Remis Lecha w Bydgoszczy na zakończenie piłkarskiej jesieni

2013-12-14

W mglistej, ponurej aurze rozegrane zostało spotkanie 21. kolejki T-Mobile Ekstraklasy w Bydgoszczy. Wbrew pogodzie atmosfera na boisku stworzona przez piłkarzy miejscowego Zawiszy i Lecha Poznań z niemałym udziałem sędziów była bardzo gorąca. Spotkanie zakończyło się sprawiedliwym remisem 2:2, a chociaż obie drużyny liczyły na zdobycie kompletu punktów, to takie rozwiązanie zostało przyjęte bez większych zastrzeżeń zarówno przez gości, jak i gospodarzy.

Na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka było sporo walki i wiele emocjonujących sytuacji. Oba zespoły przystąpiły do meczu z wyraźnie ofensywnym nastawieniem zatem i akcji podbramkowych było sporo. W 12. minucie bliscy szczęścia byli goście, kiedy to po dośrodkowaniu  Gergo Lovrencsicsa Łukasz Teodorczyk uderzył piłkę głową trafiając w poprzeczkę.  Dziesięć minut później  Teo wpisał się jednak na listę strzelców. Kontratak na własnej połowie boiska zainicjował dynamicznym wyjściem Manuel Arboleda. Kolumbijczyk  podał piłkę na prawe skrzydło do Szymona Pawłowski, a ten dokładnie zacentrował w pole karne do  Łukasza Teodorczyka, który dopełnił formalności pokonując Wojciecha Kaczmarka strzałem z pierwszej piłki. Poznańscy kibice, których mimo zakazu wstępu zorganizowanej grupy było na trybunach około pół tysiąca jeszcze nie skończyli fetować bramki, a gospodarze już wyrównali. W pierwszej akcji po wznowieniu gry Jakub Wójcicki z prawego skrzydła dograł piłkę do Michała Masłowskiego, a ten przy biernej postawie poznańskich defensorów zdołał ją opanować i silnym strzałem pokonał Macieja Gostomskiego. W 30. minucie lechici ponownie wyszli na prowadzenie, chociaż sędziowie powinni przerwać akcję gości, którzy byli na podwójnym spalonym. Atak pozycyjny w głębi boiska rozpoczął Szymon Pawłowski. Jego prostopadłe  podanie do Kaspera Hamalainena już mogło budzić kontrowersje, bo Fin znajdował się minimalnie przed linią obrony, ale zagranie Hamalainena do Łukasza Teodorczyka, który  był przed obrońcami o dobry metr powinno zostać ewidentnie przerwane. Tymczasem nie było żadnej reakcji ze strony sędziego liniowego, a główny nie był w stanie poprawnie ocenić tej sytuacji.  Teodorczyk nie bacząc na nic strzałem głową umieścił piłkę w bramce i było 1:2. Kilka minut później doszło do kolejnej kontrowersyjnej sytuacji. Przy dośrodkowaniu Łukasza Skrzyńskiego z rzutu wolnego  gospodarze reklamowali faul Manuela Arboledy na znajdującym się w polu karnym Bernardo Vasconcelosie. Sędzia Paweł Gil pozostał jednak niewzruszony i do przerwy Lech prowadził w Bydgoszczy  jedną bramką.

 

 

Od początku drugiej części meczu coraz aktywniejsi byli jednak gospodarze i zaowocowało to zdobyciem wyrównującego gola.  W 59. minucie piękną akcję prawym skrzydłem przeprowadził  Igor Lewczuk. Bydgoski obrońca z dużą finezją minął  Gergo Lovrencsicsa i dokładnie dośrodkował na głowę  Bernardo Vasconcelosa, który pięknym strzałem pokonał bezradnego w tej sytuacji Macieja Gostomskiego. Chwilę później bliski zdobycia trzeciego gola był Łukasz Teodorczyk, ale piłka po jego strzale głową przeleciał minimalnie obok słupka.  Końcówka meczu należała już wyraźnie do gospodarzy. W 72. minucie na prawym skrzydle ponownie szarżował  Igor Lewczuk. Po jego dośrodkowaniu  z piłką minął się Maciej Gostomski, ale mający przed sobą pustą bramkę Michał Masłowski trafił tylko w boczną siatkę. Dziesięć minut później do dośrodkowania Łukasza Skrzyńskiego wyskoczył Jakub Wójcicki, ale na posterunku był Maciej Gostomski. Już w doliczonym czasie gry Luis Henriquez zatrzymał piłkę ręką uniemożliwiając wyjście na pozycję „sam na sam” Michałowi Masłowskiemu. Panamczyk został za to zagranie ukarany czerwoną kartką, a rzut wolny egzekwował  Łukasz Skrzyński. Mimo, że do bramki było sporo ponad 30 metrów kapitan Zawiszy nie zdecydował się na wrzutkę w pole karne, ale posłał niesamowitą „bombę” w kierunku bramki Lecha, a piłka o około pół metra minęła spojenie słupka z poprzeczką. Remisem 2:2 w Bydgoszczy lechici zakończyli ligowe zmagania w roku 2013. Teraz podopiecznych trenera Mariusza Rumaka czeka świąteczno-noworoczna przerwa. Treningi zespół Kolejorza wznowi 7 stycznia, a piłkarską wiosnę Lech rozpocznie 16 lutego meczem ze Śląskiem Wrocław przy Bułgarskiej.  

Zawisza Bydgoszcz - Lech Poznań 2:2 (1:2)

Bramki:
Zawisza – Michał Masłowski – 1 (24’), Bernardo Vasconcelos – 1 (59’)
Lech – Łukasz Teodorczyk – 2 (22’, 30’)

 

Składy:
Zawisza - Wojciech Kaczmarek Igor Lewczuk, Paweł Strąk, Łukasz Skrzyński, Sebastian Ziajka, Herold Goulon (34. Hermes), Kamil Drygas, Jakub Wójcicki, Michał Masłowski, Luis Carlos (90. Wahan Geworgian), Bernardo Vasconcelos

 

Lech - Maciej Gostomski ,Mateusz Możdżeń, Manuel Arboleda (46. Marcin Kamiński), Barry Douglas, Luis Henriquez, Łukasz Trałka (64. Dimitrije Injac), Karol Linetty, Szymon Pawłowski (73. Dariusz Formella), Kasper Hamalainen, Gergo Lovrencsics, Łukasz Teodorczyk
Sędziował Paweł Gil z Lublina. Widzów około 7000.

Radosław Kossakowski/foto archiwum

 

 


 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,remis-lecha-w-bydgoszczy-na-zakonczenie-pilkarskiej-jesieni.html