Statuetkę Działacza Roku podczas XIII Gali Gnieźnieńskiego Sportu odebrał Tomasz Konowalski, prezes Miejskiego Klubu Koszykówki.
.- MKK Gniezno to klub, który poza typowo profesjonalnym w naszym mieście stowarzyszeniem GTM Start, ma najlepiej rozwiniętą sferę marketingową. Nie może więc dziwić, że statuetka Orła Gnieźnieńskiego Sportu w kategorii Działacz Roku trafiła w ręce człowieka, który za te kwestie jest najbardziej odpowiedzialny?
- Koszykówka jest sportem zespołowym. I my też jeśli chodzi o działalność klubu współpracujemy w ramach grupy osób. W czasie mojego wystąpienia wyróżniłem Marcina Bujanowskiego z firmy Foto-Intro i mojego brata Arka. Tych osób jest oczywiście więcej, ale my we trójkę to wszystko koordynujemy. Oczywiście nie łatwo jest dotrzeć do potencjalnych sponsorów. Natomiast im więcej odnosimy sukcesów, im więcej jest kibiców na trybunach, im bardziej wzrasta popularność tej dyscypliny w naszym mieście - tym łatwiej jest pozyskać tych sponsorów.
- MKK Gniezno na początku swej działalności, prowadzony jeszcze przez Krzysztofa Wilkosza opierał się na własnych wychowankach. W ostatnich latach, zapewne z racji walki o wyższe cele, do drużyny dołączyło kilku zawodników spoza Gniezna. Jakie są zatem wasze założenia co do przyszłości. Czy ewentualny awans do I ligi wiązać się będzie z kolejnymi wzmocnieniami z zewnątrz. I czy wystarczy na to środków w oparciu o lokalnych sponsorów?
- Szkolenie młodzieży jest dla nas priorytetem. Jeśli będzie nam się udawało tak jak do tej pory, że do zespołu seniorskiego sukcesywnie dołączać będą tacy zdolni gracze jak: Daniel Kotwasiński, Piotrek Leśniczak, Darek Wietrzyński, to myślę, że nie będzie specjalnie konieczności ściągania zawodników z zewnątrz. A w drużynie grającej w trzeciej lidze są już kolejni, którzy za chwilę będą zgłaszać aspiracje do pierwszego zespołu. Dlatego nie myślimy o kolejnych wzmocnieniach z zewnątrz, a środki od sponsorów wolimy przeznaczać na rozwój naszych wychowanków.
- Zapowiadane na połowę bieżącego roku otwarcie nowej hali w Gnieźnie to na pewno ważne wydarzenie dla całego środowiska sportowego, ale przede wszystkim dla drużyn, które walczą w rozgrywkach halowych. Hala II Liceum Ogólnokształcącego, w której teraz rozgrywacie swe mecze czasami pękała już w szwach, ale to powodowało też tworzenie niesamowitej atmosfery przy nadkomplecie publiczności. Wypełnić halę o pięć razy większej pojemności będzie raczej trudno...
- Z pewnością hala widowiskowo-sportowa z prawdziwego zdarzenia jest w Gnieźnie bardzo potrzebna i wszyscy czekamy na jej otwarcie. Mam nadzieję, że polityka naszego klubu odnośnie wychowanków zostanie utrzymana i kibice będą tym chętniej przychodzić na trybuny, bo na boisku będą pojawiać się ich znajomi, ich koledzy. Nowa hala da nam także z pewnością większy potencjał jeśli chodzi o reklamowanie naszych sponsorów i pozyskiwanie nowych. A tym samym poziom koszykówki w naszym mieście będzie coraz wyższy.
rozmawiał: RADOSŁAW KOSSAKOWSKI
foto - Roman Strugalski
