W niedzielę, 27 sierpnia, w kończącym rundę zasadniczą meczu 14. kolejki II ligi żużlowej zespół Startu Gniezno podejmował na Stadionie im. Pułkownika Hynka drużynę ENEA Polonię Piła.
Po sobotnim zwycięstwie Stali Rzeszów nad Unią Tarnów stało się jasnym, że gnieźnianie nie wygrają rundy zasadniczej. Pilanie już wcześniej stracili szansę na udział w rundzie play-off. Spotkanie nie miało więc dużego ciężaru gatunkowego oczywiście poza tym, że były to derby Wielkopolski a pierwszy mecz rozegrane w Pile zakończył się remisem 45:45. Niezależnie od rozmiaru wygranej czerwono-czarnych przypadłoby im drugie miejsce w ligowych zmaganiach, a to oznaczało w konsekwencji, że będą gospodarzami drugiego meczu półfinałowego z Kolejarzem Opole. Organizatorom sen z powiek spędzały niekorzystne prognozy pogody. Te z dnia poprzedzającego zawody wskazywały że właśnie o godzinie 17 zacznie padać deszcz, te z niedzielnego poranka zapowiadały opady już o 14. I rzeczywiście mniej więcej w tym czasie nad Gnieznem rozpętała się ulewa, ale na szczęście trwała krótko i organizatorzy zdołali przygotować tor zapewniający bezpieczną rywalizację. W związku z tym, że cały czas istniało zagrożenie wystąpieniem kolejnych opadów deszczu zrezygnowano z prezentacji, a także kosmetyki toru. Dzięki temu zawody przeprowadzone zostały bardzo sprawnie. Od rozpoczęcia pierwszego wyścigu do zakończenia ostatniego trwały 82 minuty. Poloniści starali się walczyć, ale gnieźnianie byli tego dnia zespołem kompletnym. Nawet kiedy rywale wygrywali starty, to potrafili poprawić swe pozycje atakując zarówno po zewnętrznej, jak i wewnętrznej części toru. Atakami po orbicie imponował Kacper Gomólski. W wyścigu V jedną akcją przy bandzie pod koniec pierwszego okrążenia wyprzedził obu rywali. Nieco dłużej trwała jego walka z Jamesem Pearsonem i Adrianem Cyferem w biegu X, ale i tak zakończyła się powodzeniem. Podobnie odważnie w wyścigu IX obu rywali wyprzedził Tim Soerensen, a z kolei Josh Pickering popisał się skutecznym atakiem przy krawężniku wyprzedzając w biegu XIII Jonasa Knudsena i Adriana Cyfera. Trener Waldematr Cisoń starał się walczyć o jak najlepszy rezultat. Wprowadzał rezerwy taktyczne – w wyścigu XII była nawet podwójna, ale nie zdołał odwrócić losów spotkania. Już po XII biegu gospodarze zapewnili sobie zwycięstwo, a ostatecznie wygrali 59:31 wlewając w serca swych kibiców sporą dawkę optymizmu przed półfinałowym dwumeczem z Kolejarzem Opole.
WYŚCIG PO WYŚCIGU:
I. MASTERS (D - 64,50), Knudsen (C), Henderson (A), Łęgowik (B) 3:3
II. CZAPLA (65,47), Henriksson, Pearson, Grzelak (u) 5:1 (8:4)
III. CYFER (64,84), Pickering, Gomólski, Ljung 3:3 (11:7)
IV. HENRIKSSON (64,71), Mroczka, Soerensen, Pearson (d4) 4:2 (15:9)
V. MASTERS (64,06), Gomólski, Knudsen, Mroczka 5:1 (20:10)
VI. PICKERING (64,64), Ljung, Henderson, Czapla 3:3 (23:13)
VII. ŁĘGOWIK (64,91), Cyfer, Soerensen, Głogowski 4:2 (27:15)
VIII. KNUDSEN (65,12), Mroczka, Pickering, Henriksson 1:5 (28:20)
IX. ŁĘGOWIK (64,49), Soerensen, Ljung, Henderson 5:1 (33:21)
X. MASTERS (63,88), Gomólski, Cyfer, Pearson 5:1 (38:22)
XI. ŁĘGOWIK (66,02), Mroczka, Gomólski, Knudsen (RT) 4:2 (42:24)
XII. MASTERS (66,23), Mroczka (RT), Czapla, Pearson (RT) 4:2 (46:26)
XIII. SOERENSEN (66,16), Pickering, Cyfer, Knudsen 5:1 (51:27)
XIV. PICKERING (D - 66,72), Soerensen (B), Cyfer (A - RT), Knudsen (C) 5:1 (56:28)
XV. MASTERS (A - 66,37), Cyfer (D), Mroczka (B), Łęgowik (C) 3:3 (59:31)
ULTRAPUR START GNIEZNO:
9. Hubert Łęgowik 9 (0,3,3,3,0)
10. Tim Soerensen 9+2 (1,1,2*,3,2*)
11. Sam Masters 15 (3,3,3,3,3)
12. Kacper Gomólski 6+3 (1*,2*,2*,1)
13. Josh Pickering 11+1 (2,3,1,2*,3)
14. Casper Henriksson 5+1 (2*,3,0)
15. Mikołaj Czapla 4 (3,0,1)
16. Jesper Knudsen 0 (ns)
ENEA POLONIA PIŁA :
1. Daniel Henderson 2+2 (1*,1*,0,-)
2. Peter Ljung 3 (0,2,1,-,-)
3. Jonas Knudsen 6 (2,1,3,0,0,0)
4. Artur Mroczka 9+2 (2,0,2*,2,2,1*)
5. Adrian Cyfer 10 (3,2,1,1,1,2)
6. James Pearson 1 (1,d,0,0)
7. Kacper Mateusz Grzelak 0 (u,-,-)
8. Bartosz Głogowski 0 (0)
NCD uzyskał w wyścigu X SAM MASTERS - 63,88 s. Sędziował Tomasz Fiałkowski z Grudziądza. Komisarz toru – Krzysztof Guz z Rzeszowa. Widzów około 3000.
Radosław Kossakowski / foto Roman Strugalski - Szersza relacja fotograficzna z tego meczu TUTAJ
