Spotkaniem Ann-Just vs Kosbruk Mikitow zapoczątkowało kolejną serię gier Ligi Wielkopolskiej w Gnieźnie. Nie jest tajemnicą, że faworytem tego pojedynku był Ann-Just. Niespodzianki nie było. Ann- Just szybko wyszedł na prowadzenie po golu samobójczym Kosbruk mógł szybko doprowadzić do wyrównania lecz bardzo dobrze dysponowany w tym meczu był golkiper Ann-Just. Po drugim golu autorstwa Dawida Karpińskiego zawodnicy w czarnych koszulkach konsekwentnie grali swoje, defensywnie wzorowo. Nic nie zmieniła nawet kara przez którą Ann-Just grał w osłabieniu. Pod koniec pierwszej połowy Daniel Bartkowiak strzelając gola ustanowił wynik spotkania na 3:0.
Drugie spotkanie to starcie Bovelli Bedding z KopCup.pl. Mecz ten charakteryzował się duża nieskutecznością, choć bramki w nim padły to powinniśmy oglądać ich dużo więcej. Strzelanie rozpoczął dwukrotnie Oskar Pietrzak. Odpowiedzią była piękna bramka Macieja Wejerowskiego. Widać było w drużynie Bovelli ugrania w końcu jakiś punktów lecz etykietkę jaką możemy im przypisać w tym sezonie to ewidentnie jest „nieskuteczność”. I jak mówi stare piłkarskie porzekadło: „niewykorzystane sytuacje lubią się mścić” odpowiedzi KopCup.pl znalazły drogę do siatki i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 4:1.
Trzeci mecz to drugi pojedynek z udziałem Ann-Just. Tym razem na ich drodze stanął Syljar Symix. Od początku meczu Syljar ruszył do ataku przeprowadzając akcję za akcją na co ewidentnie nie był przygotowany Ann-Just. Jedną z tych akcji na gola zamienił Mateusz Szymczak. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. W drugiej od pierwszego gwizdka Ann-Just ruszył do ataku narażając się na kontry z czego jedną ponownie wykorzystał Mateusz Szymczak. Końcówka meczu to już atak pięcioma zawodnikami co również nie dało gola ale to akurat zasługa świetnie spisującego się bramce Kamila Dolaty, który ewidentnie zostaje zawodnikiem spotkania.
Ostatni mecz to spotkanie kolejki w Lidze Wielkopolskiej Gniezno. Materiały Budowlane Andrzejewski podejmowały Husarię Auto Format. Jak na szlagier kolejki przystało było bardzo wyrównane widowisko, którego wynik otworzył Patryk Kwiatkowski i mieliśmy 1:0 dla MBA. Na odpowiedź nie musieliśmy czekać zbyt długo, Wojciech Moskwa i było 1:1. Wymiana ciosów trwała w najlepsze a celny wyprowadziła ekipa MBA za sprawą Łukasza Fechnera. Na około 10 minut przed końcem spotkania Husaria podjęła decyzję o wycofaniu bramkarza by uderzyć z większą siłą jednak skutkuje to narażeniem się na kontry rywala co właśnie w tym przypadku miało miejsce i ostatecznie Krzysztof Pawłowski strzelając gola na 3:1 zakończył emocje w tym spotkaniu.
Liga Wielkopolska Gniezno + foto