Następna wiadomośćStart wypłacił zaległości
Kiedy pod koniec października działacze i kibice gnieźnieńskiego Startu liczyli jeszcze na możliwość występów w najbliższym sezonie w 2. Superlidze pojawiła się informacja o zaległościach finansowych klubu wobec zawodników za poprzednie rozgrywki.
Start mocniejszy niż w minionym sezonie (?)
Emocjonalny rollercoaster w Starcie, ale...
Nieoficjalnie chodziło o nieco ponad pół miliona złotych (czyli około pięciu razy mniej niż zaległości finansowe tarnowskiej Unii wobec swoich żużlowców). W związku z tym, że ostatecznie Start nie dostał szansy na awans, nie było też zewnętrznej presji (oczywiście poza samymi zainteresowanymi zawodnikami) na szybkie uregulowanie tych zaległości, chociaż prezes Paweł Siwiński zapowiadał ich jak najszybsze uregulowanie. Stało się to w mijającym tygodniu. - Dotrzymaliśmy słowa i ustalonego z zawodnikami planu spłaty. Stało się to możliwe dzięki zaangażowaniu naszych sponsorów, którym bardzo dziękuję za zrozumienie sytuacji i wsparcie. Teraz czas na przygotowanie dokumentacji niezbędnych do ubiegania się o przyznanie licencji. Do 29 listopada mamy czas na złożenie kompletu dokumentów do Polskiego Związku Motorowego – powiedział prezes Siwiński. Podobne działania podejmują władze klubów z Opola, Piły, Gdańska, Landshut i Daugavpils. W kuluarach mówi się także o powrocie do rywalizacji drużyny z Krakowa. Przedstawiciele klubu z Małopolski jak do tej pory nie poinformowali jednak oficjalnie o takich zamiarach oraz ewentualnej kadrze drużyny, która miałaby być siódmym zespołem w Krajowej Lidze Żużlowej.
Już po zamknięciu okienka transferowego władze Startu poinformowały o roszadzie w kadrze juniorskiej. Zasilił ją Jakub Oleksiak z Unii Leszno, natomiast Jędrzej Chmura, wychowanek gnieźnieńskiego klubu, trafił do Wybrzeża Gdańsk. Obecnie kadra Startu przedstawia się następująco: seniorzy – Sam Masters, Kevin Fajfer, Adam Ellis, Adrian Gała i Casper Henriksson (U-24); juniorzy – Patryk Budniak, Jakub Oleksiak Robert Roszak i Adrian Saks. Wydaje się, że w takim składzie startowcy będą poważnymi kandydatami do awansu w nadchodzącym sezonie.
Radosław Kossakowski / foto archiwum
Zobacz również
Liczba komentarzy : 0
