Podopieczni Piotra Wojnowskiego remisując z Klubem Sportowym Szczytniki podzieli się z nimi punktami w ligowej tabeli. A jak do tego doszło że Wełnianka Kiszkowo, mimo mnóstwa sytuacji strzeleckich do zdobycia bramek i do tego ażeby mecz zakończył się dla nich zwycięstwem tylko zremisowali na swoim trenie z niedzielnym rywalem. Pierwsza połowa co mogło być dużym zaskoczeniem dla miejscowych zakończyła się zwycięstwem gości z Szczytnik, którzy do szatni zdobyli gola w 43 minucie wychodząc nim na prowadzenie 1:0. Nim doszło jednak do straty bramki przez kiszkowian, mieli kilka sytuacji ażeby to oni prowadzili co najmniej dwoma bramkami. Trzy sytuacje sam na sam z golkiperem gości w szeregach gospodarzy zmarnował Marcin Zamiara a w 15 minucie Karol Stein posłał piłkę z 7. metra wprost w słupek bramki przyjezdnych. Po zmianie stron znacznie lepiej poszło kiszkowianom niż było to pierwszej części niedzielnego meczu. Już po wznowieniu gry w 50 minucie gospodarze doprowadzili do stanu 1:1. Podanie w wykonaniu Sławomira Kasprzaka na bramkę zamienił Marcin Zamiara umieszczając piłkę w bramce swojego rywala z 11. metra. Kiszkowianie niestety z prowadzenia nie cieszyli się zbyt długo, gdyż w 55 minucie po zdobytym golu wyszli n ponowne prowadzenie 2:1. Dwie minuty później w meczu ponownie był remis 2:2. Łukasz Kołodziejski zagrał piłkę do Sławomira Kasprzaka a ten z 13 metra ulokował ją precyzyjnym strzałem w samym okienku gości. Remis w niedzielnym meczu utrzymał się do 70 minuty, wtedy to po raz trzeci goście wyszli na prowadzenie 3:2 po zdobytej kolejne bramce z kontry. Przyjezdni jednak z prowadzenia nie cieszyli się ponownie zbyt długo gdyż w 75 minucie po raz kolejny w meczu odnotowano remis 3:3. Faulowany w polu karnym gości był Sebastian Kołodziejski a podyktowany rzut karny na korzyść Wełnianki Kiszkowo, na bramkę zamienił Marek Raith. I kiedy wydawało się że to koniec festiwalu strzeleckiego w wykonaniu obu drużyn. W 80 minucie po raz pierwszy prowadzenie 4:3 objęli piłkarze drużyny Wełnianki Kiszkowo. Gola numer cztery w drużynie kiszkowskiej na swoim koncie zapisał Mateusz Krawczyk, pokonując golkipera gości strzałem z 16. metra. W 87 minucie meczu goście zdobyli jednak gola na wagę remisu 4:4 , po kolejnej wyprowadzonej z własnego pola karnego kontrze. A że wynik do końca spotkania nie uległ już zmianie to mecz pomiędzy Wełnianką Kiszkowo a KS Szczytnikami zakończył się nie rozstrzygnięty gdyż odnotowano w nim remis.

Wełnianka Kiszkowo remisuje z KS Szczytnikami