"Szanujemy się?" - wypowiedzi po meczu Start - Lokomotiv

2019-06-03

W meczu 8. kolejki NICE I ligi żużlowej Car Gwarant Start Gniezno pokonał Lokomotiv Daugavpils 51:39. Wynik nie w pełni oddaje przebieg rywalizacji. A emocje z toru przeniosły się do parkingu, co dało się zauważyć zwłaszcza w wypowiedziach Łotyszy.

Oto pomeczowe wywiady z przedstawicielami obu drużyn:

 

Nikołaj Kokin (trener Lokomotivu - na zdjęciu z prawej) – Staraliśmy się walczyć. Myślę, że było to widać. W tym sezonie dyspozycja większości moich zawodników jest jednak niestabilna. Gdyby zliczyć te wszystkie punkty stracone dość łatwo przez Kostię Puodżuksa, Jewgienija Kostygowa, czy Wadima Tarasienkę to mielibyśmy wynik bliski remisu. Nie pomogły nam też decyzje sędziego. Nigdy nie krytykuję pracy sędziów, ale ja widziałem, że w wyścigu czwartym Andrzej Lebiediew był już przed Adrianem Gałą, więc jak mógł go faulować? A kiedy Oskar Fajfer blokował ataki Lebiediewa spychając go do bandy to też nie było fair. I co nam z tego, że dostał upomnienie? Nasza sytuacja jest ciężka, ale będziemy walczyć do końca. Ostatecznie pozostaną baraże, w których na pewno postaramy się wywalczyć utrzymanie w lidze.

 

Oskar Fajfer – Indywidualnie nie jestem do końca zadowolony. W ostatnim biegu obrałem troszeczkę złą linie, niestety sędzia zarządził dodatkowe lanie toru. Stanąłem na tej wodzie i po przegranym starcie ciężko było rozdzielić Łotyszy. Wraz z Andrzejem Lebiediewem po zawodach wyjaśniliśmy sobie sytuacje zaistniałą w wyścigu dziesiątym. On chciał mnie wyprzedzić jednak za szybko. Ja byłem z przodu i obierałem taką taktykę jazdy, żeby odbijać się od bandy i wchodzić szybko w krawężnik więc mógł minimalnie poczekać i iść za moje koło, być może byłoby to dla niego skuteczniejsze.

 

Kjastas  Puodżuks - Uważam, że mój występ jak i całej drużyny był słaby. Przyjechaliśmy tutaj na pewno walczyć i walczyliśmy, ale nie udało się wygrać. Drużyna gospodarzy była po prostu szybsza i jest mocną drużyną w tym sezonie. Mój występ był słaby, ale mam nadzieję, że w najbliższym czasie będzie lepiej.

 

Adrian Gała - W ostatnim czasie moje wyniki idą w górę. Bardzo się z tego cieszę. Jest to dobry prognostyk na resztę sezonu. Wygrywamy mecz, wiec jesteśmy zadowoleni ale ze spokojem trzeba dalej pracować i skupić się już na kolejnych startach.

 

Andrzej Lebiediew (na zdjęciu z lewej) - Nie czuję się winny za sytuację, która miała miejsce w wyścigu czwartym, Przejechałem już obok Adriana Gały, skontrowałem motor, żeby nie dać mu manewru  przycinania do wewnętrznej części toru. Być może Adrian myślał, że zmienię trajektorię tak, że wyniesie mnie na zewnętrzną część toru a chciał też przyciąć. Okazało się, że  w tym samym momencie znaleźliśmy się w jednym miejscu na torze. Jednak ja byłem już z przodu i dziwię się, że wyglądało na to, że to ja uderzyłem w jego motocykl. Na pewno nie chciałem zrobić krzywdy Adrianowi, ale też nie widzę powodu do przeprosin. Natomiast w biegu dziesiątym nie wiem za co zostałem ukarany, chciałem po prostu zwrócić sędziemu uwagę ponieważ w trakcie przedmeczowej narady mówiliśmy o jeździe fair a takiej jazdy nie było ze strony Oskara Fajfera. Do pierwszej sytuacji gdzie przeciągnął mnie w płot, ale byłem tak naprawdę z tyłu, konkretniej wsunąłem koło nie mam jeszcze uwag. Jednak za drugim razem, gdzie byłem już połową motocykla między nim a bandą i przeciągnął mnie do płotu tak, że zahaczyłem hakiem o bandę i mam zagięty hak, co pokazuje jak bardzo silne było to uderzenie, wydaje mi się, że jest to trochę nie fair. Można teraz podać przykład starego Grega Hancoka, który zawsze zostawi miejsce, gdy kolega jest trochę szybszy. Jeśli  ktoś  jest szybszy trudno, zachowuje się fair i nie chce nikomu zrobić krzywdy. A niestety sytuacja wyglądała tak, że chłopak był ode mnie wolniejszy i na różne sposoby chciał zwyciężyć. Szanujemy się?

 

Julia Kossakowska/ Radosław Kossakowski/foto Roman Strugalski -Szersza relacja fotograficzna z tego meczu - TUTAJ 

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,szanujemy-sie-wypowiedzi-po-meczu-start.html