Trzy punkty pojechały do Gniezna! Gol Bzdęgi na wagę zwycięstwa w doliczonym czasie gry!

Potyczka piłkarska dla obu drużyn i to na szczeblu czwartoligowym była pierwszym spotkaniem mistrzowskim w historii obu klubów. Na dodatek oba zespoły przed sobotnim meczem dzieliła różnica dwóch pozycji w ligowej tabeli. Zespół z Gołuchowa plasował się na szóstym miejscu a drużyna Mieszka Gniezno, zajmowała z kolei czwartą pozycję w ligowej tabeli. Tak minimalna różnica pozycji w ligowej tabeli zapowiada że spotkanie o komplet punktów wywalczony przez jeden jak i drugi zespół będzie miało niezwykle zacięty przebieg. Tak też było gospodarze wprawdzie przez większość czasu przeważali lecz to podopieczni Przemysława Urbaniaka, cieszyli się z wywalczonego zwycięstwa w przekroju całego meczu 2:1 z bardzo wymagającym przeciwnikiem przez co cenne trzy punkty pojechały po zakończonym meczu do Pierwszej Stolicy Polski.

Przejdźmy jednak do samej potyczki piłkarskiej w wykonaniu LKS Gołuchowo vs Mieszko Gniezno. Podopieczni Przemysława Urbaniaka, jeszcze przed rozpoczęciem sobotniego meczu zdawali sobie sprawę że uzyskanie korzystnego wyniku przez biało-niebieskich na gorącym ternie w Gołuchowie nie będzie dla nich łatwą przeprawą piłkarska. Gnieźnianie co nie ma co ukrywać w sobotni mecz weszli bardzo dobrze wychodząc na prowadzenie 1:0 już w 3 minucie. Gola otwierającego wynik meczu a co za tym prowadzenie zespołu Mieszka Gniezno, zdobył z najbliższej odległości dobijając piłkę po strzale z 15 metra w wykonaniu Adama Koniecznego i obronie bramkarza gospodarzy w zespole biało-niebieskich Jakub Hoffmann. Po straconej bramce jak było się można spodziewać Ekipa Żubra, podrażniona takim obrotem sprawy ruszyła do zdecydowanych ataków na bramkę gnieźnieńską strzeżoną tego dnia przez Patryka Szafrana. Gospodarze w pełnym momencie przejęli inicjatywę w grze a co za tym idzie raz po raz wypracowywali sobie sytuacje strzeleckie. Tak konsekwentna gra zespołu z Gołuchowa, przyniosła efekt w postaci zdobytej bramki dającej im remis w meczu 1:1. W 31 minucie gnieźnianin Miłosz Brylewski zatrzymał piłę ręką w własnym polu karnym i sędziemu prowadzącemu to spotkanie nie pozostało nic innego jak wskazanie na punkt wapna oddalony na jedenastym metrze od bramki Mieszka. Podyktowany rzut karny na bramkę w zespole Gołuchowa zamienił Grzegorz Kuś, chociaż intencję strzelca gospodarzy wyczuł golkiper Mieszka – Patryk Szafran i o mały włos wyszedłby z tej konfrontacji zwycięsko. Tak się nie stało i w meczu mieliśmy remis a co za tym idzie spotkanie rozpoczęło się od początku. Mimo że do końca pierwszej połowy obie drużyny stworzyły sobie kilka sytuacji strzeleckich. To wynik nie uległ zmianie i oba zespoły do szatni schodziły remisując z sobą 1:1. Taki wynik zapowiadał spore emocje piłkarskie w drugiej części sobotniego spotkania mistrzowskiego.

Druga połowa sobotniego meczu zgodnie z oczekiwaniami przyniosła jak się można było spodziewać sporo emocji tych boiskowych jak i poza nim. Gospodarze od pierwszych minut drugiej połowy wszelkim siłami dążyli do zdobycia bramki dającej im upragnione trzy punkty. Swojego celu jednak gospodarze nie potrafili zrealizować grając nawet w przewadze jednego zawodnika gdyż od 59 minucie Mieszko mecz kończyło w dziesiątkę ponieważ Damian Garstka w wyniku dwóch żółtych kartek w następstwie czerwonej musiał opuścić plac gry. Siły na boisku wyrównały się po dwóch kwadransach gry gdyż czerwoną kartką przez sędziego prowadzącego ten mecz został ukarany również zawodnik z Gołuchowa i w tym przypadku oba zespoły grały do końca po dziesięciu piłkarzy. Wiele działo się na boisku w końcówce meczu sędzia niejednokroć musiał dyscyplinować zachowane zawodników z Gołuchowa na boisku jak i tych na ławce rezerwowej z swoim trenerem. Wynik remisowy utrzymał się aż do zakończenia meczu a także przez pierwsze trzy  minuty doliczonego czasu. W 90+4 minucie podopieczni Przemysława Urbaniaka, bowiem zdobyli gola na wagę trzech punktów. Gospodarzy pogrążył Tomasz Bzdęga, który po wrzutce w pole karne piłki przez Łukasza Bogajewskiego, z najbliższej odległości wpakował ją do bramki swojego rywala zapewniając zdobytym golem zwycięstwo w całym meczu 2:1. Jest to już ósma wygrana Mieszka Gniezno, w trwającej rundzie jesiennej sezonu 2021/2022 rozgrywek wielkopolskiej IV ligi ARTBUD przy wywalczonych trzech remisach i odnotowanych dwóch porażkach w 13 meczach mistrzowskich. Jak z tego wynika trzynastka nie okazała się dla piłkarzy Mieszka Gniezno.

Po tym zwycięstwie zespół Mieszka Gniezna, przy jednoczesnej porażce w meczu na szczycie Centry Ostrów Wielkp. z Unią Swarzędz w stosunku 1:4 i remisie 1:1 Nielby Wągrowiec z KKS 1925 II Kalisz, biało-niebiescy awansowali w tabeli z 4 na 2 miejsce.

Kolejne spotkanie mistrzowskie Mieszko Gniezno rozegra w sobotę 30 października kiedy to na własnym trenie o godzinie 14.00 podejmować będzie zespół rezerw pierwszej drużyny KKS 1925 Kalisz.

Skład Mieszka |Gniezno: Patryk Szafran, Michał Steinke, Jakub Hoffmann, Michał Mól (46’ Adrian Krupka), Tomasz Bzdęga, Łukasz Bogajewski, Adam Konieczny, Dawid Radomski, Dawid Urbaniak, Miłosz |Brylewski, Damian Garstka  

Pełne wyniki 13 kolejki  - 23-24 października
Centra Ostrów Wielkopolski - Unia Swarzędz 1:4   
Korona Piaski - Victoria Ostrzeszów 4:2   
Kotwica Kórnik - SKP Słupca 3:1
Warta Międzychód - Huragan Pobiedziska 5:1
Tarnovia Tarnowo Podgórne - Olimpia Koło 0:3
Obra Kościan - Iskra Szydłowo 2:1
LKS Gołuchów - Mieszko Gniezno 1:2
KKS 1925 II Kalisz - Nielba Wągrowiec 1:1
Polonia 1908 Marcinki Kępno - Górnik Konin 2:0
Wilki Wilczyn - Victoria Września 0:1

Tabela po 13 kolejkach:

Roman Strugalski/ foto archiwum SportGniezno.pl