Kiszkowianie niedzielne spotkanie w Zaniemyślu, rozpoczęli dobrze obejmując prowadzenie 1:0 w 12 minucie. Gola wyprowadzającego zespół z Kiszkowa na prowadzenie zdobył Mateusz Krawczyk, pokonując bramkarza gospodarzy po wykonywanym rzucie wolnym, po którym piłka po koźle wpadła w dolny róg bramki. Podopieczni Piotra Wojnowskiego, z prowadzenia nie cieszyli się jednak długo. W 22 minucie po faulu Arnolda Sądeja w polu karnym Wełnianki Kiszkowo na jednym z piłkarzy gospodarzy gola z podyktowanego rzutu karnego doprowadzającego do stanu 1:1 zdobyli gospodarze. Remisem zakończyła się pierwsza połowa niedzielnego meczu. O szóstej już z rzędu porażce zespołu z Kiszkowa, zadecydowało drugie czterdzieści pięć minut spotkania. W 55 minucie po kolejnym karnym podyktowanym na korzyść Zaniemyśla, drużyna rezerw Kłosa objęła prowadzenie 2:1. W 60 minucie wprawdzie kiszkowianie doprowadzili do stanu 2:2, po golu zdobytym z 6-tego metra przez Sławomira Kasprzaka, który dobił piłkę do pustej bramki gospodarzy po wcześniejszym strzale z 16-tego metra w wykonaniu Dawida Jeżewskiego, po którym futbolówka odbiła się od słupka bramki spadając wprost pod nogi Kasprzaka. Jak się później okazało była to ostatnia bramka zdobyta w meczu przez kiszkowian, następne trzy były autorstwa już gospodarzy. Piłkarze Kłosa Zaniemyśl bramkarza z Kiszkowa – Karola Zdanowskiego pokonali kolejno w 70, 78 i 85 minucie. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem niżej notowanej w ligowej tabeli z Zaniemyśla w stosunku 5:2.
Skład Wełnianki Kiszkowo: Karol Zdanowski, Kamil Kupidura, Arnold Sądej, Robert Babrakowski, Maciej Zabierek, Marcin Zaremba, Mateusz Krawczyk, Sławomir Kasprzak, Cezary Dąbrowski, Marek Raith, Dawid Jeżewski.
Następne spotkanie Wełnianka Kiszkowo, rozegra na własnym trenie 8 czerwca podejmując zespół Juranda Koziegłowy.
Roman Strugalski/ foto archiwum SportGniezno.pl
Liczba komentarzy : 0