Szczypiorniak dzielnie walczy w lidze i inwestuje w przyszłość

2018-12-30

Z prezesem Szczypiorniaka Gniezno, Filipem Chrzanowskim na temat postawy drużyny w mijającym roku, szkolenia dzieci i młodzieży oraz planów na przyszłość rozmawia Łukasz Gądek

Kończący się właśnie 2018 r. z pewnością – jako Szczypiorniak Gniezno – będziecie mogli zaliczyć do udanych. Nie dość, że drużyna gra w II lidze to jeszcze radzi sobie w niej całkiem nieźle. Spodziewałeś się takiego wyniku?
 
- Zespół jest beniaminkiem drugoligowych rozgrywek, dlatego każde zwycięstwo na tym szczeblu było dla nas odbierane jako ogromny pozytyw, wynikający z ciężkiej pracy naszych zawodników w długim okresie przygotowawczym pod okiem trenera Hanuszczaka. Przed sezonem cel priorytetowy został nakreślony oczywiście jako utrzymanie Szczypiorniaka w lidze, jednak nasze ruchy transferowe, dzięki którym pozyskaliśmy kilku doświadczonych zawodników z tyłu głowy mówiły nam, że o ostatnie pozycje w tabeli na pewno się bić nie będziemy, a powalczymy o coś więcej. Na tę chwilę zajmujemy siódmą lokatę, która – jak to niedawno trener Hanuszczak określił – jest pierwszym miejscem drugiej połowy tabeli. Czas pokaże na co jeszcze będzie nas stać w tym roku.
 
Który mecz Szczypiorniaka szczególnie zapadł Tobie w pamięci w mijającym roku?
 
- Wszystkie mecze mojego klubu, których mogę być świadkiem zapadają mi w pamięci na długo, jednak w tym sezonie niesamowite widowisko stworzyliśmy na naszej hali grając przeciwko MKS-owi Grudziądz, który pokonał nas jedną bramką. To był bardzo zacięty mecz, obfitujący w wiele zwrotów akcji i emocji, czego dowodem mogą być zgromadzeni wówczas kibice, którzy ostatnie minuty spotkania oglądali na stojąco.
 
Mimo że klub istnieje dopiero kilka lat już teraz cechuje go dobre szkolenie dzieci i młodzieży już od lat przedszkolnych. Co myślisz o zainteresowaniu najmłodszych piłką ręczną? Są zafascynowani?
 
- Bardzo się cieszę, że już przedszkolaki pojawiają się na naszych zajęciach. Liczę na to, że za te kilka, kilkanaście lat, niektóre z tych nazwisk pojawią się w kadrze pierwszego zespołu, bo przecież taki jest cel szkolenia. Obecnie jesteśmy po czwartych zajęciach z tą grupą, ona się dopiero rozwija. Liczymy, że dzieci będzie coraz więcej. 
 
Czy w nadchodzącym 2019 roku klub planuje jakieś większe projekty odnośnie szkolenia?
 
- Plany są, ale czy wdrożymy je w życie? Czas pokaże. Przed nami teraz sporo pracy, która powinna zaowocować za kilka miesięcy.
 
Wiem, że może za wcześnie  na takie pytanie, ale jak – tak realnie – w tym sezonie stoją szanse Szczypiorniaka w lidze? Czy planujecie wzmocnienia?
 
- Temat wzmocnień pozostaje w głównej mierze zadaniem trenera. Ja osobiście uważam, że ta kadra jaką posiadamy jest na tyle silna, aby sprawić jeszcze niejedną niespodziankę wyżej notowanym rywalom. To nasz pierwszy sezon w gronie drugoligowców. Jest to czas, kiedy chłopacy ogrywają się z silniejszymi niż w zeszłych latach rywalami. Myślę, że warto im dać trochę czasu, a efekty będą widoczne bez dodatkowych wzmocnień. Nie ukrywam, że zawodnicy sami się do nas odzywają z zapytaniami o szansę gry w Szczypiorniaku. Są to nawet szczypiorniści z pierwszoligowym doświadczeniem, jednak tak jak wspomniałem, wszystko zależy od decyzji trenera, bo to on decyduje o tym jak ma wyglądać jego zespół.
 
Czego mógłbym życzyć zawodnikom w nadchodzącym Nowym Roku?
 
- Proszę im życzyć dalej tak wielkiego zapału i chęci do uprawiania piłki ręcznej, bo to jest najważniejsze.
 
Dziękuję za rozmowę
 
Dziękuję również
 




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,szczypiorniak-dzielnie-walczy-w-lidze-i-inwestuje-w-przyszlosc.html