W najbliższą niedzielę, 1 grudnia szczypiornistki MKS-u PR URBIS Gniezno podejmą TS MKS San Jarosław. Co wiecie na temat przeciwnika?
-Ten przeciwnik jest dla nas taką samą niewiadomą jaką była Cracovia. Nigdy wcześniej nie graliśmy przeciwko sobie.
Jak podchodzicie do spotkania z drużyną zajmującą obecnie jedno z ostatnich miejsc w lidze?
-Tak samo jak do innych meczy w pierwszej lidze. My nigdy nikogo nie lekceważymy. W każdym spotkaniu wychodzimy na parkiet aby wygrać i tym razem będzie tak samo.
W ostatnim czasie borykacie się z plagą kontuzji. Czy jesteście w stanie zastąpić te zawodniczki równie wartościowymi zawodniczkami, co dokładnie im dolega i czy jeszcze w tym sezonie można spodziewać się ich powrotu na parkiet?
-W ostatnim czasie faktycznie dopadł nas jakiś pech. Po meczu w Poznaniu wypadła nam Monika Łęgowska a teraz Natalia Niedzielska i Ala Ślęzak. Do tego dołóżmy kontuzjowane Jagodę Linkowską i Kamilę Olejniczak to trochę tych kontuzjowanych się uzbiera. Na szczęście Kamila już trenuje z nami. Jagody rozbrat z ligą jeszcze chwilkę potrwa. Natomiast Monika i Ala myślę, że już niebawem wrócą do treningu. Niestety w przypadku Natalii przerwa może nawet potrwać do dwóch miesięcy.
Przed Świętami jeszcze sporo ligowego grania gdzie zmierzycie się m.in. z Handballem Wrocław oraz MTS Żory. Czy wg Pana mocno osłabiona drużyna MKS-u PR URBIS Gniezno jest w stanie powalczyć w tych meczach o zwycięstwo?
-Oprócz Wrocławia i Żor z którymi gramy u siebie mamy za tydzień wyjazd do Rudy Śląskiej i dojdzie jeszcze mecz 1/16 Pucharu Polski 18 grudnia. Mamy sporo grania, ale to dobrze bo wpadniemy w rytm grania, a tego wcześniej nam bramkowało. Życie nie znosi próżni więc mam nadzieję że pozostałe dziewczyny wypełnią lukę po kontuzjowanych. A my gramy po to aby wygrywać.
Co Pan myśli o gnieźnieńskich kibicach, którzy tak licznie przybyli na Wasz poprzedni mecz z Cracovią? Czy z drużyną z Jarosławia czy grudniowymi meczami m.in. z faworyzowanym MTS Żory jest szansa na powtórkę tak dobrej frekwencji?
-To było wspaniałe. Tak liczna publiczność na trybunach. Aż chce się grać dla takich wspaniałych kibiców. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będzie podobnie, jak nie lepiej. Kibice już przywykli do dużych emocji na naszych meczach. Piłka ręczna jest piękna. Warto przybyć na nasze spotkania i kibicować MKS-owi PR URBIS Gniezno.
Dziękuję za rozmowę
Dziękuję również
Liczba komentarzy : 0