Porażka rezerw Mieszka w ostatnim meczu rundy...
Seniorzy Mieszka Gniezno rundę zasadnicza...
Początek meczu nie wskazywał jednak na późniejszy triumf lechitów. Goście już w pierwszej minucie umieścili piłkę w bramce gospodarzy, ale Claudy Mbuyi przedzierając się w polu karnym między dwoma obrońcami był w momencie podania na pozycji spalonej. Lechici szybko jednak przejęli inicjatywę. W 11. minucie strzał z woleja stojącego na szóstym metrze Mikaela Ishaka minął jeszcze wprawdzie minimalnie lewy słupek, ale dwie minuty później było już 1:0. Z prawego skrzydła na dalszy słupek zagrywał górą Joel Pereira. Niklas Interweniujący Hedl wypiąstkował piłkę na piętnasty metr, gdzie dopadł do niej Luis Palma. Honduranin uderzył silnie w kierunku lewego słupka nie dając szans bramkarzowi gości. Osiem minut później lechici podwyższyli prowadzenie. Strzał szarżującego na lewym skrzydle Luisa Palmy sprzed narożnika pola karnego obronił wprawdzie Niklas Hedl, ale nie zdołał przytrzymać futbolówki, która trafiła na piąty metr wprost pod nogi Mikaela Ishaka, który silnym strzałem skierował ją do bramki. W 30. minucie Luis Palma strzelił silnie w kierunku bramki Rapidu, a piłka została zablokowana przez jednego z obrońców. Okazało się, że było to zagranie ręką i sędzia podyktował rzut karny. „Jedenastkę” egzekwował Mikael Ishak, ale jego strzał w lewą stronę zdołał bez większych problemów obronić Niklas Hedl. Pięć minut później Szwed miał kolejną okazję, ale piłka po jego uderzeniu z siedemnastego metra trafiła w prawy słupek bramki gości. Już w doliczonym czasie pierwszej połowy poznanianie zdobyli trzeciego gola. Na klepkę obrońców gości ograli Taofeek Ismaheel i Luis Palma. Piłka po strzale Nigeryjczyka odbiła się jeszcze od lewego słupka i wpadła do bramki. Pierwsza połowa tego spotkania zakończyła się więc rezultatem 3:0. Od początku drugiej Austriacy ruszyli do odrabiania strat i w 64. minucie zdołali zdobyć gola. Z lewego skrzydła na piąty metr dośrodkował Jannes Horn, a tam obrońców Lecha wyprzedził Andrija Radulović, który uderzeniem pod poprzeczką pokonał Bartosza Mrozka. Goście starali się pójść za ciosem, ale w 77. minucie narazili się na kontratak w wykonaniu zawodników Lecha. Akcja przeprowadzona środkiem boiska przez Taofeeka Ismaheela zakończyła się krzyżowym podaniem na lewą stronę do Leo Bengtssona, który strzałem lewą nogą w kierunku dalszego słupka pokonał Niklasa Hedla. Ta bramka wyraźnie podcięła skrzydła Austriakom, a w doliczonym czasie gry lechici mogli jeszcze podwyższyć prowadzenie. Z prawego skrzydła rzut wolny egzekwował Joel Pereira. Wrzutkę na piąty metr w kierunku dalszego słupka wykorzystał Yannick Agnero uderzając piłkę głową, ale ta trafiła tylko w poprzeczkę bramki gości i ostatecznie Lech pokonał Rapid 4:1.
Lech Poznań – Rapid Wiedeń 4:1 (3:0)
Bramki:
Lech – Luis Palma – 1 (13’), Mikael Ishak – 1 (21’), Taofeek Ismaheel – 1 (45’), Leo Bengtsson – 1 (77’)
Rapid - Andrija Radulović – 1 (64’)
Sędziował Robert Hennessy z Irlandii
Widzów - 24 779
Radosław Kossakowski / foto Przemysław Szyszka

Liczba komentarzy : 0