Udany debiut i awans w tabeli

2023-10-13

W czwartek, 12 października, rozegrane zostały kolejne mecze eliminacyjne do Mistrzostw Europy w piłce nożnej mężczyzn. Reprezentacja Polski zmierzyła się w wyjazdowym pojedynku z Wyspami Owczymi

Jak powiedział podczas przedmeczowej konferencji prasowej trener Michał probierz, wyjazdowe spotkanie z reprezentacją Wysp Owczych miało być meczem o być, albo nie być naszej kadry narodowej w realnej walce o awans na mistrzostwa Europy. Nowy selekcjoner nie obawiał się przy tym dokonać istotnych roszad w składzie. W wyjściowej jedenastce znalazło się dwóch debiutantów. Na na kluczowej pozycji środkowego obrońcy zagrał Patryk Peda, który występował w kadrze U-21 prowadzonej jeszcze do niedawna przez Michała Probierza. Miejsce w drugiej linii otrzymał Patryk Dziczek. I trzeba przyznać że obaj debiutanci nie zawiedli. W końcówce spotkania pojawił się jeszcze trzeci - Filip Marchwiński.  Młody zawodnik Lecha Poznań od początku sezonu prezentuje się znakomicie, stąd też decyzja selekcjonera byla jak najbardziej uzasadniona Szkoda tylko że w ciągu kilku minut które uczyłem oczy które otrzymał młody lechita nie był w stanie zaprezentować w pełni swych możliwości.

Polacy znakomicie rozpoczęli mecz w Thorshavn. Już w 4. minucie spotkania objęli prowadzenie. Akcja przeprowadzona lewym skrzydłem zakończyła się podaniem na raty do Sebastiana Szymańskiego, a ten potężnie huknął lewą nogą sprzed pola karnego nie dając szans na obronę bramkarzowi gospodarzy. Farerzy starali się odrobić stratę i  doprowadzić do wyrównania.  Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego jeden z zawodników gospodarzy strącił piłkę głową w kierunku polskiej bramki. Sprzed linii bramkowej zdołał ją jednak wybić Patryk Peda. Do przerwy utrzymał się rezultat 0:1. Krótko po wznowieniu gry Polacy mieli szansę na zdobycie drugiej bramki. W polu karnym gospodarzy upadł faulowany Arkadiusz Milik który miał szansę znaleźć się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Sędzia uznał jednak że polski napastnik był faulowany przed linią pola karnego i zarządził tylko rzut wolny z nieco ponad 16 metrów,  a  faulującemu Milika Hordurowi Askhamowi pokazał czerwoną kartkę. W tej sytuacji gospodarze niemal przez pół meczu grali w osłabieniu. Polacy wykorzystali przewagę,  ale tylko w minimalnym stopniu. W 65. minucie dynamiczną akcję lewym skrzydłem przeprowadził Przemysław Frankowski dośrodkowując idealnie na piąty metr do Adama Buksy, który strzałem głową pokonał Mattiasa Lamhauge. Po podwyższeniu prowadzenia Polacy wyraźnie spuścili z tonu utrzymując piłkę w środkowej strefie boiska. Nieco ożywienia wprowadził w końcówce Filip Marchwiński ale nie zdołał specjalnie zagrozić bramce gospodarzy i ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 0:2.

W innym spotkaniu grupy E Czesi zostali pokonani przez Albańczyków 3:0. Dzięki temu reprezentacja Polski awansowała na drugą pozycję w tabeli, która zapewnia awans na mistrzostwa Europy. Aby je utrzymać należy jednak wygrywać kolejne spotkania. Najbliższe już w niedzielę. Na Stadionie Narodowym w Warszawie Biało-Czerwoni podejmą zespół Mołdawii.

 

Radosław Kossakowski / foto PZPN

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,udany-debiut-i-awans-w-tabeli.html