Świąteczna inauguracja pod znakiem zapytania

2024-02-23

W połowie lutego, po wielkich perturbacjach, Główna Komisja Sportu Żużlowego opublikowała terminarz Krajowej Ligi Żużlowej (3. poziom rozgrywkowy w Polsce).

W rozpisce uwzględniony został zespół z Krakowa. Ostateczne decyzje co do powrotu żużla pod Wawel jeszcze jednak nie zapadły. Działacze klubu z Nowej Huty cały czas czynią starania, aby po latach ligowego niebytu na torze przy ul. Odmogile znowu „zagrały” żużlowe motocykle. Ostateczne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły, a tymczasem kilka dni temu pojawił się kolejny problem – tym razem dotyczący drużyny z Tarnowa.  Zespół Unii jeszcze do niedawna był postrzegany jako jeden z kandydatów do awansu. Tymczasem informacja o wycofaniu się sponsora tytularnego drużyny – Grupy Azoty,  postawiły pod znakiem zapytania nie tylko walkę o awans, ale nawet możliwość wystartowania zespołu z Tarnowa w rozgrywkach Krajowej Ligi Żużlowej. Sytuacja ta oczywiście najbardziej smuci i niepokoi zawodników, działaczy i kibiców Unii, ale dotyczy także pozostałych ośrodków.  W szczególności Startu Gniezno, albowiem to zespół czerwono-czarnych ma być pierwszym przeciwnikiem Unii w zbliżającym się sezonie.  Tymczasem w obecnej sytuacji inauguracja zaplanowana na Wielkanoc na Stadionie im. Pułkownika Hynka może nie dojść do skutku. Martwi to nie tylko kibiców, ale przede wszystkim działaczy gnieźnieńskiego klubu:
- Krótko po tym jak pojawiły się niepokojące doniesienie z Tarnowa, skontaktowałem się z przedstawicielem Unii. Sytuacja jest skomplikowana, bo dotyczy m.in. głównego sponsora tamtejszej drużyny, Grupy Azoty. Ewentualne zakręcenie kurka z pieniędzmi może mieć fatalne konsekwencje. Utrzymanie składu w Tarnowie z pewnością do tanich nie należy. Czy dojdzie do wycofania zespołu - tego nie wiem. W przeszłości już nie raz byliśmy świadkami takich sytuacji, że mimo fatalnych zapowiedzi klubom udawało się znaleźć wyjście z opresji, zwłaszcza w roku wyborów samorządowych, a takie wkrótce przed nami. Obserwujemy sytuację u naszych rywali. Niezależnie od tego przygotowujemy się do inauguracji Krajowej Ligi Żużlowej, która za niewiele ponad miesiąc. Dużo niejasności w tym sezonie - patrząc na terminarz i doniesienia z Tarnowa, to nasze dwie pierwsze kolejki są pod znakiem zapytania.  Kraków jest, jak na razie, bez licencji. W trzeciej kolejce czeka nas pauza… . Mam nadzieję, że sytuacja wyjaśni się w ciągu maksymalnie trzech tygodni. Trzeba rozpocząć promocje meczu inauguracyjnego, zachęcić kibica do przyjścia na stadion. Później trzymać kciuki za pogodę... – powiedział Radosław Majewski, dyrektor gnieźnieńskiego klubu.
           
Sytuacja rzeczywiście jest skomplikowana. Kibice najpierw długo czekali na terminarz rozgrywek, a teraz ci w Gnieźnie nie wiedzą, czy pierwsze ligowe emocje czekać ich będą już w Wielkanoc, czy dopiero 20 kwietnia, kiedy to gnieźnianie podejmą drużynę Polonii Piła.

 

Radosław Kossakowski / foto archiwum

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,swiateczna-inauguracja-pod-znakiem-zapytania.html