Jakub Małyszko, który wrócił  bardzo szybko i skutecznie wyręczył własnego bramkarza. Cztery minuty później Adam Alamenciak przeprowadził kolejny szybki kontratak prawym skrzydłem, ale w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem gości posłał piłkę minimalnie obok dalszego słupka. W 33. minucie bliscy zdobycia bramki byli z kolei goście, jednak strzał niepilnowanego Jakuba Konona z około pięciu metrów instynktownie obronił Dawid Kasprzyk. W 39. minucie szybki kontratak prawym skrzydłem przeprowadził Kamil Kijak, ale jego strzał ofiarnie zablokował Tomasz Koniczek. Chwilę później lewym skrzydłem popędził Bartosz Banasik. Opanowując piłkę niesamowitym zwodem znalazł się w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem rywali i technicznym strzałem starał się go przelobować. Norbert Jendruczek wyciągnął się jednak w powietrzu jak struna i zdołał wychwycić futbolówkę. Kolejny dwójkowy kontratak gnieźnian zakończył się nieporozumieniem i stratą piłki. Na trybunach pojawiły się obawy, że goście mocnym akcentem zakończą również drugą połowę, ale gnieźnianie tym razem nie popełnili błędu. Oceniając na chłodno remis 1:1 jest chyba sprawiedliwym rezultatem, chociaż obie drużyny mogą czuć pewien niedosyt. Obie były bowiem w końcówce bliskie rozstrzygnięcia spotkania na swoją korzyść. Status quo w środkowej części ligowej tabeli zostało zachowane, a gnieźnianie mają szanse poprawić jeszcze dorobek punktowy przed świąteczno-noworoczną przerwą. Na ostatni mecz rundy jesiennej wyjadą bowiem do Bojana gdzie zmierzą się z zamykającym tabelę LZS.  

 

 

Grinbud KS Gniezno – Futbalo Białystok 1:1 (1:1)

 

Bramki:

Grinbud KS Gniezno -  Marcin Greser – 1 (12’),

Futbalo Białystok – Jakub Konon   - 1 (20’)

           

Zespół Klubu Sportowego Gniezno z dorobkiem 14 punktów zajmuje siódmą pozycję w ligowej tabeli.

 

Radosław Kossakowski / foto Arkadiusz Kossakowski (fotogaleria)

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,remis-grinbud-ks-na-zakoncznie-rundy-jesiennej-w-gnieznie.html