Sparing nr 8: "Obra" Kościan - "Pelikan Niechanowo 2:0 (1:0)

2015-03-07

Pierwszej porażki w tym roku doznali piłkarze Pelikana Niechanowo. Po wyjątkowo bezbarwnym występie zielono-czarni zasłużenie przegrali w Kościanie z Obrą 0:2.

Jedynym argumentem na wytłumaczenie tak słabej postawy niechanowian, choć łatwym do obalenia, jest fakt, że nasza ekipa zagrała dzisiaj po raz pierwszy w tym roku na naturalnym boisku. Czwartoligowiec z Kościana wyraźnie skarcił opromienionych ostatnimi wynikami Pelikana i zasłużenie wygrał różnicą dwóch goli.
 
Zaczęło się od wyrównanej walki z obu stron. Jako pierwsi przed szansą stanęli zielono-czarni, ale Tomasz Bzdęga nie zdołał trafić do bramki strzelając z kilku metrów głową, a był w bardzo dogodnych okolicznościach. Pięć minut później odpowiedziała Obra. Tym razem uderzenie sprzed pola karego, minimalnie minęło bramkę w której stał Patryk Borowczak. Dwie minuty później ponownie próbowali gospodarze, ale tym razem główka jednego z kościańskich piłkarzy przeszła nieznacznie nad naszą bramką. W 28 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Bzdęga, jednak futbolówka przeszła nad bramką Obry. Ostatni kwadrans pierwszej części to przewaga i coraz śmielsze ataki podopiecznych Krzysztofa Knychały. Najpierw w 30 minucie strzał z bliska Piotra Sarbinowskiego padł łupem Borowczaka, a sześć minut później uderzenie Mikołajczaka przeszedł tuż nad poprzeczką. W 41 minucie w niegroźnej sytuacji Adrian Owczarek trafił w słupek i kiedy wydawało się, że bezbramkowym remisem zakończy się pierwsza odsłona kardynalny błąd w niechanowskiej defensywie wykorzystali miejscowi zdobywając gola. W sytuacji sam na sam golkiper Pelikana był bez szans i Obra prowadziła 1:0.
 
Na początku drugiej połowy gra nadal była bezbarwna z lekkim wskazaniem na gospodarzy. W 55 minucie kolejny bardzo prosty błąd w defensywie Pelikana wykorzystali miejscowi i piłka wylądowała w siatce bramki Patryka Borowczaka. Po stracie gola niechanowianie jakby nieco ruszyli do odrabiania strat, ale były to próby wyjątkowo nieudolne. Trzeba odnotować, że podopieczni Ryszarda Łukasika nie stworzyli sobie ani jednej okazji bramkowej. Sytuację do podwyższenia prowadzenia miała z kolei Obra, ale w 86 minucie strzał z bliska obronił Damian Zamiar. Ostatecznie sobotni sparing zakończył się zasłużoną wygraną Obry 2:0, a grę niechanowian lepiej przemilczeć. Jeśli tak poczynania Pelikana będą wyglądać za dwa tygodnie marzenia o włączeniu się do walki o awans można włożyć między bajki...
 
W kontekście tego spotkania koniecznie trzeba odnotować powrót, po 231 dniach przerwy na leczenie kontuzji, Michała Steinke i to bez wątpienia jedyny pozytyw tego sparingu.
 
"Pelikan": Borowczak (65 Zamiar) - Wojciechowski (44 Trawiński), Bartkowiak (60 Chopcia), Otuszewski, Ciarkowski (46 Steinke) - Oczkowski (46 Drzewiecki), Budzyń (56 Kaczor), Roszak, Pawlak - Bzdęga, Owczarek
 
Pelikan Niechanowo
 
 




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,sparing-nr-8-obra-koscian-pelikan-niechanowo-20.html