Mecz był bardzo zacięty. Dużo sytuacji podbramkowych dla jednej jak i drugiej drużyny sprawiały, że mecz był naprawdę dobrym widowiskiem. W ok. 15 minucie strzałem za pola karnego popisał się Filip Fiborek, który strzałem pod poprzeczkę nie dał szans bramkarzowi Lechii. Warto wspomnieć, że Mieszkowcy grali w tym meczu w dość poważnym osłabieniu bowiem kontuzjowany został kapitan drużyny Mieszka Patryk Dudek oraz Adrian Franczak. Jednak drużyna pokazała, że potrafi wygrywać również bez swoich kluczowych zawodników, co potwierdzili bramka na 0:2 kiedy to w polu karnym z faulowany został Daniel Brylewski, a karnego na bramkę zamienił Kamil Łuszczyński, który w tym sezonie wykorzystał już druga jedenastkę. Niedługo po tym sytuacja przeniosła się do pola karnego biało-niebieskich, gdzie zawodnik Mieszka dotyka piłkę ręką a sędzia wskazuję już po raz drugi w tym spotkaniu na jedenasty metr od bramki. Zawodnik Lechii jednak przestrzelił i wynikiem 0:2 zakończyła się pierwsza polowa spotkania pomiędzy Lechia Kostrzyn, a Mieszkiem-Carbon Gniezno. W drugiej części meczu dłużej przy piłce utrzymywali się goście jednak zawodnicy z Kostrzyna potrafili przeprowadzić groźną kontrę aczkolwiek zakończała się ona na dobrze dysponowanym w tym meczu Arturze Dubelcie, bramkarzowi Mieszka. Dobre wejście z ławki zaliczył również Dorian Kwacz, który rozegrał swój dobry mecz i potwierdził to bramką na 0:3. Wynik na 0:4 podwyższył Jakub Hoffman, który po ładnej składnej akcji ze swoimi kolegami z drużyny pewnie pokonał bramkarza gospodarzy. Wynik do końca meczu nie uległ już zmianie, a więc ostatecznie młodzi Mieszkowcy przywieźli do Gniezna trzy punkty. Lechia Kostrzyn - Mieszko Gniezno 0:4.
Skład drużyny Mieszka-Carbon: Dubelt - Brylewski, Zimmer, Łuszczyński, Mikitow - Fiborek, Andrzejewski, Łukomski, Krupka - Hoffman, Adamski - Kwacz, Lipiński, Zabłocki, Rembarz, Sporakowski
Źródło – mieszko-gniezno.pl/foto archiwum SportGniezno.pl