W Policach bez niespodzianki. Mieszko przegrywa z Chemikiem

2021-06-06

Trzy dni po tym jak zespół seniorów Mieszka Gniezno, wysoko przegrał swoje spotkanie mistrzowskie w Jarocinie z tamtejszą Jarotą aż 7:0. W niedziele 6 czerwca wczesnym rankiem podopieczni Przemysława Urbaniaka, udali się w daleką podróż do Polic gdzie w ramach 31 kolejki III ligi grupy 2 spadkowej mierzyli się z tamtejsza ekipą Chemika.

W konfrontacji bezpośrednich sąsiadów tabeli ligowej gdyż Chemik Police przed tym meczem plasował się na 21 miejscu a Mieszko Gniezno zajmowało 22 pozycję. Lepszymi w spotkaniu, które rozgrywane było w trudnych warunkach do gry niesamowitym upale okazali się gospodarz, którzy po dość momentami wyrównanym meczu z swoim rywalem pokonali zespół z Pierwszej Stolicy Polski w stosunku 3:1.

Mieszkowcy wszystkie trzy gole stracili po stałych fragmentach gry. Pierwszego z nich biało-niebiescy stracili po dwóch kwadransach gry, mimo iż wcześniej mogli to oni cieszyć się z zdobytej bramki gdyby swoje akcje Łukasz Bogajewski oraz Dawid Piskuła zakończyli celnymi strzałami na bramkę swojego rywala. Przechodząc jednak do straconej bramki przez mieszkowców. To gospodarze w 30 minucie wykonywali rzut wolny z 22 metra oddalonego od bramki gnieźnieńskiej. Piłkę po, krótkim jej rozegraniu w stronę bramki gnieźnieńskiej posłał Bartłomiej Białek, ta odbiła się od nogi Łukasza Bogajewskiego i wpadła do siatki kompletnie zaskoczonego tą sytuacją golkipera Mieszka – Łukasza Benedykcińskiego. I w tym momencie Chemik Police wyszedł na prowadzenie 1:0. Siedem minut później był w meczu jednak remis 1:1. Prostopadłym podaniem Łukasz Bogajewski odsłużył w zespole Mieszka – Jakuba Hoffmann, który piłkę podciągnął na 16 metr a następnie uprzedził zamiary interweniującego bramkarza gospodarzy Adriana Piekotowskiego i płaskim strzałem posłał futbolówkę do jego bramki w przeciwległy róg. Z remisu podopieczni Przemysława Urbaniaka, cieszyli się niestety aż do 45+2 minuty gry. Wtedy to gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie 2:1, po kolejnym stałym fragmencie gry. W polu karnym Mieszka – Dawid Urbaniak faulował zawodnika gospodarzy i sędziemu prowadzącemu to spotkanie Sebastianowi Pakuszewskiemu nie pozostało nic innego jak wskazanie na wapno oddalone jedenaście metrów od bramki gnieźnieńskiej. Pewnym egzekutorem rzutu karnego w ekipie Chemika Police, okazał się Illya Maykhailovskyy. Po tym karnym sędzia prowadzący to niedzielne spotkanie zakończył pierwsza połowę i Chemik Police na przerwę schodził prowadząc 2:1:

Zaraz po wznowieniu gry w 59 minucie biało-niebiescy mogli ponownie doprowadzić do remisu jednak do tego nie doszło gdyż strzał Dawida Piskuły z ostrego konta z około ósmego metra zdołał obronić golkiper gospodarzy. I w meczu nadal Chemik Police prowadził 2:1. Wynik końcowy spotkania gdyż po tej zdobytej bramce gospodarzy nie można było nic godnego odnotować w niedzielnym meczu ponieważ oba zespoły nie stworzyły sobie klarownych sytuacji strzeleckich został ustalony w 69 minucie. Gospodarze ponownie wykonywali stały fragment meczu rzut wolny z około 20 metra. Piłkę w stronę bramki gnieźnieńskiej długim podaniem posłał jeden z zawodników z Polic do futbolówki najwyżej w polu karnym Mieszka wyskoczył Bartłomiej Midzio i uderzeniem z głowy z 6 metra pokonał golkipera biało-niebieskich – Łukasza Benedykcińskiego. I w meczu było 3:1 dla Chemika Police. Takim też wynikiem zakończyło się to spotkanie.

Na koniec należy nadmienić iż na końcowy wynik spotkania w Policach pomiędzy miejscowym Chemikiem a Mieszkiem Gniezno, duży wpływ miały dwie sytuacje boiskowe w do których doszło w szeregach biało-niebieskich w pierwszej połowie. Otóż w 33 plac gry w wyniku odniesionej kontuzji kolana musiał opuścić kapitan biało-niebieskich Robert Pepliński a w 42 minucie wyniku nabawienia się kontuzji uda z boiska zszedł Michał Mól.

Kolejne spotkanie zespół Mieszaka Gniezno, rozegra w sobotę 12 czerwca ma wyjeździe kiedy to o godzinie 11.00 podejmowany będzie w Wągrowcu przez zespół miejscowej Nielby.

Skład Mieszka Gniezno: Łukasz Benedykciński, Dawid Urbaniak, Dawid Piskuła (76’ Jan Karski), Robert Peplińskie (33’ Jakub Rejniak), Jakub Hoffmann, Nikodem Szociński, Aleksander Pawlak, Łukasz Bogajewski, Szymon Klimacki, Michał Mól (42 Oliver Strosin), Hubert Walerjańczyk

Roman Strugalski/ foto Ariel Szydłowski

 

 



 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,w-policach-bez-niespodzianki-mieszko-przegrywa-z-chemikiem.html