W meczu na szczycie ligowej padł remis 1:1 a co za tym idzie oba zespoły podzieliły się punktami w ligowej tabeli. Witkowianie po pierwszych czterdziestu pięciu minutach w sobotnim meczu powinni prowadzić co najmniej trzema golami z swoim rywalem. Tak się jednak nie stało gdyż ta część meczu zakończyła się wynikiem bezbramkowym a okazję do pokonania bramkarza z Rogoźna, między innymi w ekipie z Witkowa zmarnowali Bartosz Staszewski w sytuacji sam na sam, Mikołaj Plichta oraz Daniel Nowaczyk posyłając piłkę z bliska uderzeniem z głowy wprost w słupek bramki Wełny Rogoźno. Po zmianie stron historia w szeregach witkowian z pierwszej części meczu się powtórzyła gdyż ponowne okazje na wyprowadzenia swojego zespół na jednobramkowe prowadzenie zmarnowali Hubert Mielcarek oraz Bartosz Melewski, który z 5. metra nie trafił piłką do pustej bramki gospodarzy. Jak to się mówi w żargonie piłkarskim niewykorzystane sytuacje przez witkowian zemściły się w 75 minucie kiedy to za sprawą bramki zdobytej przez Patryka Złocha zespół Wełny Rogoźno wyszedł na prowadzenie 1:0. Witkowianie po starcie gola jednak się nie poddali dożyli do zdobycia bramki wyrównującej stan meczu. Sztuka ta udała się dopiero podopiecznym Jacka Paska dosłownie w ostatniej minucie meczu. Gola na wagę remisu i podziału punktów w ligowej tabeli zdobył w 89 minucie dla witkowian Dawid Kustra, który bramkarza gości pokonał po podyktowanym rzucie karnym po wcześniejszym faulu w polu karnym gospodarzy na Mateuszu Pietrowskim. Remis oraz podział punktów ligowych w wykonaniu Victovii Witkowo, jest o tyle cenny gdyż goście mecz kończyli w dziesiątkę bowiem od 85 minuty w następstwie dwóch żółtych kartek i czerwonej plac gry musiał opuścić Rafał Pietrowski. Po tym remisie witkowianie nadal zajmują pierwsze miejsce w ligowej tabeli zaraz za nimi jest Wełna Rogoźno. Oba zespoły mają na swoim koncie po zdobytych 13.oczkach.

Remis Victovii Witkowo w Rogoźnie