Warto przybyć na nasze spotkania i kibicować MKS-owi PR URBIS Gniezno

2019-11-29

Z drugim trenerem piłkarek ręcznych MKS-u PR URBIS Gniezno, Romanem Solarkiem m.in. na temat najbliższych meczów ligowych, kontuzji w drużynie oraz gnieźnieńskich kibiców rozmawia Łukasz Gądek

W najbliższą niedzielę, 1 grudnia szczypiornistki MKS-u PR URBIS Gniezno podejmą TS MKS San Jarosław. Co wiecie na temat przeciwnika?

-Ten przeciwnik jest dla nas taką samą niewiadomą jaką była Cracovia. Nigdy wcześniej nie graliśmy przeciwko sobie.

Jak podchodzicie do spotkania z drużyną zajmującą obecnie jedno z ostatnich miejsc w lidze?

-Tak samo jak do innych meczy w pierwszej lidze. My nigdy nikogo nie lekceważymy. W każdym spotkaniu wychodzimy na parkiet aby wygrać i tym razem będzie tak samo.

W ostatnim czasie borykacie się z plagą kontuzji. Czy jesteście w stanie zastąpić te zawodniczki równie wartościowymi zawodniczkami, co dokładnie im dolega  i czy jeszcze w tym sezonie można spodziewać się ich powrotu na parkiet?

-W ostatnim czasie faktycznie dopadł nas jakiś pech. Po meczu w Poznaniu wypadła nam Monika Łęgowska a teraz Natalia Niedzielska i Ala Ślęzak. Do tego dołóżmy kontuzjowane Jagodę Linkowską i Kamilę Olejniczak to trochę tych kontuzjowanych się uzbiera. Na szczęście Kamila już trenuje z nami. Jagody rozbrat z ligą jeszcze chwilkę potrwa. Natomiast Monika i Ala myślę, że już niebawem wrócą do treningu. Niestety w przypadku Natalii przerwa może nawet potrwać do dwóch  miesięcy.

Przed Świętami jeszcze sporo ligowego grania gdzie zmierzycie się m.in. z Handballem Wrocław oraz MTS Żory. Czy wg Pana mocno osłabiona drużyna MKS-u PR URBIS Gniezno jest w stanie powalczyć w tych meczach o zwycięstwo?

-Oprócz Wrocławia i Żor z którymi gramy u siebie mamy za tydzień wyjazd do Rudy Śląskiej i dojdzie jeszcze mecz 1/16 Pucharu Polski 18 grudnia. Mamy sporo grania, ale to dobrze bo wpadniemy w rytm grania, a tego wcześniej nam bramkowało. Życie nie znosi próżni więc mam nadzieję że pozostałe dziewczyny wypełnią lukę po kontuzjowanych. A my gramy po to aby wygrywać.

Co Pan myśli o gnieźnieńskich kibicach, którzy tak licznie przybyli na Wasz poprzedni mecz z Cracovią? Czy z drużyną z Jarosławia czy grudniowymi meczami m.in. z faworyzowanym MTS Żory jest szansa na powtórkę tak dobrej frekwencji?

-To było wspaniałe. Tak liczna publiczność na trybunach. Aż chce się grać dla takich wspaniałych kibiców. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będzie podobnie, jak nie lepiej. Kibice już przywykli do dużych emocji na naszych meczach. Piłka ręczna jest piękna. Warto przybyć na nasze spotkania i kibicować MKS-owi PR URBIS Gniezno.

Dziękuję za rozmowę

Dziękuję również

 

 


 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,warto-przybyc-na-nasze-spotkania-i-kibicowac-mks-owi-pr.html