Kiedy jeszcze nie była znana obsada meczów półfinałowych Rafael Wojciechowski, menadżer drużyny gnieźnieńskiej zapowiadał, że to właśnie z ekipą Ostrovii chciałby zmierzyć się w tej rozgrywce. Było to o tyle zaskakujące, że w rundzie zasadniczej gnieźnianie mieli z tym zespołem najgorszy bilans przegrywając wyraźnie na wyjeździe i zaledwie remisując w rewanżu przed własną publicznością. Tymczasem w starciach zarówno z ROW Rybnik jak i Unią Tarnów mogli poszczycić się zdobyciem punktów bonusowych. Rafael Wojciechowski twierdził jednak, że mecze derbowe będą miały dodatkowy smaczek przyciągając na trybuny komplety publiczności, a gnieźnianie będą mieli okazję do rewanżu. Kompletu w Gnieźnie wprawdzie nie było, ale emocji nie zabrakło i rzeczywiście startowcy po raz pierwszy w tym sezonie pokonali zespół z Ostrowa Wielkopolskiego.
Gospodarze od początku starali się budować przewagę wygrywając już pierwszą gonitwę. W wyścigu II Kevin Fajfer do ostatnich metrów atakował prowadzącego Marcina |Kościelskiego, ale minimalnie szybciej linię mety minął junior Ostrovii. Wydawało się, że goście odrobią straty w wyścigu V prowadząc podwójnie, ale obaj gnieźnianie wyprzedzili Nicolaia Klindta, a Oliver Berntzon walczył jeszcze, choć bez powodzenia o pierwszą lokatę z Aleksandrem Łoktajewem.
Tylko dwóch zawodników ukończyło wyścig X. Najpierw po starciu z partnerem Grzegorzem Walaskiem na drugim wirażu upadł Marcin Kościelski i został wykluczony z powtórki. W niej początkowo Mirosław Jabłoński skutecznie zablokował przy krawężniku Grzegorza Walaska umożliwiając Oliverowi Berntzonowi przedarcie się na prowadzenie. Niestety, chwilę później defekt tylnej opony motocykla wychowanka Startu uniemożliwił mu kontynuowanie rywalizacji.
W wyścigu XII Jabłoński jechał na prowadzeniu, ale wyścig został przerwany albowiem atakujący z czwartej pozycji Damian Stalkowski na jednym z wiraży omal nie wpadł na Marcina Kościelskiego i kontrując motocykl upadł. Junior Startu został zabrany z toru przez karetkę, ale pozostał w parkingu. W powtórce osamotniony Mirosław Jabłoński zdołał jednak zdobyć trzy punkty. W wyścigu XII goście początkowo jechali na podwójnym prowadzeniu, ale najpierw Oskar Fajfer jednym atakiem wyprzedził obu rywali, a na ostatnich metrach punkt wywalczył Oliver Berntzon przedzierając się przed Grzegorza Walaska. Mimo, że tor był twardy, to dało się na nim wyprzedzać. Oliver Berntzon pokazał to już w wyścigu III wyprzedzając Tomasza Gapińskiego w walce o trzecią pozycję, a Adrian Gała poradził sobie z tym samym zawodnikiem drużyny gości w rywalizacji o zwycięstwo w biegu VI. Przed wyścigami nominowanymi gospodarze prowadzili 43:34. Kolejna wspaniała akcja Olivera Berntzona, który przemknął niczym ekspres obok pociągu kolei regionalnych wyprzedzając na ostatnich metrach Nicolaia Klindta sprawiła, że przewaga gospodarzy wzrosła do 11 punktów. Kibice Startu wierzyli, że po ostatnim wyścigu będzie ona jeszcze większa. Tymczasem już na starcie zdefektował motocykl Adriana Gały, a osamotniony Jurica Pavlić, mimo że początkowo prowadził, ostatecznie został wyprzedzony przez najskuteczniejszego w ekipie gości Sama Mastersa. Dziewięciopunktowa wygrana Startu jeszcze o niczym nie przesądza i z pewnością równie ciekawy będzie rewanż w Ostrowie Wielkopolskim.
WYŚCIG PO WYŚCIGU:
XV. MASTERS (D - 68, ), Pavlić (C), Walasek (B), Gała (A - d/s) 2:4 (49:40)
Car Gwarant Start Gniezno:
9. Oskar Fajfer 8 (1,3,0,3,1)
10. Jurica Pavlic 11 (3,1,2,3,2)
11. Mirosław Jabłoński 6+1 (2,1*,d,3)
12. Oliver Berntzon 10+1 (1*,2,3,1,3)
13. Adrian Gała 10 (3,3,3,1,d)
14. Damian Stalkowski 1+1 (1*,0,w)
15. Kevin Fajfer 3 (2,1,0)
Arged Malesa TŻ Ostrovia:
1. Nicolai Klindt 8 (2,0,2,2,2)
2. Aleksandr Łoktajew 4+1 (0,3,1*,0)
3. Tomasz Gapiński 5 (0,2,1,2,0)
4. Sam Masters 12+1 (3,1*,3,2,3)
5. Grzegorz Walasek 7 (2,2,2,0,1)
6. Kamil Nowacki 0 (0,0,-)
7. Marcin Kościelski 4 (3,0,w,1)
NCD uzyskał w wyścigu X OLIVER BERNTZON – 68,32 s. Sędziował Michał Sasień z Gdańska. Komisarz toru – Zbigniew Kuśnierski z Opola. Widzów około 7.000 (w tym około 2.000 z Ostrowa).
Radosław Kossakowski / foto Roman Strugalski - Szersza relacja fotograficzna z tego meczu TUTAJ