W sobotę, 9 listopada, na Stadionie im. Alfonsa Flinika w Gnieźnie rozegrany został mecz Superligi hokeja na trawie mężczyzn. Zespół Startu 1954 Gniezno podejmował obrońców mistrzowskiego tytułu - zawodników Grunwaldu Poznań. Gnieźnianie długo toczyli wyrównany bój z bardziej utytułowanymi rywalami, ale ostatecznie przegrali 2:5.
Mistrzowie Polski w 7. minucie objęli prowadzenie, kiedy to Artur Mikuła zakończył celnym uderzeniem istny ostrzał bramki Marcina Trzaskawki. Minutę później gnieźnianie wyrównali. Maksymilian Pawlak, po szybkim kontrataku z bliskiej odległości pokonał Mateusza Popiołkowskiego. Grunwald naciskał, ale startowcy grali skutecznie w obronie rozbijając kolejne ataki i szukając szans w kontrach utrzymując remis 1:1. Niestety, tuż przed końcem pierwszej połowy kolejny frontalny atak wojskowych zakończył zdobyciem bramki Mikołaj Gumny ustalając wynik do przerwy na 1:2. Po zmianie stron gra nadal była w miarę wyrównana. W 33. minucie poznanianie wykorzystali karny strzał rożny podwyższając na 1:3, a na listę strzelców wpisał się Piotr Kozłowski. „Krótki róg” przyniósł też kontaktowego gola gnieźnianom. W 40. minucie Mateusza Popiołkowskiego pokonał Gracjan Jarzyński. Końcówka meczu należała już jednak do obrońców mistrzowskiego tytułu. W 44. minucie czwartą bramkę dla Grunwaldu zdobył Tomasz Marcinkowski, a osiem minut później Tomasz Dutkiewicz wykorzystał „krótki róg” ustalając wynik meczu na 2:5.
Po rundzie jesiennej startowcy z dorobkiem 6 punktów zajmują 7. lokatę w ligowej tabeli. A już w ostatni weekend listopada rozpoczną rywalizację w rozgrywkach halowych.
Radosław Kossakowski + foto (fotorelacja z meczu)
