Remis z groźną kolizją w tle

2015-06-28

W niedzielę, 28 czerwca, w meczu 10. kolejki NICE Polskiej Ligi Żużlowej zespół Łączyńscy-Carbon Start Gniezno podejmował drużynę Orła Łódź. Mimo, że rywalizowały ze sobą drużyny zamykające ligową tabelę emocji było sporo, a punktem zwrotnym spotkania okazała się groźnie wyglądająca kolizja zawodników gości, którzy ostatecznie zdołali jednak doprowadzić do remisu i wywieźć z Gniezna 2 punkty.

Opłakany stan gnieźnieńskiego żużla w tym sezonie spotęgowała jeszcze rzęsista ulewa, która przeszła w godzinach porannych nad I stolicą Polski. Na szczęście służbom technicznym udało się doprowadzić tor do dobrego stanu i zmagania rozpoczęły się o zaplanowanej porze. Ale na trybunach pojawiło się zaledwie nieco ponad tysiąc najzagorzalszych sympatyków żużla - w tym kilkudziesięcioosobowa grupa kibiców z Łodzi.

Osłabiony licznymi kontuzjami zespół gości od początku pokazywał, że nie zamierza ułatwiać gospodarzom realizacji celu w postaci odniesienia pierwszego zwycięstwa w sezonie. Podopieczni Lecha Kędziory zamierzali walczyć nie tylko o punkt bonusowy, ale o całą pulę, a do wygranej sukcesywnie prowadził ich doświadczony Hans Andersen. Dzielnie wspierał go w tym Witalij Biełousow. Kibice Orła nieco więcej oczekiwali z pewnością po Madsie Korneliussenie, ale i tak Duńczyk prezentował się o niebo lepiej od Jonasa Davidssona, który po raz drugi w tym sezonie przyjechał do Gniezna „na wycieczkę” - nie zdobywając żadnego punktu. Do wyścigu VII mecz układał się remisowo z niewielką przewagą gnieźnian. Byłoby pewnie tak dalej, gdyby nie zerwany łańcuch motocykla prowadzącego w kolejnym wyścigu Zbigniewa Sucheckiego. Od tego momentu to goście objęli minimalne prowadzenie powiększając je zdecydowanie dzięki podwójnej wygranej w wyścigu XII Hansa Andersena i Oskara Polisa nad Bajrne Pedersenem, który w tym sezonie jest już tylko wspomnieniem walecznego zawodnika z minionych lat. Zanosiło się na to, że goście dobiją gnieźnian w kolejnym wyścigu, który jednak okazał się bardzo pechowy dla zawodników Orła. Po starcie na prowadzeniu znalazła się para gospodarzy - Borys Miturski i Jakub Jamróg. Gnieźnianie - Norbert Kościuch i występujący jako rezerwa taktyczna Zbigniew Suchecki starali się gonić rywali. Na drugim wirażu motocykla nie opanował prowadzący Miturski. Na upadającego partnera o mało nie najechał Jamróg, ale zapewne zaskoczony niespodziewaną sytuacją sam z dużym impetem uderzył w bandę. Jego motocykl przekoziołkował i przelatując tuż obok jadącego przy krawężniku Norberta Kościucha upadł w pobliżu stanowiska kierownika startu. Na domiar złego nie zadziałał wyłącznik zapłonu, a silnik rozwinął bardzo wysokie obroty stwarzając potencjalne zagrożenie dla zawodników i służb. Dopiero interwencja mechanika Jakuba Jamroga spowodowała wygaszenie silnika. Mimo, że kolizja wyglądała bardzo groźnie jej skutki wydawały się doprawdy minimalne. Sprawca o własnych siłach zszedł do parkingu, a bardziej poszkodowanego Jamroga zabrała z toru karetka, ale zawodnik pozostał na stadionie do końca meczu. W powtórce zastąpił go Oskar Polis, jednak osamotniony nie zdołał zagrozić gnieźnianom, którzy wygrali podwójnie odrabiając znaczną część strat. Zanosiło się, że gospodarze pójdą za ciosem i odniosą pierwsze w sezonie zwycięstwo, zwłaszcza że Adrian Gomólski i Bjarne Pedersen w pierwszym z biegów nominowanych pokonali podwójnie Madsa Korneliussena (przy defekcie motocykla Oskara Polisa). Ostatni wyścig wygrali jednak goście dorzucając do zdobytego już wcześniej bonusu kolejny punkt. Dla startowców punkt za remis 45:45 jest dopiero pierwszym w tym sezonie. Oby nie ostatnim - choć nadzieje na kolejne zdobycze są raczej bardzo mizerne.

 

PS. Podczas prześwietlenia w gnieźnieńskim szpitalu okazało się, że Jakub Jamróg ma złamane trzy kości śródstopia prawej nogi i jedną kość śródręcza.

 

WYŚCIG PO WYŚCIGU:

I. ANDERSEN (B - 65,55), Kościuch (A), Korneliussen (D), Davidsson (C) 2:4
II. PIOSICKI (65,82), Polis, Wawrzyniak, Grobelski (w/2min.) 4:2 (6:6)
III. BIEŁOUSOW (65,67), Pedersen, Gomólski, Miturski (d4) 3:3 (9:9)
IV. SUCHECKI (65,25), Jamróg, Wawrzyniak, Grobelski (w/2min.) 4:2 (13:11)
V. ANDERSEN (65,47), Gomólski, Pedersen, Korneliussen 3:3 (16:14)
VI. SUCHECKI (64,22), Biełousow, Miturski, Piosicki (t) 3:3 (19:17)
VII. KOŚCIUCH (65,75), Jamróg, Polis, Davidsson 3:3 (22:20)
VIII. ANDERSEN (66,44), Korneliussen, Wawrzyniak, Suchecki (d1) 1:5 (23:25)
IX. BIEŁOUSOW (65,88), Kościuch, Miturski, Davidsson (d4) 2:4 (25:29)
X. PEDERSEN (67,12), Jamróg, Gomólski, Grobelski (w/2min.) 4:2 (29:31)
XI. SUCHECKI (65,68), Korneliussen, Biełousow, Piosicki 3:3 (32:34)
XII. ANDERSEN (65,82), Polis, Pedersen, Piosicki (d4) 1:5 (33:39)
XIII. SUCHECKI (66,16), Kościuch, Polis, Jamróg (u), Miturski (w/su) 5:1 (38:40)
XIV. GOMÓLSKI (A- 65,96), Pedersen (C), Korneliussen (B), Polis (D-d4) 5:1 (43:41)
XV. ANDERSEN (A - 65,47), Suchecki (B), Biełousow (C), Kościuch (D) 2:4 (45:45)

 

ŁĄCZYŃSCY-CARBON START

9. Norbert Kościuch 9+1 (2,3,2,2*,0)
10. Jonas Davidsson 0 (0,0,d,-)
11. Bjarne Pedersen 9+2 (2,1*,3,1,2*)
12. Adrian Gomólski 7 (1,2,1,-,3)
13. Zbigniew Suchecki 14 (3,3,d,3,3,2)
14. Michał Piosicki 3 (3,t,0,d)
15. Dawid Wawrzyniak 3 (1,1,1)

 

ORZEŁ
1. Hans Andersen 15 (3,3,3,3,3)
2. Mads Korneliussen 6+1 (1,0,2*,2,1)
3. Witalij Biełousow 10+1 (3,2,3,1*,1)
4. Borys Miturski 2 (d,1,1,w)
5. Jakub Jamróg 6 (2,2,2,-,-)
6. Oskar Polis 6+2 (2,1*,2*,1,d)
7. Szymon Grobelski 0 (w,w,w)

 

NCD uzyskał w wyścigu VI ZBIGNIEW SUCHECKI – 64,22 s

Sędziował Marek Wojaczek z Godziszki

Komisarz toru – Jan Banasiak z Częstochowy

Widzów około 1.000

 

 

Radosław Kossakowski/foto Roman Strugalski

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,remis-z-grozna-kolizja-w-tle.html