Trzeci mecz Mieszka Gniezno i niestety kolejna porażka

2021-03-20

W sobotę 20 marca seniorzy Mieszka Gniezno, udali się do Wejherowa na trzeci mecz z rundy jesiennej. Przeciwnikiem biało-niebieskich w 20 kolejce ligowej rozgrywek III ligi grupy 2 sezonu 2020/20021 była miejscowa drużyna Gryfu.

W spotkaniu, w którym naprzeciwko siebie na płycie boiska w Wejherowie stanęły dwie drużyny, które jak do tej pory w dwóch spotkaniach mistrzowskich wiosennych schodziły z placu gry pokonane. Lepszymi w sobotniej konfrontacji okazali się piłkarze Gryfu, wykorzystując atut własnego boiska a co za tym wyższą pozycję w ligowej tabeli niż Mieszka Gniezno i wygrali sobotni mecz gładko 5:0.

 


Początek spotkania pomiędzy Gryfem Wejherowo a Mieszkiem Gniezno, nie zapowiadał że podopieczni Przemysław Urbaniaka i Tomasza Zakrzewskiego z nad polskiego morza będą wracali po raz trzeci pokonani. Mieszkowcy w pierwszych czterdziestu pięciu minutach, które zresztą zakończyły się wynikiem bezbramkowy  toczyli bowiem bardzo wyrównana walkę o każdą piłkę z bardziej doświadczonym przeciwnikiem., który jeszcze w sezonie 2019/2020 rywalizował o punkty na boiskach drugoligowych. O wyrównanym przebiegu tej części gry może świadczyć fakt iż gospodarze pierwszą groźną akcje zakończoną strzałem na bramkę gnieźnieńską przeprowadzili dopiero w 17 minucie. Wtedy to po szybkiej kontrze i dwójkowej akcji wejherowian na strzał z ostrego konta znajdując się w polu karnym Mieszka zdecydował się jeden z piłkarzy Gryfu. Na szczęście piłka nie znalazła drogi do bramki gnieźnieńskiej strzeżonej tego dnia przez Łukasza Benedykcińskiego, tylko zatrzymała się na bocznej zewnętrznej części siatki. W odpowiedzi na tą groźną akcję strzelecką gospodarzy mieszkowcy odpowiedzieli celnym strzałem na bramkę swojego rywala w 23 minucie. Na bramkę Gryfu Wejherowo za pola karnego na strzał zdecydował się Nikodem Matuszak. W tym przypadku z słabo uderzoną piłką przez Matuszaka nie miał problemu golkiper gospodarzy bronią strzał mieszkowca i nadal w meczu był wynik bezbramkowy. Do końca pierwszej połowy rezultat spotkania nie uległ zmianie i na przerwę oba zespoły schodziły bez zdobyczy bramkowych.

 


Tak dobra postawa młodego zespołu Mieszka Gniezno, na tle bardziej doświadczonego zespołu z Wejherowa w pierwszej części meczu, nie zapowiadała tego co się stało w drugiej połowie. Pierwsze 15 minut drugiej części sobotniego meczu miało podobny przebieg jak cała pierwsza połowa. Gnieźnianie bowiem nie pozostawali dłużni swojemu rywalowi atakując jego bramkę a co za tym idąc kończąc swoje akcje celnymi strzałami. Gdyby dwie z nich zostały zamienione na bramki to może końcowy wynik meczu były zgoła inny. Najpierw sytuację na zdobycia gola zmarnował w 48 minucie Miłosz Brylewski, po którego uderzeniu z 20 metra piłka minęła spojenie słupka z poprzeczką gospodarzy by w 53 minucie po ponownym strzale z dystansu z 23 metra w wykonaniu Szymona Klimackiego futbolówka przeszła obok słupka bramki Gryfu Wejherowo. Początki złego dla gnieźnian rozpoczęły się w 63 minucie kiedy to groźnie zrobiło się pod bramką Mieszka, kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę w bramce biało-niebieskich z bliskiej odległości próbował umieścić jeden z zawodników gospodarzy. Na szczęście na posterunku był golkiper Mieszka – Łukasz Benedykciński, który broniąc strzał zawodnika z Wejherowa uratował swój zespół od straty gola. Dwie minuty później Benedykciński, był już bezradny i po zamieszaniu w polu karnym gnieźnian i strzale z 13 metra Macieja Duchowskiego, zmuszony był wyjmować piłkę z własnej bramki. I Gryf Wejherowo prowadził 1:0. Po tej stracone bramce powietrze z gnieźnian jak to się mówi zeszło a na dodatek mieszkowcy oddali inicjatywę w grze gospodarzom przez co wydarzenia na boisku w Wejherowie potoczyły się bardzo szybko. Swoją dominację nad Mieszkiem Gniezno, zespół Gryfu Wejherowo, udokumentował już w 69 minucie, kiedy to ponownie celnie do bramki gnieźnieńskiej trafił piłką zdobywca pierwszej bramki Maciej Duchowski. I Gryf Wejherowo prowadził już 2:0. W 71 minucie byliśmy świadkami niefortunnej interwencji Roberta Peplińskiego,, który próbując wybić piłkę głową z własnego pola karnego poza boisko tak uderzył ją nieprecyzyjnie że ta wpadła wprost w okienko bramki gnieźnieńskiej. Przez co Pepliński zdobytym golem samobójczym podwyższył prowadzenie zespołu z Wejherowa na 3:0. Ostatnie dwie bramki dla gospodarzy sobotniego spotkania padły w końcowych minutach spotkania. Najpierw w 78 minucie czwartą bramkę dla Gryfu zdobył Przemysław Czerwiński a wynik końcowy spotkania na 5:0 dla gospodarzy ustalił w 84 minucie zdobytym golem Fabian Urbański. Tym samy mecz zakończył się zwycięstwem Gryfu Wejherowo 5:0 a zespół Mieszka Gniezna tą przegraną zaliczył trzecią porażkę z rzędu w zmaganiach wiosennych.

 


Teraz zespół Mieszka Gniezno czeka ostatnie spotkanie z rundy jesiennej sezonu 2020/2021. Podopieczni tą część sezonu 2020/2021 zakończą potyczką piłkarską na własnym stadionie podejmując w sobotę 27 marca o godzinie 14.00 zespół KP Starogard Gdański. Jednak nim do meczu sobotniego dojdzie w środę 24 marca zespół seniorów Mieszka Gniezno, w ramach 1/8 Pucharu Polski szczebla okręgu poznańskiego zmierzy się na własnym trenie z zespołem Nielby Wągrowiec.

Skład Mieszka Gniezno: Łukasz Benedykciński, Jakub Hoffmann (70’ Nikodem Szociński), Łukasz Bogajewski (89’ Jakub Zioło), Oliver Strosin, Robert Pepliński, Dawid Urbaniak, Miłosz Brylewski (80’ Hubert Waleriańczyk), Aleksander Pawlak, Nikodem Matuszak, Dawid Piskuła (70’ Jan Karski), Szymon Klimacki

Roman Strugalski/ foto archiwum SportGniezno.pl

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,trzeci-mecz-mieszka-gniezno-i-niestety-kolejna-porazka.html