Trzy karne, emocjonująca końcówka i zwycięstwo w doliczonym czasie

2022-11-06

W meczu 16. kolejki PKO Ekstraklasy zespół Lecha Poznań podejmował Koronę Kielce. Spotkanie miało dwa oblicza. Jeszcze na początku pierwszej połowy wydawało się, że obrońcy tytułu wygrają gładko. Tymczasem dopiero w doliczonym czasie rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść.

Gospodarze od początku  mieli optyczną przewagę. W 6. minucie Joao Amaral uderzył z lewej strony sprzed pola karnego, ale piłka minimalnie minęła dalszy słupek.  Niespełna kwadrans później w dogodnej sytuacji znalazł się Mikael Ishak , ale z trzynastego metra posłał piłkę zbyt słabo i Marcel Zapytowski nie miał problemu z obroną. W 26. minucie kapitan Lecha po raz kolejny znalazł się w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem gości, ale uderzył z szóstego metra obok lewego słupka.  W 34. minucie po jednym z kontrataków Korony, Miłosz Trojak umieścił piłkę w bramce gospodarzy, ale gol nie został uznany ponieważ zawodnik gości był na pozycji spalonej. Pięć minut później obrońca Korony we własnym polu karnym zablokował ręką strzał Georgija Citajszwilego i sędzia podyktował rzut karny. „Jedenastkę” pewnie wykorzystał Mikael Ishak posyłają piłkę w kierunku prawego słupka. Marcel Zapytowski wyczuł jego intencje, ale nie zdołał sięgnąć silnie uderzonej futbolówki.  Do przerwy Lech prowadził 1:0. Dwie minuty po zmianie stron Joao Amaral przymierzył sprzed pola karnego w kierunku prawego słupka i podwyższył na 2:0. Wydawało się, że Kolejorz rozgromi Koronę, a tymczasem w 55. minucie we własnym polu karnym  piłki  dotknął ręką Jesper Karlstroem, a rzut karny wykorzystał Jakub Łukowski.  Drugi rzut karny  dla gości, a trzci w całym spotkaniu został podyktowany po faulu Alfonso Sousy na  Marcinie Szpakowskim.  Tym razem skutecznym egzekutorem okazał się Jacek Podgórski. Mimo, że Filip Bednarek wyczuł intencje strzelającego piłka wpadła do siatki pod rzucającym się w lewą stronę bramkarzem gospodarzy.  Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, w trzeciej minucie doliczonego czasu gry Filip Szymczak  zdobył zwycięskiego  gola. Młody napastnik Lecha wykorzystał dośrodkowanie Alana Czerwińskiego z  prawego skrzydła na piąty metr  i strzałem głową ustalił wynik spotkania na 3:2.

 

Lech Poznań –  Korona Kielce  3:2 (1:0)

Bramki:

Lech – Mikael Ishak  1 (41’-k.),  Joao Amaral (47’),  Filip Szymczak (90+3’)
Korona - Jakub Łukowski (56’-k.), Jacek Podgórski (79’-k.)

 

Sędziował Bartosz Frankowski  z Torunia
Widzów – 12 745

 

Radosław Kossakowski / foto Przemysław Szyszka

 

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,trzy-karne-emocjonujaca-koncowka-i-zwyciestwo-w-doliczonym-czasie.html