Sporo emocji i remis w Częstochowie

2021-09-12

Na mecz 7. kolejki PKO Ekstraklasy zespół Lecha wyjechał do Częstochowy, gdzie w niedzielę, 12 września, był podejmowany przez tamtejszy Raków. Gospodarze prowadzili już w tym meczu 2:0, ale ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2.

Lech jak na lidera rozgrywek przystało ruszył od początku do ataku i już w 5. minucie miał szansę na zdobycie gola. Mikael Ishak trzykrotnie strzelał na bramkę gospodarzy, ale dwukrotnie skutecznie interweniował Vladan Kovacevic, a ostatecznie piłkę z linii bramkowej wybił Milan Rundić. Osiem minut później  Barry Douglas sfaulował Frana Tudora i częstochowianie egzekwowali  rzut karny.   "Jedenastkę" pewnie wykorzystał  Marcin Cebula posyłając piłkę w prawą stronę, podczas gdy Mickey van der Hart rzucił się w przeciwnym kierunku. Dziesięć minut później bliski wyrównania był Adriel Ba Loua, ale piłka po jego uderzeniu z około dwudziestu metrów trafiła w poprzeczkę bramki gospodarzy. W końcówce pierwszej połowy dwie szanse na podwyższenie prowadzenia mieli częstochowianie. Strzały Patryka Kuna oraz Fabio Sturgeona z lewego skrzydła obronił jednak Mickey van der Hart i do przerwy było 1:0.   W drugiej połowie gospodarze szybko podwyższyli prowadzenie. Po dalekiej wrzutce z głębi boiska na dziesiąty  metr Fabio Sturgeon zgrał piłkę głową na prawo do  Sebastian Musiolika, który również uderzeniem głową pokonał  bramkarza Lecha. W 56. minucie mogło być już 3:0, ale Fabio Sturgeon po wymianie podań z Mateuszem Wdowiakiem posłał piłkę nad poprzeczką bramki gości. Lechici walczyli jednak ambitnie i po chwili zdobyli kontaktowego gola. Lewym skrzydłem przedarł się Jakub Kamiński dośrodkowując na raty do  Joao Amarala. Niepilnowany na czwartym metrze Portugalczyk wyskoczył jak mógł najwyżej i strzałem głową pokonał Vladana Kovacevica. Sześć minut później Kamiński sam miał szansę na gola. Uderzył z lewego skrzydła podkręconą piłkę, która jednak minimalnie minęła dalszy słupek. W 71. minucie Tomas Petrasek sfaulował w polu karnym Jakuba Kamińskiego, a rzut karny wykorzystał Mikael Ishak posyłając piłkę silnym strzałem pod poprzeczkę i doprowadzając do remisu.  Obie drużyny do końca walczyły o zwycięstwo. Mickey van der Hart  obronił strzały Waleriana Gwili i Mateusza Wdowiaka, a Joao Amaral w sytuacji "sam na sam" z bramkarzem gospodarzy posłał piłkę nad poprzeczką. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 2:2, a wynik ten oznacza, że Lech pozostaje niepokonany w tym sezonie ligowym utrzymując pozycję lidera tabeli.

 

Raków Częstochowa - Lech Poznań  2:2 (1:0)

 

Bramki:

Raków  - Marcin Cebula - 1 (14' - k.), Sebastian Musiolik - 1 (46')

Lech – Joao Amaral - 1 (57), Mikael Ishak - 1 (73' - k.)

 

Sędziował Szymon Marciniak z Płocka

Widzów - 5200

 

 

 

Radosław Kossakowski/foto Przemysław Szyszka

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,sporo-emocji-i-remis-w-czestochowie.html