Wielkie emocje i minimalne zwycięstwo w Białymstoku

2023-01-28

Na mecz 13. kolejki rozgrywek grupy północnej I ligi futsalu zespół Klubu Sportowego Gniezno wyjechał w sobotę, 28 stycznia, do Białegostoku, gdzie był podejmowany przez drużynę Futbalo. Gnieźnianie do stolicy Podlasia pojechali bez swojego trenera Adama Heliasza, który w ten weekend prowadzi zespół U-15 w finale mistrzostw Polski w Ustce, ale nie przeszkodziło to biało-czerwonym w odniesieniu zwycięstwa, o które jednak nie było łatwo.

Pierwszy mecz tych zespołów rozegrany jesienią w Hali Widowiskowo-Sportowej im. Mieczysława Łopatki zakończyło się wygraną gospodarzy 3:2. Białostocczanie liczyli na rewanż i od początku ruszyli do ataku. W 6. minucie z prawego skrzydła uderzył silnie Jakub Konon pokonując Dawida Kasprzyka. Gnieźnianie starali się wyrównać, ale gospodarze bronili się skutecznie także groźnie atakując. W 18. minucie gnieźnianie wznawiali grę z autu na prawym skrzydle, a w polu karnym rywali pozostał niepilnowany Paweł Kadłubowicz i kiedy otrzymał piłkę pokonał Filipa Święcińskiego. Remisem 1:1 zakończyła się pierwsza połowa tego spotkania. Po zmianie stron gospodarze dość szybko objęli ponownie prowadzenie. Damian Grabowski wykorzystał niezdecydowanie gnieźnieńskiej defensywy i pokonał Dawida Kasprzyka strzałem z bliskiej odległości. W 25. minucie gnieźnianie egzekwowali rzut rożny. Pierwszy strzał na bramkę gospodarzy obronił Filip Święciński, ale dobitka Mariusza Sawickiego przyniosła wyrównującą bramkę. Podrażnieni gospodarze naciskali, ale skutecznymi interwencjami popisywał się Dawid Kasprzyk broniąc między innymi uderzenia Huberta Stachurskiego i Jakuba Konona. W 32. minucie gnieźnianie powalczyli z rywalami na prawym skrzydle w okolicach linii środkowej. Ostatecznie piłkę w kierunku dalszego słupka po przekątnej zagrał Kamil Kijak, a tam bramkarza gospodarzy strzałem z bliskiej odległości pokonał Marcin Marcinkowski. W odpowiedzi szybką kontrę przeprowadzili białostocczanie.  Kacper Głowicki pędząc  lewą stroną  próbował przelobować Dawida Kasprzyka w sytuacji „sam na sam”, ale gnieźnieński bramkarz nie dał się zaskoczyć. W 34. minucie gospodarze jednak wyrównali. Na indywidualną akcję zdecydował się Dominik Grabowski i przy dość biernej postawie gnieźnian strzałem z około ośmiu metrów pokonał Dawida Kasprzyka doprowadzając do remisu 3:3. Na niespełna dwie minuty przed końcem spotkania gnieźnianie ponownie objęli prowadzenie. Akcję na prawym skrzydle zainicjował Kamil Kijak. Następnie zagrał na środek do Mariusza Sawickiego. Ten odegrał mu piłkę  na nabieg, a Kijak uderzył mocno i precyzyjnie pokonując Filipa Święcińskiego. Gospodarze natychmiast zdecydowali się na manewr zastępowania bramkarza piątym zawodnikiem, choć de facto grający w czarnej koszulce Norbert Jendruczek ma spore doświadczenie między słupkami. Tym razem jednak kreował grę ofensywną białostocczan, którzy zepchnęli gości do strefy obronnej, ale nie zdołali zdobyć choćby wyrównującej bramki i ostatecznie musieli uznać wyższość gnieźnian przegrywając 3:4.


Futbalo Białystok - Grinbud KS Gniezno 3:4 (1:1)
 

Bramki:

Futbalo –  Dominik Grabowski –  2 (22’, 34’),  Jakub Konon – 1 (6’, 22’)

Grinbud KS  - Paweł Kadłubowicz – 1 (18’), Mariusz Sawicki – 1 (25’), Marcin Marcinkowski – 1 (32’), Kamil Kijak – 1 (39’)

Zwycięstwo w Białymstoku nie zmieniło pozycji  Klubu Sportowego Gniezno w ligowej tabeli. Gnieźnianie z dorobkiem 20 punktów nadal plasują się na szóstym miejscu.  W kolejnym meczu podejmą w Hali Widowiskowo-Sportowej im. Mieczysława Łopatki inną drużynę z Białegostoku - Heliosa. Spotkanie to rozegrane zostanie w sobotę, 11 lutego.

 

Radosław Kossakowski/ foto archiwum

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,wielkie-emocje-i-minimalne-zwyciestwo-w-bialymstoku.html