Seria dwunastu porażek przez Mieszko Gniezno przerwana!

2020-10-24

W sobotę 24 października zespół seniorów Mieszka Gniezno w ramach rozgrywek III ligi grupy 2 podejmował na własnym stadionie przy ulicy Strumykowej 8 w ramach 13 kolejki zespół Górnika Konin.

Spotkanie jeszcze przed jego rozpoczęciem zapowiadało się bardzo interesujący zwarzywszy na fakt że naprzeciwko siebie stanęły dwa zespoły zamykające ligową tabelę. Mieszko Gniezno przed tym pojedynkiem piłkarskim plasowało się z zerowym dorobkiem punktowym na ostatniej pozycji z kolei Górnik Konin sklasyfikowany był na 21 pozycji z dorobkiem 1 punktu. Ostatecznie gnieźnianie prowadzeni przez Przemysława Urbaniaka, w końcu przerwali passę dwunastu porażek z rzędu gdyż po bardzo zaciętym pojedynku piłkarskim zremisowali 1:1 z Górnikiem Konin dzieląc się z nim jednocześnie punktami w ligowej tabeli.

Sobotnie spotkanie pomiędzy Mieszkiem Gniezno a Górnikiem Konin, rozpoczęło się od wymiany cisów. Oba zespoły nie odpuszczały stwarzając sobie raz po raz sytuacje strzeleckie do zdobycia bramki. W 8 minucie padła  bramka z której zdobycia cieszyli się niestety goście z Konina. Po szybkiej kontrze bramkę zdobył po strzale z około 20 metra Kamil Sternicki, który piłkę w bramce gnieźnieńskiej strzeżonej tego dnia przez Łukasz Benedyktyńskiego ulokował tuż przy słupku. Od tego momentu Górnik Konin prowadził w meczu z Mieszkiem Gniezno w stosunku 1:0. Trzy minuty później goście z Konina, mogli prowadzić różnicą dwóch bramek. Mogli lecz tak się nie stało gdyż strzał z 5 metra w zamieszaniu podbramkowym Kacpra Robczyńskiego, wybronił golkiper Mieszka – Łukasz Benedyktyński. Gnieźnianie na te dwie sytuacje strzeleckie zakończoną jedną zdobytą bramką odpowiedzieli w 15 minucie. Jakub Hoffmann zdecydował się na strzał z dystansu lecz na posterunku był golkiper Górnika Konin – Maksym Wadach broniąc piłkę zmierzając w światło jego bramki. W dalszej części pierwszej połowy gnieźnianie nie odpuszczali, stwarzając sobie raz po raz sytuacje strzeleckie do zdobycia gola kontaktowego. Podopieczni Przemysława Urbaniaka dopięli swego w 24 minucie. Piłkę w pole karne dograł Filip Fiborek a Łukasz Bogajewski celnym strzałem z 16 metra umieścił ją pod poprzeczką bramki Górnika Konin. I w meczu mieliśmy remis 1:1. W 30 minucie gospodarze mogli by się cieszyć z zdobytego drugiego gola i prowadzenia gdyby uderzona piłka za linii pola karnego z ostrego konta trafiła do bramki Górnika Konin a nie minęła tylko jej prawy słupek. I mimo że do końca pierwszej połowy oba zespoły stworzyły sobie kolejne dogodne sytuacje strzeleckie do zdobycia bramek. Więcej goli nie zdobyto i oba zespoły na przerwę schodziły remisując z sobą 1:1.  

Tak zacięta pierwsza połowa meczu pomiędzy Mieszkiem Gniezno a Górnikiem Konin, zapowiadała że w drugiej będzie również działo się na boisku przy ulicy Strumykowej 8. I tak też było, bowiem oba młode zespoły w drugiej połowie z dużą determinacją walczyły o każdą piłkę stwarzając sobie przy okazji kolejne dogodne sytuacje strzeleckie do zdobycia następnych bramek. W tym miejscu należy przyznać iż w kwestii wypracowanych sytuacji strzeleckich prym wiedli w tej części gry piłkarze Mieszka Gniezna, którzy niestety marnowali je na potęgę. Festiwal niewykorzystanych sytuacji do zdobycia bramki rozpoczął na początku drugiej połowy w 53 minucie Jakub Hoffmann, którego strzał z 10 metra wybronił golkiper Górnika Konin. W 60 minucie przed polem karnym gości faulowany był Jakub Hoffman a uderzona piłka przez Łukasza Biogajewskiego poszybowała nad poprzeczką bramki gości z Konina. Kolejną sytuacje gnieźnianie do zdobycia bramki zmarnowali w 70 kiedy to po dograniu piłki w pole karne przez Jakuba Hoffmanna i strzale z 8 metra Kacpra Tomaszczaka futbolówka tylko liznęła słupek bramki Górnika Konin. Ostatnie dwie dogodne sytuacje strzeleckie na rozstrzygniecie sobotniego meczu na swoją korzyść mieszkowcy zmarnowali w ostatnich minutach sobotniego meczu. Najpierw na bramkę gości z 10 metra po minięciu dwóch obrońców strzelał Filip Fiborek. Lecz tutaj na posterunku był golkiper gości broniąc strzał Fiborka. Chwilę później bramkarza z Konina próbował z bliskiej odległości pokonać strzałem z głowy Jakub Hoffmann lecz tutaj futbolówka została przeniesiona nad poprzeczką bramki z Konina. Ostatecznie obu drużyną nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i mecz zakończył się remisem 1:1. Trzeba przyznać iż było to chyba najlepsze spotkanie Mieszka Gniezno, w trwającym sezonie 2020/2021. Oby tak dalej.

A już w najbliższą sobotę 31 października zespół Mieszka Gniezno, rozegra kolejny swój mecz ligowy. Tego dnia o godzinie 14.00 biało-niebiescy na wyjeździe zmierzą się z wiceliderem tabeli zespołem Raduni Stężyca.

Skład Mieszka Gniezno: Łukasz Benedyktyński, Jakub Jandy, Kacper Tamaszczak (75’ Hubert Waleriańczyk), Jakub Hoffmann, Łukasz Bogajewski , Filip Fiborek, Filip Silski, Dawid Urbaniak, Miłosz Brylewski, Mikołaj Hajdacz (60’ Nikodem Matuszczak), Szymon Klimacki

Roman Strugalski + foto – Szersza relacja fotograficzna z tego meczu TUTAJ



 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,seria-dwunastu-porazek-przez-mieszko-gniezno-przerwana.html