Sparta rozgromiona !!! Milowy krok zrobiony...

2015-05-17

Bardzo duży krok w kierunku upragnionego celu uczynili w niedzielę 17 maja piłkarze Pelikana Niechanowo. Podopieczni Ryszarda Łukasika pokonali wysoko na Plantach Spartę Szamotuły 5:1 i tym samym powiększyli przewagę nad grupą pościgową.

Niechanowianie przystąpili do tego meczu zdziesiątkowani kontuzjami. Urazy wyeliminowały z gry Michała Steinke, Łukasza Zagdańskiego i Mateusza Kaczora,  a za kartki musiał odpoczywać Mateusz Roszak. Z kolei na własną prośbę, z niewyleczonymi urazami, zagrali Przemysław Otuszewski, Adrian Bartkowiak i Taras Smuk. 
 
Pierwsze fragmenty niedzielnego meczu nie były porywające w wykonaniu obu ekip. Goście skupiali się na obronie własnej bramki, a gra gospodarzy była trochę nerwowa. W 11 minucie, z rzutu wolnego dośrodkował Damian Pawlak, a tuż przed bramką Sparty minimalnie spóźnił się Przemysław Otuszewski i piłka przeszła tuż obok słupka. Cztery minuty później ponownie drogę do bramki gości próbował szukać Pawlak, ale jego przewrotka była niecelna. W 16 minucie bardzo udaną interwencją popisał się Patryk Boczek, który w kapitalny sposób obronił uderzenie Jakuba Budzynia, z kolei dobitka Stefana Trawińskiego poszybowała nad poprzeczką. W 17 minucie zaatakowali szamotulanie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Damian Zamiar nie zdołał złapać futbolówki, którą do siatki starał się skierować Rafał Chmal. Na szczęście zablokował to Przemysław Otuszewski i goście nie doprowadzili do wyrównania. Na kolejną sytuację kibice czekali do 35 minuty. Wtedy to, po centrze Dominika Drzewieckiego, w stuprocentowych okolicznościach znalazł się Adrian Owczarek, ale zamiast podawać do Damiana Pawlaka strzelał trafiając w nogi obrońców. Minutę potem szarżującego w polu karnym Sparty Pawlaka powalił golkiper gości i arbiter podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki był Tomasz Bzdęga i Pelikan wyszedł na prowadzenie. Dwie minuty później ponownie próbował Bzdęga, ale jego potężne uderzenie z dystansu, w dobrym stylu obronił Patryk Boczek. Tuż przed przerwą miejscowi mieli jeszcze jedną dogodną okazję, w której Damian Pawlak będąc sam przed Boczkiem strzelił jemu wprost w nogi i na przerwę obie jedenastki schodziły z wynikiem 1:0 dla Pelikana.
 
Druga część rozpoczęła się od sytuacji pod bramką Sparty. Będącemu w dogodnych okolicznościach Jakubowi Budzynowie, przeszkodził jednak... Adrian Owczarek i w efekcie piłka przypadkowo trafiła do Pawlaka, który posłał ją nad poprzeczką. W 52 minucie, po dośrodkowaniu Budzynia, z półobrotu gola próbował zdobyć Stefan Trawiński, ale piłka przeleciała tuż obok bramki. Dziesięć minut po przerwie, bardzo ładnym, a co najważniejsze precyzyjnym uderzeniem, popisał się Damian Pawlak i futbolówka zatrzepotała po raz drugi w szamotulskiej siatce. Siedem minut po drugim golu, ponownie sposobu na Patryka Boczka szukał Damian Pawlak, ale jego mocne uderzenie z ok. 25 metrów obronił golkiper Sparty. Sześćdziesiąt sekund później przed szansą stanęli przyjezdni. Groźny strzał Jakuba Paździerskiego obronił na szczęście Damian Zamiar. W 64 minucie ponownie zaatakowali szamotualnie. Na prawym skrzydle szarżował Radosław Książek, a jego zaskakujące uderzenie było tylko minimalnie niecelne.  Dwie minuty po tej sytuacji, padła trzecia bramka dla Pelikana. Damian Pawlak po podaniu od Jakuba Budzynia znalazł się sam na sam z Boczkiem i mijając go na pełnej szybkości skierował piłkę do pustej bramki. W 69 minucie Damian Pawlak był bliski ustrzelenia hat-tricka, ale jego sprytne uderzenie pod poprzeczkę, w sobie tylko znany sposób złapał młody bramkarz z Szamotuł. Zresztą to właśnie Boczek był bez wątpienia najjaśniejszym punktem w ekipie trenera Przemysława Szały. W 75 minucie młody bramkarz gości był jednak bez szans, gdy Tomasz Bzdęga dośrodkował z rzutu rożnego, a najwyżej wyskoczył Stefan Trawiński, który celną główką podwyższył prowadzenie zielono-czarnych na 4:0. W 79 minucie goście zdobyli gola honorowego. W zamieszaniu pod bramką Damiana Zamiara strzelał jeden z szamotulan, a stojący tuż przed linią bramkową Kacper Lura tylko musnął futbolówkę, która wpadła do siatki. Niespełna pięć minut potem, zapachniało drugim golem dla Sparty. Wówczas to najpierw Radosław Książek wykorzystał zbyt daleki wybieg z własnej bramki naszego bramkarza i podał piłkę przed niemal pustą bramkę Pelikana. Na szczęście znajdujący się tam Jakub Paździerski przestrzelił obok. Ostatnim akcentem tego spotkania był gol z 88 minuty, kiedy to po podaniu Tomasza Bzdęgi sam na sam z debiutującym na czwartoligowych boiskach Gracjanem Kłosem znalazł się Taras Smuk i precyzyjnym lobem ustalił wynik tego meczu na 5:1. Był to debiutancki gol w rozgrywkach Iv ligi ukraińskiego napastnika występującego w barwach naszego klubu.
 
W ten właśnie sposób nasz zespół wygrał niesamowicie ważny mecz i dopisał do swojego dorobku kolejne trzy punkty! Beniaminek z Niechanowa powiększył przewagę nad grupą pościgową i do awansu do III ligi brakuje nam już tylko albo aż dziewięciu punktów.
 
Na koniec słów kilka o arbitrze, którzy przed pierwszym gwizdkiem budził wśród niechanowskich kibiców spore obawy. Pan Michał Arentewicz z Trzcianki, bo o niego oczywiście chodzi prowadził naszej drużynie już trzeci mecz w tym sezonie i za każdym razem robił to bardzo dobrze. Tak też było i tym razem. Nie widzieliśmy tego sędziego w innych meczach, ale na bazie naszych pojedynków można spokojnie stwierdzić, że niebawem jego miejsce będzie w wyższej klasie rozgrywkowej. 
 
Bramki: Damian Pawlak 2x (55,66), Tomasz Bzdęga (37 z karnego), Stefan Trawiński (75), Taras Smuk (88) - dla Pelikana, Kacper Lura (79) - dla Sparty
 
Sędziowali: Michał Arentewicz, Włodzimierz Chwalisz, Jakub Dominiczak, Arkadiusz Majewski (Piła)
 
Widzów: 200
 
"Pelikan": Zamiar - Wojciechowski, Bartkowiak (70 Oczkowski), Trawiński, Maksymiv - Drzewiecki (85 Ciarkowski), Otuszewski, Bzdęga, Budzyń - Pawlak (76 Kruczyński), Owczarek (78 Smuk)
 
"Sparta": Boczek (84 Kłos) - Rzeszowski, Lura, Gil, Jacek Tacik - Paździerski, Urbański, Słomiński, Stanischewski, Świderski (60 Książek) - Chmal (77 Wojciechowski)
 
Żółte kartki: Lura (Sparta), Wojciechowski (Pelikan)
 
Pelikan Niechanowo + foto Roman Strugalski
 
Szerszy reportaż fotograficzny z tego meczu zamieścimy już niebawem
 




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,sparta-rozgromiona--milowy-krok-zrobiony.html