W meczu pełnym emocji futsaliści Mieszka pokonali wicelidera z Lubawy

2015-10-03

W sobotę, 3 października, w spotkaniu 3. kolejki grupy północnej I ligi futsalu zespół Mieszka Gniezno podejmował w hali GOSiR przy ul. Paczkowskiego drużynę Constractu Lubawa.Lubawianie w minionym sezonie zajęli ostatecznie szóstą lokatę z dorobkiem 21 punktów tracąc do gnieźnian aż 22 oczka. Oba mecze tych zespołów zakończyły się zresztą wygranymi gnieźnian. Przed własną publicznością zwyciężyli 7:3, a w rewanżu lubawianie musieli także uznać wyższość rywali przegrywając 2:3. W tym sezonie zawodnicy Constractu byli sklasyfikowani zdecydowanie wyżej od zespołu Mieszka mając na koncie dwa zwycięstwa. Na inaugurację zmagań w Białymstoku niespodziewanie przegrał z tą drużyną 3:4 MOKS Słoneczny Stok, a w minionej kolejce lubawianie pokonali przed własną publicznością Unisław Team 2:1 i zajmowali drugą pozycję w ligowej tabeli. Gnieźnianie przegrali wprawdzie dwa mecze na początku sezonu, ale druga połowa spotkania z AZS UW w Warszawie mogła już nastrajać optymistycznie i ten optymizm potwierdził się w starciu z wiceliderem. Mieszkowcy trzy razy obejmowali prowadzenie a goście trzykrotnie doprowadzali do remisu - po raz ostatni 6 sekund przed zakończeniem meczu. Trzy sekundy przed końcem gospodarze zadali jednak decydujący cios zwyciężając 4:3.

Spotkanie było bardzo wyrównane, chociaż na początku większą inicjatywę  wykazywali gospodarze. W 4. minucie strzał Dariusza Rychłowskiego w sytuacji „sam na sam” obronił Grzegorz Kamiński. Minutę później popularny Rysiu był ponownie w doskonałej sytuacji po zagraniu Mariusza Sawickiego, który sprytnie odebrał piłkę rywalom. Dariusz Rychłowski mógł strzelać od razu, ale odegrywał do partnera i futbolówkę przejęli obrońcy Constractu. W 8. minucie Rychłowski wychodził już na czystą pozycję strzelecką, ale został przytrzymany przez jednego z obrońców tuż przed linią pola karnego i cała akcja zakończyła się tylko rzutem wolnym. Stały fragment gry  sam poszkodowany rozegrał kombinacyjnie z Pawłem Kaźmierczakiem, ale strzał Rysia obronił Grzegorz Kamiński. Napór gospodarzy zaowocował w 10. minucie zdobyciem gola przez Marcin Gresera, który skutecznie dobił piłkę po strzale Mariusza Sawickiego i niezbyt pewnej interwencji bramkarza gości. Dwie minuty później mogło być 2:0. Indywidualną akcję prawym skrzydłem przeprowadził Dariusza Rychłowski, ale piłka po jego strzale w przeciwległy narożnik poszybowała minimalnie obok słupka. Goście swe poczynania ofensywne w pierwszej fazie meczu ograniczali do szybkich kontrataków i strzałów z dalszej odległości, które zazwyczaj były niecelne. Pierwszą groźniejszą akcję przeprowadził w 13. minucie Piotr Karbowski strzelając w okienko gnieźnieńskiej bramki, ale skuteczną interwencją popisał się Michał Wasielewski. Minutę później Miłosz Jarzembowski uderzył celnie z dalszej odległości, ale bramkarz Mieszka obronił ten strzał bez większego problemu. W odpowiedzi sprytne uderzenie Mariusza Sawickiego z półobrotu obronił Grzegorz Kamiński. W 16. minucie wyrównującą bramkę dla ekipy z Lubawy zdobył Paweł Ossowski. Pokonał on Michała Wasielewskiego niesygnalizowanym strzałem po indywidualnym kontrataku ustalając wynik pierwszej połowy na 1:1. Na początku drugiej części meczu bardzo aktywny tego dnia Dariusz Rychłowski podwyższył na 2:1 przeprowadzając indywidualną akcję prawym skrzydłem i na raty (po pierwszej udanej interwencji) pokonując Grzegorza Kamińskiego. Radość gospodarzy z prowadzenia trwała jednak tylko niespełna minutę. Po szybkim wprowadzeniu piłki z autu w pobliżu pola karnego gnieźnian na 2:2 wyrównał Daniel Sass. W 27. minucie goście mieli szansę na objęcie prowadzenie, ale Miłosz Jarzembowski trafił w spojenie słupka z poprzeczką. W odpowiedzi strzał głową Mariusz Sawickiego obronił Michał Michaliszyn. W 28. minucie po szybkim kontrataku zespołu Constractu Paweł Ossowski z bliskiej odległości posłał piłkę wysoko ponad gnieźnieńską bramką. Z drugiej strony boiska natomiast dwa trafienia w słupek w odstępie dwóch minut zaliczył Dariusz Rychłowski. W 33. minucie strzał Piotra Karbowskiego po indywidualnej akcji prawym skrzydłem obronił instynktownie Michał Wasielewski. Dwie minuty później grający na bramce trener Mieszka popisał się też piękną paradą po ładnym strzale Daniela Sassa. W 37. minucie drugi z gnieźnieńskich szkoleniowców - Adam Heliasz trafił w poprzeczkę bramki gości, a minutę później z drugiej strony boiska po pięknym strzale Dawida Mederskiego kolejną skuteczną paradą popisał się Michał Wasielewski. Kiedy w 39. minucie Dariusz Rychłowski strzelając z bliskiej odległości po raz drugi wpisał się na listę strzelców wydawało się, że gnieźnianie już nie pozwolą odebrać sobie zwycięstwa. Tymczasem goście zastosowali manewr taktyczny zastępując bramkarza piątym zawodnikiem i zepchnęli mieszkowców do defensywy. Paweł Ossowski najpierw trafił tylko w słupek gnieźnieńskiej bramki, ale w kolejnej akcji na 6 sekund przed końcem meczu pokonał Michała Wasielewskiego. Wydawało się, że już jest po meczu i nastąpi podział punktów. Tymczasem gnieźnianie wzięli czas i po wznowieniu gry piłka została zagrana bezpośrednio do wbiegającego błyskawicznie w pole karne Constractu Mariusza Sawickiego, a ten zwodem minął obrońcę i pokonał bramkarza gości ustalając wynik meczu na 4:3 trzy sekundy przed końcową syreną.

 

Mieszko Gniezno - Constract Lubawa 4:3 (1:1)

 

Bramki:

 

Mieszko - Dariusz Rcyhłowski - 2 (22’, 39’), Marcin Greser - 1 (10’), Mariusz Sawicki - 1 (40’)

 

Constract - Kamil Ossowski - 2 (16’, 40’), Daniel Sass - 1 (23')

 

Mieszko - Michał Wasielewski, Kamil Dolata, Mariusz Sawicki, Dariusz Rychłowski, Paweł Kaźmierczak, Bartosz Banasik, Mikołaj Bereźnicki, Marcin Greser, Adam Heliasz, Szymon Lewandowski, Filip Bartnicki, Adam Alamenciak

 

Constract - Grzegorz Kamiński, Michał Michaliszyn, Daniel Sass, Damian Jarzembowski, Miłosz Jarzembowski, Piotr Karbowski, Mateusz Liedtke, Dawid Mederski, Arkadiusz Modrzewski, Paweł Ossowski, Mateusz Sadowski, Jarosław Szulc

 

Wkrótce opublikujemy pomeczowe wypowiedzi trenerów obu drużyn.

 

W innych meczach 3. kolejki padły rezultaty:

Unikat Toruń - AZS Uniwersytet Warszawski 4:3

Politechnika Gdańska - Wicherek Oborniki 2:2

AZS WSIiU Malwee Łódź - AZS Uniwersytet Gdański 3:5

MOKS Słoneczny Stok Białystok - Chemik Bydgoszcz 11:6

Unisław Team - Elhurt-Elmet Helios Białystok 4:3

 

Na mecz 4. kolejki zespół Mieszka w najbliższą sobotę uda się do Białegostoku, gdzie o g. 18 zmierzy się z drużyną Elhurt-Elmet Helios. Dwa tygodnie później w hali przy ul. Paczkowskiego o g. 19 gnieźnianie podejmować będą Chemika Bydgoszcz.


Radosław Kossakowski + foto

 

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,w-meczu-pelnym-emocji-futsalisci-mieszka-pokonali-wicelidera-z.html