Wielkie emocje i skromne zwycięstwo w meczu z ROW

2018-06-15

W piątek, 15 czerwca, w meczu 9. kolejki Nice I ligi żużlowej Car Gwarant Start Gniezno podejmował wicelidera ligowej tabeli ROW Rybnik. W pierwszym meczu obu ekip górą byli zdecydowanie rybniczanie zwyciężając 68:22. Rewanż był bardziej wyrównany i zakończył się minimalną wygraną gnieźnian 45:44.

W pierwszym meczu obu ekip górą byli rybniczanie zwyciężając wysoko 68:22. Rewanż miał natomiast bardzo wyrównany przebieg, chociaż wyścig I wygrany podwójnie przez gospodarzy wskazywał, że czerwono-czarni poważnie myśleli o rewanżu.  Na otwarcie zmagań  początkowo był wprawdzie remis, ale pod koniec trzeciego okrążenia prowadzącego Andrieja Korolewa wyprzedził Marcin Nowak, a na ostatnich metrach Łotysza pokonał także atakujący ambitnie po zewnętrznej części toru Jurica Pavlić, który zaliczył chyba tego dnia swój najlepszy występ w barwach Startu. Sporo emocji było także w kolejnych biegach. W wyścigu IV Norbert Krakowiak po profesorsku blokował ataki Kacpra Woryny jakby miał jakiś radar wskazujący mu tor jazdy rywala. Rybniczanin tak zapamiętał się w tej rywalizacji, że na ostatnim wirażu o mało nie uderzył w bandę.  W kolejnej gonitwie  najpierw  „świecę” po starcie zaliczył Andriej Karpow, ale  gnieźnianie nie wykorzystali tego.  Jechali blisko siebie walcząc Andrzejem Lebiediewem i po niewielkim starciu z Eduardem Krcmarem upadł Adrian Gała. Gnieźnianin został wykluczony z powtórki, w której osamotniony Czech poradził sobie jednak z parą Łotyszy.  Po podwójnym zwycięstwie startowców w wyścigu IX gnieźnianie powiększyli prowadzenie do dziesięciu punktów (32:22). Taka przewaga utrzymała się aż do wyścigu XIII wygranego dwoma punktami przez gości. Mimo tego sytuacja startowców przed wyścigami nominowanymi wydawała się dobra (chociaż już dużo wcześniej stracili szansę na punkt bonusowy). Tymczasem w wyścigu XIV goście wygrali start i prowadzili podwójnie. W pewnym momencie  upadł nieatakowany Mirosław Jabłoński. Niemal jednocześnie z przerwaniem wyścigu Adrian Gała wyprzedzał Andrzeja Lebiediewa, który jednak reklamował u sędziego, że był kopnięty przez rywala. Arbiter po obejrzeniu powtórek wykluczył obu gnieźnian dając dodatkowo Gale czerwoną kartkę. W tej sytuacji gospodarze licząc na zwycięstwo nie mogli pozwolić sobie na podwójną porażkę w ostatniej gonitwie.  Ostatecznie bieg XV,  również powtarzany po upadku  w pierwszej odsłonie Mateusza Szczepaniaka, zakończył się porażką gospodarzy 2:4, ale całe spotkanie gnieźnianie wygrali 45:44.

 

Po meczu powiedzieli:

 

Norbert Krakowiak - Cieszę się, że udało mi się w końcu pokazać moje możliwości.  Byłem niezadowolony w poprzednich meczach ponieważ wiedziałem, że stać mnie na więcej niż pokazywałem. W  moim trzecim wyścigu nie udało się zdobyć punktu ponieważ podczas startów z zewnętrznych pól mam problemy, a w dodatku była bardzo mocna obsada tego biegu.  W biegu czwartym  słyszałem Kacpra Worynę za sobą. dlatego starałem się jechać tak aby nie mógł sie rozpędzić ponieważ jak później mogliśmy zauważyć był on dzisiaj bardzo szybki, jednak udało mi się dowieźć dwa punkty.

 

Mateusz Szczepaniak - Zbyt późno zaczęliśmy odrabiać straty. Trochę dużo czasu zajęło nam przystosowanie sie do gnieźnieńskiego toru, który jest  specyficzny - bardzo twardy.  W moim pierwszym wyścigu przegrałem start w biegu dziewiątym pojechałem środkiem toru, a to była najgorsza trasa z możliwych. Bardzo ważne było rozegranie pierwszego łuku i spryt na tym łuku. W pierwszym podejściu do ostatniego wyścigu start w moim wykonaniu był nienajgorszy, jednak juz w powtórce zostałem troszeczkę na starcie, a na trasie nie byłem na tyle szybki, aby powalczyć o dwa punkty. Wielka szkoda bowiem było bardzo blisko pokrzyżowania planów gnieźnianom.

 

Maksymilian Bogdanowicz - Komentując mój dzisiejszy występ mogę powiedzieć, że przedobrzyłem zwłaszcza w wyścigu dwunastym, gdzie miałem już Andrieja Karpowa za sobą. Mogłem skupić się na utrzymaniu tej pozycji, jednak chciałem dogonić Larsa Skupnia, ponieważ była na to szansa przez dwa okrążenia. Niestety nie przypilnowałem Karpowa i zostałem przez niego wyprzedzony. Niestety nie wyszedł mi bieg młodzieżowców wynikało to z błędów w ustawieniach ponieważ na starcie stanął mi motor. Udało mi się troszeczkę zrehabilitować w biegu szóstym. Ale najważniejsze, że wygraliśmy to spotkanie.

 

 

                              WYŚCIG PO WYŚCIGU:
I. NOWAK (B - 66,93), Pavlić (D), Karpow (A), Lebiediew (C) 5:1 (5:1)
II. KRAKOWIAK (66,79), Skupień, Bogdanowicz, Chmiel 4:2 (9:3)
III. BATCHELOR (66,92), Gała, Szczepaniak, Krcmar 2:4 (11:7)
IV. JABŁOŃSKI (66,72), Krakowiak, Woryna, Chmiel 5:1 (16:8)
V. KRCMAR (66,30), Lebiediew, Karpow, Gała (w/u) 3:3 (19:11)
VI. SZCZEPANIAK (66,79), Jabłoński, Bogdanowicz, Batchelor 3:3 (22:14)
VII. WORYNA (66,59), Pavlic, Nowak, Skupień 3:3 (25:17)
VIII. WORYNA (66,44), Jabłoński, Lebiediew, Krakowiak 2:4 (27:21)
IX. PAVLIĆ (65,75), Nowak, Batchelor, Szczepaniak 5:1 (32:22)
X. WORYNA (66,59) Woryna, Krcmar, Gała, Chmiel 3:3 (35:25)
XI. PAVLIĆ (65,53), Szczepaniak, Lebiediew, Jabłoński 3:3 (38:28)
XII. GAŁA (66,99), Skupień, Karpow, Bogdanowicz  3:3 (41:31)
XIII. WORYNA (66,79), Krcmar, Batchelor, Nowak  2:4 (43:35)
XIV. BATCHELOR (C - 67,43), Lebiediew (A), Gała (D - w), Jabłoński (B - w/u) 0:5 (43:40)
XV. WORYNA (D -  ), Pavlić (A), Szczepaniak (B), Krcmar (C) 2:4 (45:44)

CAR GWARANT START GNIEZNO
9. Marcin Nowak 6+2 (3,1*,2*,0)
10. Jurica Pavlic 12+1 (2*,2,3,3,2)
11. Adrian Gała 6+1 (2,w,1*,3,w)
12. Eduard Krcmar 7 (0,3,2,2,0)
13. Mirosław Jabłoński 7 (3,2,2,0,w)
14. Maksymilian Bogdanowicz 2+1 (1,1*,0)
15. Norbert Krakowiak 5+1 (3,2*,0)

ROW RYBNIK
1. Andriej Karpow 3+1 (1,1,-,1*)
2. Andrzej Lebiediew 6+1 (0,2,1,1*,2)
3. Mateusz Szczepaniak 7 (1,3,0,2,1)
4. Troy Batchelor 8 (3,0,1,1,3)
5. Kacper Woryna 16 (1,3,3,3,3,3)
6. Lars Skupień 4 (2,0,2)
7. Robert Chmiel 0 (0,0,0)

        

NCD czas uzyskał w wyścigu XI JURICA PAVLIĆ – 65,53 s Sędziował Michał  Sasień z Gdańska . Komisarz toru – Zbigniew Kuśnierski z Opola. Widzów około 5.000.

.

 

 

Radosław Kossakowski/Julia Kossakowska/ foto Roman Strugalski - Szersza relacja fotograficzna z tego meczu - TUTAJ 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,wielkie-emocje-i-skromne-zwyciestwo-w-meczu-z-row.html