Szczęście było blisko PiastŁubowo – Jurand Koziegłowy 2:2 karne 3:5

2015-09-10

Bliscy sprawienia niespodzianki byli piłkarze „Piasta” Łubowo w spotkaniu II rundy Pucharu Polski na szczeblu okręgu poznańskiego gdzie na własnym boisku 9 września podejmowali vice lidera A klasy Juranda Koziegłowy.

Od samego początku spotkania inicjatywa należała do przyjezdnych, efektem tego był gol po dwójkowej akcji Michała Walczaka z Krystianem Kozajdą który jak pierwszy wpisał się na listę strzelców. Podrażnieni  gospodarze ruszyli do ataku. Pod koniec pierwszej połowy po stracie piłki w środku pola w 43 minucie gry  napastnik „Piasta” Kamil Maciejewski znalazł się sam na sam z Michałem Pecoldem i wyszedł zwycięsko z tego pojedynku a na tablicy widniał remis. W drugiej połowie spotkania gra się wyrównała.  W 78 minucie Damian Grzesiak po samotnym rajdzie zdecydował się na strzał z ponad 20 metrów, silnie uderzona piłka wypadła bramkarzowi przyjezdnych, a na dobitkę czekał Krystian Grzesiak. W tym momencie podopieczni Arkadiusza Kościańskiego wyszli na prowadzenie. Ostatnie minuty gry należą do przyjezdnych, którzy atakują gospodarzy. W dogodnej sytuacji znalazł się Michał Czempiński, który został nieprzepisowo zatrzymany prze Michała Kanclerza na 17 metrze.
Zawodnik gospodarzy został ukarany przez sędziego Wojciecha Brenka czerwoną kartką. Rzut wolny wykonał  Michał Walczak, kapitan Juranda, który  silnie płasko strzelił w prawy róg bramki „Piasta”. Piłka minęła mur i choć odbiła się od bramkarza to wpadła do siatki. Przyjezdni mieli jeszcze szansę podwyższyć wynik spotkania. Najpierw Dawid Niedrich z odległości trzech metrów trafił w spojenie słupka z poprzeczką a następnie strzały Bartosza Kramarza i Michała Czempińskiego zostały skutecznie zablokowane przed linią bramkową. W regulaminowym czasie gry spotkanie zakończyło się remisem a do rozstrzygnięcia zwycięzcy potrzebna była seria rzutów karnych.  W niej zawodnicy Juranda nie mylili się ani razu, a świetnie spisujący się w bramce Michał Pecold obronił strzał jednego z zawodników z Łubowa i zapewnił awans przyjezdnym do następnej rundy.
 
Mecz sędziowali: Wojciech Brenk (Gniezno), Dawid Telega (Wilkowyja), Kacper Popek (Gniezno)
 
Rafał Frąckowiak+foto
 




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,szczescie-bylo-blisko-piastlubowo-jurand-kozieglowy-22-karne-35.html