W miniony weekend rozegrane zostały w Berlinie mistrzostwa Europy mężczyzn w hokeju halowym. W dwunastoosobowej kadrze powołanej na ten turniej przez selekcjonera Jacka Adriana znalazł się reprezentant gnieźnieńskiego Startu - Gracjan Jarzyński. Oprócz kapitana gnieźnieńskiej drużyny w reprezentacji znalazło się jeszcze trzech wychowanków Startu reprezentujących obecnie inne kluby: Jacek Kurowski, Patryk Pawlak i Michał Kasprzyk.
Biało-Czerwoni dobrze rozpoczęli zmagania w imponującej hali Horst-Korber-Sportzentrum pokonując w piątek, 17 stycznia, reprezentację Ukrainy 5:4. Nieźle zaprezentowali się także w spotkaniu z jednym z faworytów zmagań – Austrią. Prowadząc nawet 2:1 przegrali ostatecznie 3:5. W tej sytuacji meczem decydującym o awansie do strefy medalowej był sobotni przedpołudniowy pojedynek z Rosją. Niestety Polacy mimo ambitnej walki (prowadzenie 2:0 i 4:3) przegrali to spotkanie 4:5. W tej sytuacji przyszło im grać o miejsca 5-8. W pierwszym meczu zmierzyli się z reprezentacja Czech. Jeszcze na trzy minuty przed zakończeniem tego pojedynku nasi reprezentanci prowadzili 3:1, ale dwa proste błędy w defensywie sprawiły, że rywale zdołali doprowadzić do remisu 3:3. Stawką ostatniego, rozegranego w niedzielne przedpołudnie meczu z reprezentacją Belgii było nie tylko zajęcie 5. miejsca w mistrzostwach Europy,, ale także awans do halowych mistrzostw świata (pięć drużyn z HME w Berlinie uzyskało kwalifikacje do HMŚ). Na początku czwartej kwarty Polacy prowadzili nawet 4:3, ale ostatecznie przegrali 4:7 zajmując siódme miejsce. W finale gospodarze mistrzostw pokonali Austrię 6:3, a w walce o brąz Holendrzy rozgromili Rosjan 11:3.
Radosław Kossakowski / foto Frank Uijlenbroek
