Szczypiorniak siódmą siłą drugiej ligi. Trener „Wilków” marzył o podium

2019-05-12

Z trenerem Szczypiorniaka Gniezno, Kamilem Hanuszczakiem na temat minionego sezonu ligowego oraz przyszłości klubu rozmawia Łukasz Gądek

Szczypiorniak Gniezno zakończył niedawno debiutancki sezon na parkietach drugoligowych. Jak by Pan ocenił ten sezon? Czy był to łatwy sezon czy trudny? Czy jest Pan zadowolony z końcowego wyniku?
 
-Zaczynając od samego końca, z wyniku jestem niezadowolony bo, odchodząc do tej ligi zakładałem, że będziemy co najmniej w pierwszej trójce. Niestety jestem idealistą i wydaje mi się, że każdy sportowiec podchodzi dokładnie w ten sam sposób do tego, dlatego nie jestem zadowolony. A czy to był trudny sezon? Uważam, że tak-to był trudny sezon przede wszystkim ze względu na ilość meczy, grania, wyjazdów, treningów i długość trwania tego sezonu bo nie ma co ukrywać-graliśmy  tak naprawdę tą samą kadrą, którą mieliśmy w trzeciej lidze, zajęliśmy siódme miejsce w drugiej lidze i pokazaliśmy się -wydaje się-z dobrej strony, więc tak-na pewno był to sezon trudny. Dużo kilometrów za nami, no bo te wyjazdy były naprawdę dalekie. Zaraz po takich wyjazdach wchodziło się na boisko, czasami jechaliśmy samochodami osobowymi, np. do Kętrzyna. To powodowało, że te mecze naprawdę były trudne, no i te zwycięstwa trzeba było wywalczyć na boisku swoim charakterem i chwała chłopakom za to, że udało się wszystko dowieźć do końca i chwała dla zarządu, a właściwie dla skarbnika, który był w stanie załatać nasz budżet do końca sezonu.
 
A czy był jakiś rywal, który szczególnie dał się Wam we znaki?
 
-Nie, raczej nie wydaje mi się że był jakiś taki rywal bo do każdego meczu podchodziliśmy w ten sam sposób, czyli żeby skupiać się na własnych umiejętnościach, na własnych zagrywkach i na własnych zagraniach, niż na tym, co rywal gra. Gdybyśmy wykonywali wszystkie nasze założenia zgodnie z tym, co sobie zakładaliśmy, to te mecze by wyglądały zupełnie inaczej. Wiadomo, my jesteśmy bardzo młodym zespołem, nie mamy tego doświadczenia takiego jaki był np. w Kwidzynie, gdzie byli zawodnicy, którzy grali kiedyś naprawdę na wysokim poziomie i gdzieś tam tą piłkę ręczną mają we krwi, a z całym szacunkiem dla naszych zawodników to niektórzy trenują po dwa-trzy lata i dlatego ten wynik jest bardzo zadowalający, patrząc na całą tabelę i na to, ile inne zespoły grają i uważam, że to jest dobry wynik. 
 
Nawiązał Pan do postawy młodzieży i do tego,  że jesteście młodym zespołem. Jak można by ocenić postawę tych najmłodszych zawodników, którzy grają w Szczypiorniaku?
 
-Z tych najmłodszych zawodników to z Akademii Szczypiorniaka dołącza co jakiś czas do nas Kacper Ostrowski. Wcześniej jeszcze, a teraz już jako pełnoprawni zawodnicy  grają Adam Kniaź  i Damian Stempuchowski. To są zawodnicy, którzy tak naprawdę byli najmłodsi wiekiem i stażem w tym zespole i uważam, że ich osiągnięcia na przestrzeni całego sezonu były naprawdę wybitne- zarówno Adam Kniaź, bardzo duże postępy zrobił jeśli chodzi o obronę w zespole, tak samo Damian Stempuchowski jeśli chodzi o atak. Może nie dostawali tak dużo tych minut, natomiast każda minuta dla nich była bardzo wartościowa. Druga sprawa, Kacper Ostrowski to też osoba, która dopiero wchodzi w taki poważny szczypiorniak i jego też na spokojnie żeśmy dorzucali do zespołu po to, żeby popełniał kolejne minuty i co raz to więcej w meczu i żeby się dokształcał oraz nabierał doświadczenia. 
 
Czy pomimo problemów finansowych jest szansa, że ujrzymy Szczypiorniaka na drugoligowych parkietach?
 
-To na pewno nie jest pytanie do mnie bo tym się zajmuje zarząd. Ja zajmuję się kwestiami czysto sportowymi i to jest dla mnie najważniejsze. Natomiast kwestie organizacyjno-finansowe to już tylko i wyłącznie zarząd klubu. 
A czy ta drużyna ma potencjał na coś więcej, niż druga liga?
Ciężko powiedzieć tak naprawdę. Dopiero co zakończyliśmy sezon, dopiero co mieliśmy spotkanie kończące sezon, podsumowujące to wszystko, więc jeszcze nie myślimy o tym, co w następnym sezonie-czy to sportowo, czy organizacyjnie dlatego wydaje mi się, że będzie jeszcze czas na to. 
 
Dziękuję  za rozmowę
 
Dziękuję również
 




treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,szczypiorniak-siodma-sila-drugiej-ligi-trener-wilkow-marzyl-o-podium.html