Sześć bramek i remis Śląska z Lechem we Wrocławiu

2020-09-13

Na mecz 3. kolejki piłkarskiej ekstraklasy zespół Lecha wyjechał do Wrocławia, gdzie w sobotę, 12 września, był podejmowany przez tamtejszy Śląsk. Lechici dwukrotnie obejmowali w tym meczu prowadzenie, ale ostatecznie mecz zakończył się remisem 3:3.

Poznanianie dobrze  rozpoczęli to spotkanie. Już w 7. minucie przeprowadzili szybką akcję. Środkiem boiska popędził Jakub Moder zagrywając na prawe skrzydło do  Michała Skórasia. ten odegrał w pole karne gdzie byli Pedro Tiba i Mikael Ishak. Tiba w półobrocie zagrał piętą do partnera, a Ishak pokonał zdezorientowanego Matusa Putnocky’ego. Na wyrównanie gospodarze potrzebowali zaledwie czterech minut. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Waldemara Soboty wykorzystał Piotr Celeban, który mocnym strzałem głową z dziewiątego metra  skierował futbolówkę do bramki gości. W 14. minucie kolejny korner dla wrocławian i kolejna bramka, chociaż piłka po strzale Mathieu Scaleta w sporym zamieszaniu szybko wróciła na boisko wybita przez Filipa Bednarka. Sędzia po analizie VAR uznał jednak gola, albowiem futbolówka całym obwodem przekroczyła linię bramkową. Kwadrans później ponownie był remis – tym razem 2:2. Po dalekiej wrzutce w pole karne Mikael Ishak  uderzył wolejem z lewej strony, z ostrego kąta.  Piłka leciała wzdłuż linii  bramkowej, ale  jej lot przeciął  Dani Ramirez kierując futbolówkę do bramki z bliskiej odległości. Cztery minuty później Lech znowu wyszedł na prowadzenie. Trzy szybkie podania sprawiły, że goście błyskawicznie przenieśli akcję z własnej strefy obronnej w pole karne rywali. Finalnie Pedro Tiba zagrał z prawego skrzydła na siódmy metr do Mikaela Ishaka, a ten uprzedzając dwóch obrońców w trudnej pozycji zdołał pokonać Matusa Putnocky’ego. Do przerwy było zatem 2:3. Pechowo rozpoczęła się dla Lecha druga połowa tego spotkania. W 49. minucie Tymoteusz Puchacz interweniując wślizgiem we własnym polu karnym spóźnił się minimalnie i zamiast w piłkę trafił w nogi Lubambo Musondy. Sędzia bez wahania wskazał na punkt oddalony o 11 metrów od bramki Filipa Bednarka. Egzekutorem karnego był Robert Pich, który strzelił wprawdzie niemal w środek bramki, ale wcześniej Bednarek rzucił się w prawą stronę. Lech do końca wałczył o zwycięstwo, jednak w 86. minucie Mikael Ishak  trafił w poprzeczkę, a już w doliczonym czasie gry minimalnie przestrzelił Jakub Kamiński.

 

Śląsk Wrocław - Lech Poznań 3:3 (2:3)

 

Bramki:

Śląsk – Piotr Celeban – 1 (11’), Mathieu Scalet – 1 (14’), Robert Pich – 1 (51’ – k.)
Lech – Mikael Ishak – 2 (7’, 32’), Dani Ramirez – 1 (28’)


 

Sędziował Piotr Lasyk z Bytomia
Widzów - 11535

 

Radosław Kossakowski/foto Przemysław Szyszka

 

 

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,szesc-bramek-i-remis-slaska-z-lechem-we-wroclawiu.html