Początkowo rywalizacja była wyrównana. Gospodarze mieli wprawdzie optyczną przewagę, ale gnieźnianie grali skutecznie w obronie i przeprowadzali groźne kontrataki. W 10. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Na prawym skrzydle przedarł się Jacek Stefanowicz centrując w kierunku bramki, a tam stojący tuż przed linią bramkową Jakub Konon skierował piłkę pod poprzeczkę. Pięć minut później gnieźnianie mieli idealną okazję do wyrównania. Marcin Marcinkowski znalazł się w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem gospodarzy, ale Marcin Jendruczek obronił jego strzał. A, że niewykorzystane sytuacje często mszczą się również w futsalu, to po chwili Jacek Stefanowicz wykorzystał zagranie z prawego skrzydła i strzałem z około ośmiu metrów pokonał Dawida Dymka. Gospodarze starali się pójść za ciosem, ale gnieźnieński bramkarz kilkakrotnie obronił groźne strzały białostocczan i do przerwy było 2:0. Na początku drugiej połowy trzecią bramkę dla gospodarzy zdobył Jakub Konon pozostawiony bez krycia na lewym skrzydle. Minutę później gospodarze trzema dokładnymi podaniami rozmontowali defensywę gnieźnian, a na 4:0 podwyższył Adam Butkiewicz. Po utracie tej bramki goście zdecydowali się na grę bez bramkarza wprowadzając w jego miejsce piątego zawodnika. W tej roli występował Marcin Greser, który w 24. minucie był bliski zdobycia gola posyłając piłkę minimalnie nad spojeniem słupka z poprzeczką. Groźnie uderzył także Marcin Marcinkowski, ale skuteczną obroną popisał się Marcin Jendruczek. Gra bez bramkarza skutkowała niebezpieczeństwem narażenia się na strzały z dalszej odległości. Przy jednym z nich Jakuba Budźkę faulował Bartosz Banasik i gnieźnianin ukarany został czerwoną kartką. Gospodarze nie wykorzystali jednak dwuminutowej gry w przewadze. Trzy minuty przed końcem spotkania bliski zdobycia honorowego gola był Adam Heliasz, ale uderzając z piątego metra posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. Tymczasem kolejna akcja gości zakończyła się samobójczym trafieniem Marcina Marcinkowskiego, a w 39. minucie po raz drugi na listę strzelców wpisał się Adam Butkiewicz. Gnieźnianie do końca walczyli o honorowego gola i na 15 sekund przed końcową syreną, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mariusz Sawicki strzałem z dziewiątego metra ustalił wynik spotkania na 6:1. Zwycięstwo zapewniło białostocczanom czwarte miejsce, niezależnie od rezultatu ostatniego meczu z TAF Toruń. Gnieźnianie wciąż nie mogą być pewni pozostania w pierwszoligowych rozgrywkach, ale jeśli wygrają z LZS Bojano mogą skończyć zmagania nawet w połowie ligowej tabeli.
Futbalo Białystok - Grinbud KS Gniezno 6:1 (2:0)
Bramki:
Futbalo – Jakub Konon – 2 (10’, 22’, ), Adam Butkiewicz – 2 (23’, 39’), Jacek Stefanowicz – 1 (16’), Marcin Marcikowski – 1 (38’ – sam.)
Grinbud KS - Mariusz Sawicki – 1 (40’)
Mimo porażki w Białymstoku zespół Klubu Sportowego Gniezno z dorobkiem 24 punktów utrzymał się na dziewiątej pozycji w ligowej tabeli. W ostatnim meczu sezonu gnieźnianie podejmą w Hali Widowiskowo-Sportowej im. Mieczysława Łopatki drużynę LZS Bojano. Spotkanie to rozegrane zostanie w najbliższą sobotę, 9 kwietnia, o g. 18.
Radosław Kossakowski/ foto archiwum