Wygrana Pelikana Niechanowo nie bez kłopotów

2014-04-07

Piękna pogoda oraz długo oczekiwana inauguracja spowodowała, że na niechanowskie Planty przybyło bardzo dużo spragnionych dobrego widowiska kibiców. Niestety, z dobrym widowiskiem mieliśmy do czynienia tylko fragmentami, ale najważniejsze że miejscowi zainkasowali kolejny komplet punktów przybliżający do awansu do IV ligi.

Zespół z Winograd wyraźnie nie leży zielono-czarnym. Już pierwsze sierpniowe spotkanie obu drużyn, rozegrane w Poznaniu, niechanowianie wygrali bardzo szczęśliwie, a w niedzielnym także były momenty kiedy gospodarze musieli drżeć o końcowy wynik. Pierwszy kwadrans tego spotkania to niemrawe i nieudane próby miejscowych, którzy bez efektu forsowali defensywę OTPS-u. W 17 minucie pierwszy celny strzał oddał Przemysław Otuszewski, który uderzeniem z woleja próbował zaskoczyć Mateusza Petrykę. W tej sytuacji skuteczną interwencją popisał się golkiper gości. Cztery minuty później przed szansą stanął Kamil Chopcia, z tym że jego uderzenie przeszło nieznacznie obok słupka. W 22 minucie padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. Z rzutu rożnego dośrodkował Mateusz Roszak, a strzałem głową golkipera gości pokonał Stefan Trawiński. W 24 minucie powinno być już 2:0 jednak stuprocentowej sytuacji nie wykorzystał Łukasz Zagdański, który przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem z Poznania. Co nie udało się "Zagiemu" w 24 minucie, powiodło się jemu dwie minuty potem. Tym razem Paweł Ignasiński podał prostopadle do napastnika Pelikana, a ten trochę na raty pokonał Mateusza Petrykę. W 33 minucie padła trzecia bramka dla niechanowian. Ładnym prostopadłym podaniem do Przemysława Otuszewskiego popisał się Kamil Chopcia, a "Otuch" przelobował wybiegającego z bramki Petrykę. W tym momencie zanosiło się na pogrom gości. A tu niespodzianka! Podobnie jak to było tydzień temu w Gruszczynie zielono-czarni stanęli. O ile Piast Kobylnica tylko raz wykorzystał błędy niechanowian, o tyle tym razem poznaniacy zrobili to dwukrotnie i "doszli" Pelikana na jednego gola. Najpierw w 35 minucie nieporozumienie Michała Steinke i Damiana Zamiara wykorzystał Patryk Nowak, który przelobował golkipera gospodarzy. Dziewięć minut potem zbyt mało agresywną postawę defensorów Pelikana wykorzystał Mikołaj Cyferkowski, który przepięknym uderzeniem sprzed pola karnego trafił w samo "okienko" i tym samym zdobył drugiego gola dla podopiecznych Dominika Janygi. Jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy zakończyła się pierwsza połowa tego meczu.

Druga rozpoczęła się wyśmienicie dla podopiecznych Mariusza Bekasa, którzy w 50 minucie zdobyli czwartego gola. Po podaniu Kamila Chopcia, w sytuacji sam na sam z Petryką, znalazł się Łukasz Zagdański i zdobył swoją dwudziestą bramkę w tym sezonie. Osiem minut potem przed szansą podwyższenia prowadzenia stanął z kolei Paweł Ignasiński, który strzelał głową po dośrodkowaniu Mateusza Roszaka. Niestety kapitalną interwencją popisał się w tym przypadku bramkarz Winograd. W 62 minucie przed szansą stanął ponownie Zagdański, który po podaniu Macieja Kowalewskiego, znalazł się tuż przed bramkarzem, ale w niemal ostatniej chwili został zablokowany przez interweniującego defensora gości. Potem był długi okres bezbarwnej gry. Gospodarze nie kwapili się do konstruowania kolejnych akcji, a goście atakowali ale bez większego pomysłu. Licznie przybyła publiczność ożywiła się dopiero w 78 minucie kiedy to strzałem z rzutu wolnego z ok. 20 metrów popisał się Mateusz Roszak. Niestety uderzenie niedzielnego jubilata trafiło w poprzeczkę. W odpowiedzi szybką kontrę prawą stroną boiska przeprowadzili poznaniacy. Defensorom Pelikana "urwał' się Mikołaj Szymański i na szczęście skuteczną interwencją popisał się Damian Zamiar bo mogło być "gorąco". W ostatnich minutach meczu dwukrotnie przed szansą wpisania się na listę strzelców stanął Mateusz Kaczor. W 83 minucie strzał pomocnika gospodarzy z linii bramkowej wybił Radosław Czerniawski, a cztery minuty później zwycięsko z pojedynku sam na sam z Mateuszem wyszedł golkiper przyjezdnych.

Ostatecznie mecz inaugurujący rundę wiosenną w Niechanowie zakończył się wygraną gospodarzy 4:2, a zwycięstwo to umocniło podopiecznych trenera Bekasa na pozycji lidera tabeli z dorobkiem 43 punktów. Za tydzień kolejny mecz, tym razem w Kórniku z Kotwicą.


Bramki: Łukasz Zagdański 2x (26,50), Stefan Trawiński (22), Przemysław Otuszewski (33) - dla Pelikana, Patryk Nowak (35), Mikołaj Cyferkowski (44) - dla OTPS-u

Sędziowali: Piotr Rychły, Wiesław Pawlicki, Tomasz Grajkowski

Widzów: 400

"Pelikan": Zamiar - Kowalewski, Trawiński, Steinke, Ciarkowski - Adrian Chopcia (71 Siuda), Ignasiński, Otuszewski, Roszak, Kamil Chopcia (63 Kaczor) - Zagdański

OTPS: Petryka - Wesołowski, Adamczak, Czerniawski, Grabowski - Forszpaniak (43 Szymański), Walczyk (69 Frankowski), Dzierzbicki, Krzewina (53 Lulka), Cyferkowski - Nowak (81 Lazarowicz)

Żółte kartki: Adrian Chopcia (Pelikan), Adamczak (OTPS)

Pelikan Niechanowo/ foto Roman Strugalski
 

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,wygrana-pelikana-niechanowo-nie-bez-klopotow.html