Zespół poznański okazał się rewelacyjnym beniaminkiem poprzednich rozgrywek i w obecnym sezonie także postrzegany jest jako jeden z faworytów do awansu. Spotkanie rozegrane w hali Centrum Sportu Politechniki Poznańskiej zakończyło się wgraną gospodarzy 6:2, chociaż gnieźnianie pierwsi objęli prowadzenie po trafieniu w 9. minucie Marcina Marcinkowskiego. Gospodarze szybko jednak wyrównali dzięki bramce Jakuba Kozłowskiego. Ten sam zawodnik w 14. minucie dał poznanianom prowadzenie. Na 3:1 dwie minuty później podwyższył Martin Solzi, ale w 18. minucie po raz drugi na listę strzelców wpisał się Marcin Marcinkowski zdobywając kontaktowego gola. W odpowiedzi celnym strzałem popisał się Michał Niedźwiecki ustalając wynik pierwszej połowy na 4:2. Po zmianie stron gnieźnianie starali się odrabiać straty. Mieli optyczną przewagę, ale nie potrafili przekuć jej na bramki. W 34. minucie w sytuacja sam na sam z bramkarzem gospodarzy znalazł się Mateusz Poltaszewski, ale jego strzał obronił Łukasz Błaszczyk. Od 36 minuty gnieźnianie zaczęli zastępować bramkarza piątym zawodnikiem. Zepchnęli rywali do defensywy, ale nie zdołali zdobyć bramki. Narazili się natomiast na kontrę zakończona zdobyciem w 39. minucie piątego gola przez Piotra Rykaczewskiego. Chwilę później, po przechwycie piłki we własnej strefie obronnej, do pustej bramki KS Gniezno skierował ją Kacper Korytny ustalając wynik meczu na 6:2. Co ciekawe w końcówce spotkania gospodarze także wycofali z gry bramkarza, ale nawet nie przeprowadzili żadnego ataku utrzymując piłkę na własnej połowie do końcowej syreny,
Wiara Lecha Poznań - KS Gniezno 6:2 (4:2)
Bramki:
Wiara Lecha Poznań – Jakub Kozłowski – 2 (9’, 14’), Martin Solzi – 1 (16’), Michał Niedźwiecki – 1 (18’), Piotr Rykaczewski – 1 (39’), Kacper Korytny – 1 (39’)
KS Gniezno – Marcin Marcinkowski – 1 (9’, 18’)
Gnieźnianie aż trzy mecze na początku sezonu rozegrają na wyjazdach. Ich kolejnym rywalem będzie LZS Bojano.
Radosław Kossakowski + foto

Liczba komentarzy : 0