Wygrana jedna połowa to za mało. Szczypiorniak przegrywa z liderem

2016-11-05

W sobotnie popołudnie, 5 listopada w hali widowiskowo-sportowej przy ulicy Paczkowskiego 4 w Gnieźnie odbyło się spotkanie w ramach III rundy Wielkopolskiej Ligi Piłki Ręcznej Mężczyzn. Do Pierwszej Stolicy polski przyjechał aktualny lider tabeli MKS Nielba II Wągrowiec.

Zespół gości jest złożony z zawodników 19- i 20-letnich, którzy na co dzień trenują z pierwszą drużyną Nielby, występującą w rozgrywkach I ligi.

Spotkanie, podobnie jak poprzednie rozpoczęło się od prowadzenia gospodarzy 1:0 i 2:1. Niestety już wtedy otrzymujemy w ciągu 4 minut 4 bramki z rzędu i szybko musimy zacząć gonić wynik. Do bramki w 8. minucie wchodzi debiutant w naszym zespole, 37-letni Michał Białkowski, który ze Szczypiorniakiem trenuje już od prawie roku, zawsze jednak na drodze do wzięcia udziału w meczu stawały losowe wypadki. Tego dnia „Białek” pojawił się po raz pierwszy i chyba nikt nie miał wątpliwości, że była to bardzo dobra decyzja trenera Agnieszki Tarczyńskiej. Od samego początku doświadczony bramkarz, z przeszłością m.in. w WKS Grunwald Poznań, pokazał, że potrafi bronić. Pierwsze trzy rzuty Nielby i trzy obronione! Niestety koledzy z drużyny zawodzą. Szymon Ojrzyński nie trafia karnego, a nas stać tylko na rzucenie jednej bramki. 3:5 do 9. minuty. Kolejne dwie bramki to zdobycz wągrowczan i Patryka Marcinkowskiego. W odpowiedzi także dwa trafienia notuje Rafał Siudeja. Do 14. minuty przegrywamy 5:7. Niestety przez najbliższe 5 minut tracimy cztery bramki w międzyczasie nie trafiając drugiego karnego. W 22. minucie rzuca Zbigniew Łuczak i kolejne trzy trafienia dopisują do dorobku żółto-czarni przyjezdni. Po 25 minutach przegrywamy 6:14. Następuje chwilowe oddawanie bramki za bramkę za sprawą Siudei, przy okazji rzutu karnego nie trafiają goście. Dawid Stachowiak w 29. minucie spotkania kończy rzucanie dla Szczypiorniaka. Nielba dolicza jeszcze dwie bramki i mamy po pierwszej połowie wynik 9:18. W ostatnich sekundach tej odsłony z rzutu wolnego uderza Rafał Siudeja, trafiając niespecjalnie w twarz przeciwnika. Zawodnik gości w brzydki sposób odrzuca przeprosiny „Buliego”, a sędzia chwilę później pokazuje naszemu obrotowego czerwoną kartkę. Kolejna nietrafiona decyzja sędziów, którzy w tym meczu niejednokrotnie pokazali się z bardzo słabej strony.

Dużo motywujących słów pada w przerwie w szatni gospodarzy. Zmobilizowani wychodzimy na drugą połowę. Jednak to goście trafiają dwukrotnie z rzędu na otwarcie. Przez kolejne 6 minut oddajemy bramkę za bramkę, w efekcie czego na tablicy wyników do 39. minuty widnieje 12:23. Bramka w 40. minucie Zbyszka Łuczaka zmniejsza stratę, a przez kolejne siedem minut żadna z drużyn nie zdobywa „oczka”. W 47. minucie trafia Ojrzyński, chwilę później Michał Hoffmann odpowiada. Kolejne trzy minuty to przewaga gospodarzy. Rzuca kolejno Hubert Nowak i Daniel Konieczny. Wychodzimy na prowadzenie w tej odsłonie meczu, jednak całkowity wynik to 16:24. Kolejne akcje to bramka za bramkę, bądź bramki za bramki. Ostatecznie zmniejszamy wielkość porażki do ośmiu bramek, tym samym wygrywając jednym trafieniem tę połowę. Końcowy wynik to 21:29 dla Nielby II Wągrowiec.

O przegranej zadecydowały niewykorzystane kontry i rzuty karne. Tak jak w poprzednim meczu w Środzie Wielkopolskiej Szymon Ojrzyński rzucił 6/6 bramek, tak w tym spotkaniu zaledwie jeden na pięć rzutów wpada do siatki. Cieszy na pewno powrót kontuzjowanego w pierwszym meczu Huberta Nowaka, jednak zawodnik wciąż nie do końca jest wyleczony, choć w tym spotkaniu zdobył największą ilość bramek (4), podobnie jak Siudeja i Zbigniew Łuczak. Dobrą decyzją było powołanie bramkarza Michała Białkowskiego, niejednokrotnie ratującego nasz zespół z poważnych tarapat. Szykuje się ciekawa rywalizacja o miejsce w bramce, jednak to tylko może wyjść nam na dobre.

Kolejne spotkanie Szczypiorniak Gniezno rozegra za dwa tygodnie, ponownie w naszym mieście. Wówczas rywalem będzie UKS Rolnik Gołańcz. „Wilki” po trzech porażkach są bardzo zmobilizowane, aby wygrać ten mecz i rozpocząć zdobywanie ligowych punktów. Emocji na pewno nie zabraknie, a już teraz prosimy o zapisanie w swoich kalendarzach tego dnia: 20 listopada, godzina 17:30!

KS Szczypiorniak Gniezno:
Wolny, Białkowski – Nowak 4, Siudeja 4, Z.Łuczak 4, Konieczny 2, Kepka 2, P.Łuczak 2, Stachowiak 1, Chojnacki, Mruk, Stempuchowski, Kniaź, Haławski

Karne: 1/5
Kary: 4 minuty

MKS Nielba II Wągrowiec:
Zanto – Kociołek 9, Marcinkowski 6, Hoffmann 3, Popielski 3, Kowalski 2, Kucharski 2, Polcyn 2, Izban 1, Adamski 1, Poznański

Karne: 2/3
Kary: 10 minut

Szczypiorniak Gniezno/ foto archiwum SportGniezno.pl

            
 

 

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,wygrana-jedna-polowa-to-za-malo-szczypiorniak-przegrywa-z-liderem.html