Gnieźnianie rozpoczęli to spotkanie dobrze. Już w 2. minucie objęli prowadzenie po trafieniu Arkadiusza Brożka z „krótkiego rogu”. Osiem minut później goście wyrównali, a na listę strzelców wpisał sie Robert Pawlak. Ten sam zawodnik w końcówce pierwszej kwarty zakończył celnym pchnięciem dwa „krótkie rogi" i po pierwszym kwadransie było 1:3. W 18. minucie czwartą bramkę dla AZS PP zdobył Mateusz Stotko. W końcówce pierwszej połowy goście egzekwowali jeszcze rzut karny, ale pchnięcie Jakuba Hołosyniuka obronił Radomir Mnich. W 37. minucie kolejny „krótki róg” wykorzystał Robert Pawlak podwyższając na 1:5. Sześć minut później kolejna bramkę dla politechników zdobył Mateusz Stotko. Na początku ostatniej kwarty gnieźnianie odrobili część strat po tym jak „krótki róg” na raty wykorzystał Arkadiusz Brożek odbijając własne pchnięciem po interwencji Sebastiana Górnego. Kapitan Startu wykorzystał też kolejny karny strzał rożny na dziesięć minut przed zakończeniem spotkania. Dwie minuty później Arkadiusz Brożek miał szansę na zdobycie czwartej bramki, ale egzekwując rzut karny trafił tylko w słupek. W 55. minucie kapitan Startu zdobył jednak kolejnego gola silnym pchnięciem z lewego skrzydła. Cztery minuty później delikatnym pchnięciem w półkolu strzałowym między parkanami interweniującego Sebastiana Górnego kontaktową bramkę zdobył Maciej Wejerowski. Już po upływie regulaminowego czasu gry gospodarze egzekwowali kary strzał rożny. Gdyby go wykorzystali zdobyliby pierwszy punkt w sezonie. Niestety, poznanianie zdołali obronić się w tej sytuacji i mimo, że startowcy wygrali ostatnią kwartę 4:0, to całe spotkanie przegrali 5:6.
Zespół Startu z zerowym dorobkiem punktowym zamyka ligową tabelę. A już w najbliższą sobotę, 4 lutego, w hali GOSiR przy ul. Sportowej 5 dojdzie do derbowego pojedynku , w którym startowcy zmierzą się ze Stellą Gniezno.
Radosław Kossakowski / foto Arkadiusz Kossakowski (fotogaleria)
Liczba komentarzy : 0