Wyraźna porażka startowców w Ostrowie

2019-04-07

Na mecz 2. kolejki rozgrywek NICE I Ligi Żużlowej Car Gwarant Start Gniezno wyjechał w niedzielę, 7 kwietnia, do Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie był podejmowany przez tamtejszą Agred Malesa TŻ Ostrovię. Obie drużyny przegrały pierwsze mecze, przy czym ostrowianie długo toczyli wyrównany pojedynek w Łodzi i na własnym obiekcie byli faworytami potyczki ze Startem i potwierdzili to wygrywając 56:34. Rozmiary zwycięstwa ostrowian zaskoczyły jednak nawet najbardziej zagorzałych fanów tej drużyny.

Co istotne, początek starcia na torze przy ul. Piłsudskiego był zaskakująco dobry dla gnieźnieńskich zawodników. Wyścig pierwszy rozpoczął się wprawdzie pechowo dla Andrieja Kudriaszowa, który naciskany przez Renata Gafurowa wpadł pod pneumatyczną bandę na pierwszym wirażu, ale w powtórce zawodnik Startu nie dał się już zablokować i zwyciężył, a trzeci linię mety minął Oskar Fajfer. Jeszcze lepiej goście zaczęli drugą gonitwę. Gnieźnieńscy młodzieżowcy znaleźli się na podwójnym prowadzeniu. Niestety, na jednym z wiraży zdefektował motocykl jadącego na drugiej pozycji Kevina Fajfera. Na upadającego gnieźnianina wpadł jeszcze Kamil Nowacki. Fajfer został wykluczony z powtórki jako sprawca przerwania wyścigu. W niej osamotniony Damian Stalkowski nie dał rady rywalom, którzy odnieśli pierwsze z sześciu podwójnych zwycięstw w tym spotkaniu. Gnieźnianie, nawet kiedy wygrywali starty, to w większości przypadków już przy wyjeździe z pierwszego wirażu tracili czołowe lokaty na rzecz gospodarzy. Wyjątkiem była znakomita dyspozycja Oliviera Berntzona, który nie dostał szansy w inauguracyjnym spotkaniu w Gnieźnie, ale w Ostrowie był najsilniejszym ogniwem drużyny Startu.
            – Cieszę się, że mimo słabszego początku szybko dopasowałem sprzęt do tego toru. Pokazałem menadżerowi, że warto było na mnie postawić – powiedział  po meczu Szwed. Zupełnie zawiódł natomiast Frederik Jakobsen nie zdobywając żadnego punktu, a po drugim ostrzeżeniu za utrudnianie startu został wykluczony z powtórki wyścigu dziewiątego.  Gnieźnianie już po trzech biegach przegrywali różnicą sześciu punktów, ale Rafael Wojciechowski, menadżer gnieźnieńskiej drużyny zdecydował się na zastosowanie pierwszej rezerwy taktycznej dopiero w wyścigu dwunastym, kiedy to Damian Stalkowski zastąpił Kevina Fajfera. I niewiele brakowało, a zmiana ta okazałaby się przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę”.  Junior startu prowadził bowiem niemal przez trzy okrążenia długo odpierając ataki Tomasza Gapińskiego. Ostatecznie ukończył wyścig na drugiej pozycji.
            – Nie chciałem wcześniej zastępować Frederika Jakobsena, zwłaszcza że nie zdobył on żadnego punktu, a miał jeszcze drugi motocykl i liczył, że być może na nim zdobędzie jakieś punkty. Z drugiej strony poza Olivierem Bertzonem nie miałem za bardzo kogo wystawić do rezerwy taktycznej, a założyłem sobie, że jego wstawię dopiero do dwóch biegów nominowanych. Zresztą nie miało to już większego znaczenia, bo przewaga gospodarzy była i tak bardzo duża – tłumaczył po meczu Rafael Wojciechowski. Po dziesięciu wyścigach ostrowianie zapewnili sobie praktycznie zwycięstwo w tym spotkaniu prowadząc 40:20. Goście odrobili jeszcze część strat dzięki wygraniu wyścigu jedenastego, kiedy to pierwszy linię mety minął Olivier Berntzon, a trzeci był Andriej Kudriaszow. Przed wyścigami nominowanymi  było już jednak 50:28. W dwóch ostatnich biegach wystąpił Olivier Bertzon (w czternastym zastępując jako rezerwa taktyczna zgłoszonego Mirosława Jabłońskiego). Szwed wygrał oba te wyścigi potwierdzając słuszność zgłoszenia go do tego meczu. Niestety, jeden zawodnik nie jest w stanie wygrać spotkania żużlowego, a w Ostrowie w gnieźnieńskiej ekipie nie było nikogo, kto dorównałby dyspozycją Olivierowi Berntzonowi. Kierownictwo Startu ma zatem spory orzech do zgryzienia jeśli chodzi o ustalenie obsady na najbliższy mecz ligowy z ROW Rybnik. W odwodzie pozostają jeszcze Adrian Gała i Jurica Pavlić.
             – Musimy to wszystko dokładnie przeanalizować. Myślę, że decyzje dotyczące zestawienia na mecz z drużyną rybnicką zapadną najwcześniej w czwartek – zapowiedział R. Wojciechowski.

 

WYŚCIG PO WYŚCIGU:


I. KUDRIASZOW (66,25), Łoktajew, O. Fajfer, Gafurow 2:4

II. NOWACKI (67,10), Kościelski, Stalkowski, K. Fajfer (w/u) 5:1 (7:5)

III. KLINDT (65,98), Gapiński, Berntzon, Jakobsen 5:1 (12:6)

IV. WALASEK (66,31), Jabłoński, Kościelski, Stalkowski 4:2 (16:8)

V. KLINDT (66,34), Gapiński, Kudriaszow, O. Fajfer 5:1 (21:9)

VI. BERNTZON (66,29), Walasek, Nowacki, Jakobsen 3:3 (24:12)

VII. ŁOKTAJEW (67,05), Gafurow, Jabłoński, K. Fajfer 5:1 (29:13)

VIII. WALASEK (67,43), O. Fajfer, Kudriaszow, Kościelski 3:3 (32:16)

IX. BERNTZON (66,83), Gafurow, Łoktajew, Jakobsen (w/2 ost.) 3:3 (35:19)

X. GAPIŃSKI (66,95), Klindt, Jabłoński, Stalkowski 5:1 (40:20)

XI. BERNTZON (66,98), Walasek, Kudriaszow, Gafurow 2:4 (42:24)

XII. GAPIŃSKI (66,98), Stalkowski, O. Fajfer, Nowacki 3:3 (45:27)

XIII. ŁOKTAJEW (66,99), Klindt, Jabłoński, Jakobsen 5:1 (50:28)

XIV. BERNTZON (67,25), Łoktajew, Gapiński, O. Fajfer 3:3 (53:31)

XV. BERNTZON (66,43), Walasek, Klindt, Kudriaszow 3:3 (56:34)

 

AGRED MALESA TŻ OSTROVIA
9. Aleksandr Łoktajew  11 (2,3,1,3,2)

10. Renat Gafurow 4+1 (0,2*,2,0)

11. Tomasz Gapiński 11+3 (2*,2*,3,3,1*)

12. Nicolai Klindt 11+3 (3,3,2*,2*,1*)

13. Grzegorz Walasek 12 (3,2,3,2,2)

14. Kamil Nowacki 4+1 (3,1*,0)

15. Marcin Kościelski 3+1 (2*,1,0)

 

 

CAR GWARANT START
1. Oskar Fajfer 4+1 (1,0,2,1*,0)
2. Andriej Kudriaszow 6+1 (3,1,1*,1,0)
3. Oliver Berntzon 16 (1,3,3,3,3,3)
4. Frederik Jakobsen 0 (0,0,w,0)
5. Mirosław Jabłoński 5 (2,1,1,1,-)
6. Kevin Fajfer 0 (w,0,-)
7. Damian Stalkowski 3 (1,0,0,2)

 

NCD w wyścigu III uzyskał NIKOLAI KLINDT - 65,98 s. Sędziował Tomasz Fiałkowski z Grudziądza. Widzów ok. 8000.

 

Radosław Kossakowski + foto Szersza relacja fotograficzna z tego meczu TUTAJ 

 

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,wyrazna-porazka-startowcow-w-ostrowie.html