W pierwszym meczu tych drużyn w listopadzie, koszykarki z Gniezna wywiozły z wygrały w Poznaniu 92:33. Sobotni mecz dawał więc nadzieję na kolejne okazałe zwycięstwoBasketek. Pierwsza kwarta którą gnieźnianki wygrały 27:4 sugerowała, że spotkanie będzie „spacerkiem". Nic bardziej mylnego. Brak walki pod koszem, niecelne podania, lekkomyślne straty koszykarek TS Basket spowodowały, że poznanianki nabrały wiary w siebie, wykorzystując słabości gospodarzy i drugą kwartę przegrały już nieznacznie bo tylko 20:18.
Przerwa w połowie meczu została wykorzystana przez trenera Drygałę na mała "burzę" w szatni, która przyniosła owoce, bowiem seryjnie zdobywane punkty po szybkich kontrach pozwoliły miejscowym wygrać trzecią kwartę 33:7. W ostatniej kwarcie rozpędzone Basketkijuż tylko powiększały przewagę, zwyciężając ostatecznie wynikiem 108:41.