Start rozgromił Lipno i w dobrych nastrojach pojedzie na mistrzostwa Polski

2019-02-16

W sobotę, 16 lutego, w hali GOSiR przy ul. Sportowej w Gnieźnie rozegrane zostały ostatnie mecze eliminacyjne mistrzostw Polski w hokeju halowym mężczyzn. Występujący w grupie A zespół Startu 1954 Gniezno podejmował drużynę Lipna Stęszew

Zajmujący drugą pozycję w grupie gnieźnianie już wcześniej zapewnili sobie awans do turnieju finałowego mistrzostw Polski i byli faworytami tego starcia. Tymczasem zawodnicy Lipna, zwłaszcza na początku tego spotkania, zagrali bardzo dobrze - dwukrotnie obejmując prowadzenie. W 6. minucie  Dawid Chróst, po szybkim kontrataku, w sytuacji „sam na sam” pokonał Marcina Trzaskawkę. Dwie minuty później wyrównał Łukasz Kurowski  pchając piłkę na bramkę z prawego skrzydła. W 10. minucie  Piotr Kociemba wykorzystał błąd gnieźnian przy wyprowadzaniu piłki z własnej strefy obronnej i Lipno po raz drugi objęło prowadzenie. Odpowiedź gnieźnian była jednak natychmiastowa. Już w pierwszej akcji po wznowieniu gry wyrównał  Maciej Wejerowski. Gospodarze po raz pierwszy wyszli na prowadzenie dopiero w 23. minucie, kiedy to Robert Grotowski  zakończył pewnym pchnięciem w okienko bramki Lipna egzekwowany przez gnieźnian karny strzał rożny. Minutę później  Marcin Grotowski najpierw trafił w parkany Macieja Berusa, a po chwili sprytnym lobem przerzucił piłeczkę nad bramkarzem gości, ale również minimalnie nad poprzeczką. Po chwili dwójkowy atak braci Grotowskich zakończony został pchnięciem Marcina w kierunku prawego słupka, ale Piotr Kociemba interweniując ofiarnie zatrzymał piłkę  tuż przed linią bramkową. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy trener gospodarzy zastosował manewr taktyczny zastępowania bramkarza szóstym zawodnikiem. Początkowo nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów, a wręcz przeciwnie – goście doprowadzili do remisu 3:3 dzięki trafieniu Piotra Kociemby po szybkim kontrataku. W końcówce pierwszej połowy przewaga startowców w sile ofensywnej zaowocowała jednak dwiema bramkami, których autorami byli Szymon Kosicki i Gracjan Jarzyński. Do przerwy gnieźnianie prowadzili więc 5:3. Trzy minuty po przerwie szóstego gola dla gospodarzy zdobył Marcin Grotowski delikatnie zmieniając kierunek toczenia się piłki w półkolu strzałowym, co zmyliło  interweniującego Macieja Berusa. Od 35. minuty Start ponownie zastosował manewr taktyczny zastępowania bramkarza szóstym zawodnikiem. Zaowocowało to zdobyciem dwóch bramek przez Macieja Wejerowskiego.  W 40. minucie rzut karny wykorzystał Piotr Kociemba zdobywając czwartą bramę dla Lipna. Dwie minuty później na 9:4 podwyższył Maciej Wejerowski po szybkim kontrataku. W 45. minucie padły aż dwie bramki dla gospodarzy. Najpierw trafił Marcin Grotowski, a po chwili zawodnik ten udanie asystował wystawiając piłkę na czystą pozycję do Arkadiusza Brożka, który zdobył jedenastą bramkę dla Startu. W 48. minucie na 12:4 podwyższył Szymon Kosicki, a minutę później Łukasz Kurowski wykorzystał „krótki róg” i było 13:4. W ostatnich dziesięciu minutach meczu gnieźnianie już niepodzielnie panowali na parkiecie strzelając rywalom jeszcze cztery bramki. Dwie zdobył Robert Grotowski, a po jednej -  Gracjan Jarzyński i Arkadiusz Brożek. Start ostatecznie pokonał Lipno Stęszew 17:4  i z dorobkiem 15 punktów zajął drugie miejsce w grupie A awansując do Final Six mistrzostw Polski, który odbędzie się w najbliższy weekend w hali widowiskowo-sportowej w Stęszewie.

 

Radosław Kossakowski / foto archiwum

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,start-rozgromil-lipno-i-w-dobrych-nastrojach-pojedzie-na-mistrzostwa.html